Role społeczne i struktury ról 151
Tak więc nie ma żadnych powodów, aby przypuszczać, że pełnienie roli społecznej jest ciągiem względnie spójnych i niesprzecznych działań. Wydaje się, iż dopiero pełnienie wielu różnych ról wynikających z zajmowania różnorodnych pozycji w wielu grupach powoduje, że człowiek zaczyna przeżywać dylematy i konflikty, charakterystyczne dla istnienia różnorodnych sprzecznych nacisków. Tymczasem różnorodność nacisków i oczekiwań partnerów osoby pełniącej daną rolę oraz wzajemna niespójność i sprzeczność tych oczekiwań powodują, że działanie jednostki w obrębie jej własnego zespołu ról staje się swoistym ciągiem kompromisów i manewrów zmierzających do uniknięcia szeregu konfliktów lub przynajmniej do zminimalizowania ich skutków. Jednostka bowiem nie pełni wówczas jednej roli społecznej, ale - w zależności od oczekiwań i nacisków poszczególnych partnerów - cały zespół odmian jednej i tej samej roli. Inaczej mówiąc, to, z kim w danym momencie osoba pełniąca swą rolę społeczną znajdzie się w interakcji, determinuje, jaki wariant pełnionej przez tę jednostkę roli społecznej zostanie użyty w działaniu.
Wyobraźmy sobie jeszcze raz sytuację uczonego. Będąc pracownikiem naukowym na przykład jakiegoś instytutu na wyższej uczelni i pełniąc tam rolę adiunkta czy docenta wchodzi on w wiele relacji z różnymi osobami nie tylko z jego własnej grupy społecznej, ale także z szeregu innych, zewnętrznych wobec niej grup. Tak więc wchodzi on oczywiście w określone stosunki z dyrektorem swego instytutu, z pozostałymi kolegami, ze studentami, z dziekanem, pracownikami administracji uniwersyteckiej, ale także z kolegami z innych instytutów i uczelni, z redaktorem wydawnictwa, które aktualnie wydaje jego książkę, oraz, przypuśćmy, z wysokim urzędnikiem z ministerstwa, gdzie podejmuje starania uzyskania zagranicznego stypendium badawczego. W stosunku do wszystkich tych osób nasz naukowiec pełni jedną i tę samą rolę - rolę naukowca - ale każdy z partnerów, wobec których pełni on w danym momencie swą rolę, oczekuje od niego czegoś innego. Oczekuje manifestacji innego rodzaju postaw, zachowań, ujawnienia innego typu wartości, innego typu umiejętności itp.
Jeśli ów pracownik naukowy pełni swą rolę wobec studentów, to oni oczekują od niego przede wszystkim wysokiego poziomu wiedzy, ale także na przykład tego, że będzie miał poczucie humoru, że będzie bardziej bezpośredni i zechce bez skrępowania rozmawiać z nimi nie tylko o sprawach czysto naukowych, ale także na tematy polityczne i w dodatku, że w takiej dyskusji zaprezentuje swoje własne, niezależne stanowisko. Z kolei w interakcji społecznej z dziekanem raptownie zmienią się oczekiwania i naciski, co zmusi go do pełnienia roli pracownika naukowego w wyraźnie odmienny sposób. Dziekan najprawdopodobniej też będzie zwracał uwagę na poziom wiedzy naszego uczonego, wobec czego ten element roli uczonego prędzej czy później zostanie wykorzystany i ujawni się w zachowaniu. Jednakże dziekan nie będzie przypuszczalnie oczekiwał od naszego badacza poczucia humoru czy bezpośredniości, będzie natomiast oczekiwał i wręcz domagał się, by w dyskusjach politycznych ze studentami zajmować oficjalne stanowisko władz, nie dokonując żadnych własnych interpretacji określonych wydarzeń politycznych. Kiedy natomiast tenże sam naukowiec będzie utrzymywał stosunki z kolegą po fachu z innej uczelni, tamten będzie oczekiwał od niego świetnej znajomości problemów naukowych, którymi obaj się