społeczeństwa, zdecydowanie nie uznaje tak zwanych ubiorów niemieckich i piętnuje tych, którzy zdecydowali się na porzucenie dla nich stroju narodowego.
Z relacji zaś A. Moszczeńskiego, spisanej na początku XIX w. wynika, że ubiór)- zachodnie nosili w okresie rządów Augusta III tylko ci magnaci, którzy przebywali na dworze królewskim. Większość społeczeństwa, szczególnie szlachta, unikała tego ubioru, odnosząc się do niego z pełną pogardą. Potwierdzenie tej informacji można znaleźć we wspomnieniach z podróży po Polsce w latach 1791--1793, spisanych przez Fryderyka Schulza, który stwierdza, że strój zachodni nosili jedynie przebywający w Polsce cudzoziemcy oraz młodzież szlachecka studiująca za granicą. Schulz zwrócił jednak uwagę na zjawisko mieszania dwóch typów stroju przez mniej zamożnych mieszczan warszawskich. Pisze on: „Często się postrzega młodszych i starszych ludzi wyższych stanów w kapeluszu okrągłym, włosy obcięte, szarawary, frak angielski, a szpada francuska: lub polska szabla, francuski strój, haftowana kamizelka, chapcau bas, spodnie nankinowe i angielskie buty ze sztylpami: albo nareszcie angielski frak, żylet [kamizelka], spodnie skórzane, trzewiki z podwiązkami, głowa wkoło zafryzowana, a na niej czapka polska czwo-rokończasta. Są to dziwactwa, które tu nikogo nie rażą, chociaż zdradzają brak smaku i najwyższe zaniedbanie*4.
Urzędnik pruski występujący pod pseudonimem Sirissa, któiy po drugim rozbiorze przebywał w Wielkopolsce, zauważa w Poznaniu odrębność ubiorów polskich od niemieckich. Zaznaczając jednak, że Poznań był miastem bardzo wrażliwym na zmiany mody, a tamtejsi mieszczanie ubierali się wyjątkowo elegancko, pisał: „...najpiękniejsze ekwipaże i najbogatsze liberie zdawały się walczyć o pierwszeństwo z ziemianami niemieckimi, zbliżając się do Anglii“.
Pełne wyobrażenie o noszonym w' XVIII stuleciu ubiorze dają licznie zgromadzone materiały ikonograficzne, szczególnie portrety (których niestety zachowało się niewiele z początków wieku) oraz sztafaże Bernarda Belotto Canalctta i innych malarzy, przedstawiające w tle obrazów grupy przechodniów oddane z fotograficznym wprost realizmem. Właśnie w pracach Canalctta można spotkać owe „dziwactwa”
104