90 Sta niski w Bortnowski
ryckich i korynckich porządków z porządkiem toskańskim. Na zdjęciu widać łuki, estrady, kolumny, ołtarze i fontanny (wszystkie zdjęcia w obu cytowanych pracach).
A w Polsce? Widziałem architekturę postmodernistyczną w Warszawie z okien samochodu, i w Kwidzynie (nowe osiedla nad rzeką Liwą, z gankami, kolumienkami, przeszklonymi klatkami schodowymi, także sklepy na ulicy Targowej), we Wrocławiu i w Krakowie. Ta architektura powstaje z roku na rok, z miesiąca na miesiąc, jest coraz bardziej uchwytna. Widzimy ją, ale nie zawsze wiemy, że to postmodernizm. Dlatego zamykając artykuł, opiszę Seminarium Duchowne Księży Zmartwychwstańców na Zakrzówku w Krakowie, wzniesione w latach 1985 - 1996 wg projektu Dariusza Kozłowskiego i Wacława Stefańskiego.
Z daleka, ze wzgórza Twardowskiego kompleks budynków wygląda jak potężna twierdza. Prostokątna, masywna wieża robi wrażenie nieskończonej: jest z cementu, ma puste okna i składa się jakby z czterech przełamanych, tworzących w środku wolną przestrzeń bloków. Mury dookoła klasztoru, długie na kilkadziesiąt metrów, krzyżują się rozmaicie, są często podwójne. Część z nich przypomina ruiny potężnej, egipskiej świątyni, część kolumnadę, część krużganki. Zaskakuje zderzenie cementu ze ścianami otynkowanymi na intensywne jednolite kolory: zielone, seledynowe i czerwone. Wszystko jest ciężkie, monstrualne, z półkolistymi lub prostokątnymi, niewielkimi oknami. Wielkie wrażenie czyni ekspresyjne pęknięcie muru na centralnym, trapezowym dziedzińcu: jakby rozwierała się ściana i prowadziła do wewnątrz, do jakiejś nad-rzeczywistości znanej z filmów grozy lub z baśni. Oś północ — południe to linia napięcia między kulturą (krakowski Rynek, którego zresztą nie widać) a naturą (pobliskie skałki Twardowskiego).
W tym napięciu pojawia się symboliczna droga ducha biegnąca przez cztery bramy. Pęka ściana rozpruta rzędami półkolistych otworów, jawi się monumentalny portal z dwoma tajemniczymi oknami kolistym i trójkolistym. Zaprasza on do Domu Młodości — oto wybór został dokonany.
— czytam na tablicy tłumaczącej symbolikę budowli. Dziedziniec Prawdy, Brama Wiedzy, Schody ku Niebu, Kolumna Zmartwychwstania, Brama Wiary — oto niektóre z nazw tłumaczących sens projektu, oryginalnego, z wyraźnymi przywołaniami przeszłości chrześcijańskiej i niechrześcijańskiej, pełnego kontrastów. Szkoda, że budowla oddalona jest kilkaset metrów od arterii komunikacyjnej, gdyż dopiero przyjrzenie się jej z bliska