naszego stanu emocjonalnego. Dzięki świadomości oddychania modemy zatem zdać sobie sprawę, ie jesteśmy rozgniewani łub zaniepokojeni, choć w innym wypadku moglibyśmy pozostać nieświadomi tych uczuć, a co za tym idzie — narażeni na to, że pokierują nami one w niewłaściwy sposób. Podobnie chroniczny skurcz pewnych mięśni, który nie tylko ogranicza ruch, ale i powoduje napięcie oraz ból, może jednak pozostać niezauważony, ponieważ stał się nawykowy. Ze względu na to, że nie zauważa się tego chronicznego skurczu, nie można się pozbyć ani jego, ani niesprawności i dyskomfortu, które wywołuje. Jednak skoro tylko wyraźnie zdamy sobie sprawę z takiego somatycznego funkcjonowania, pojawią się możliwość jego zmiany i uniknięcia nicprzyjemnych konsekwencji.
3. Trzecim centralnym celem filozofii jest właściwe działanie, do którego potrzebujemy nie tylko wiedzy i samo wiedzy, ale i skutecznej woli. jako cielesne stworzenia możemy działać jedynie poprzez ciało, a: więc nasza władza wolicjó-naina — zdolność, by działać zgodnie z naszą wolą — zależy do sprawności somatycznej. Zgłębiając i doskonaląc nasze doświadczenie cielesne, możemy uzyskać praktyczną wiedzę o rzeczy wistym działaniu aktu woli [votTtion] — większą zdolność do konkretnego stosowania woli w zachowaniu. Na nic się nie zda, że wiemy, co jest słusznym działaniem, i pragniemy tego, jeśli nie będziemy w stanie skłonić naszych ciał, żeby to działanie wykonały; z naszą zaskakującą niezdolnością do wykonania najprostszych czynności fizycznych równać się zaś może jedynie nasza zadziwiająca ślepota na tę niezdolność — obydwa te błędy są skutkiem niedostatecznej świadomości somatoestetycznej.
Pomyślmy tylko o typowym golfiście, który próbuje trzymać głowę opuszczoną i patrzeć na piłeczkę i który jest całkowicie przekonany, źe to robi, choć w ogóle mu się to nie udaje. Na nic się zdaje jego świadoma wola, ponieważ biorą nad nią górę głęboko zakorzenione nawyki cielesne. Golfista ów nawet nie zauważa, że mu się nie udaje, bowiem jego nawykowa percepcja zmysłowa jest do tego stopnia nieadekwatna i zakłócona, że ma on poczucie, iż zamierzone działanie jest w istocie wykonywane tak, jak tego chce. W zbyt wielu naszych działaniach przypominamy tego golfistę, którego wola jest jednocześnie mocna i bezsilna, ponieważ brak mu wystarczającej wrażliwości somatycznej, by wprowadzić ją w życie. Argument ten, rozwinięty poza standardowym dyskursem filozofii przez terapeutów ciała (takich jak F.M. Alexander i M. Feldenkrais), przedstawił już dawno temu Diogenes Cynik, zalecając rygorystyczny trening ciała jako coś, co wytwarza w nas „wyobrażenia, [które] wyrabiają prężność ciała ułatwiającą praktykowanie cnoty”4. 1
4. Jeśli filozofia zajmuje się dążeniem do szczęścia i lepszego żyda, to zainteresowanie sonutoestetyki ciałem jako miejscem I medium naszych przyjemności zasługuje, rzecz jasna, na więcej uwagi ze strony filozofii. Jeśli chodzi opas, ludzi, nawet radości i stymulacje czystej myśli są ucieleśniony a wię4 można je spotęgować lub pełniej się nimi delektować dzięki ulepszonej świadomości i dyscyplinie ciała. Nic powinniśmytcż zapominać o tym, że myślenie zależy od zdrowia ciała i wymaga sKurczówJcgS mięśni.
5. Mając świadomość (wraz z Wilhelmem Reichem, Michelem Foucauicem
i Pierreem Bourdieu), że ciałoTze wzgtędn na swą uległośćt pśastyczność, jat--1
miejscem odciskania lię władzy społecznej, dostrzegamy wartość somafgeste- 1 2 tyki dła ^frtozofii polityki5. Somatoestetyka pomaga w pewien sposób wyjaśnić to, jak można utrzymywać i reprodukować na szeroką skalę złożone hierarchie władzy bez potrzeby wyrażania ich w postaci praw lub ich wymuszania; można zatem potajemnie urzeczywistnić i utrwalić całe ideologie dominacji poprzez ich zakodowanie w somatycznych normach, które, jako cielesne nawyki, nie są zazwyczaj dostrzegane, a co za tym idzie - wymykają się świadomości krytycznej: npr norma, że kobiety w danej kulturze powinny mówić łagodnie, jeść de- § likatne potrawy, siedzieć trzymając kolana blisko siebie, chodzić ze spuszczoną głową i oczyma oraz przyjmować pasywną rolę bądź niższą pozycję w trakcie kopulacji. Niemniej jednak, tak samo jak represyjna władza może zostać zakodo- -wana w naszych ciałach, tak samo mogą jej stawić czoła alternatywne praktyki cielesne. Foucault przyłącza się do Reicha i innych terapeutów ciała, propagując ten pogląd, choć zalecane przez nich metody somatyczne znacznie się różnią.
6. Poza tymi istotnymi kwestiami epistemologicznymi, etycznymi i socjo polityczny mi filozofia współczesna odsłania kluczową rolę ciała dla ontoiogii. Podczas gdy Merleau-Ponty wyjaśnia ontoiogiczną istotność dała jako punktu gk[uśgjiMj w którym zachodzi wzajemna projekcja nas i świata, filozofia analityczna bada ciało jako kryterium dla tożsamości osobowej i (ze względu na jego centralny system nerwowy) jako ontoiogiczną podstawę wyjaśniania stanów mentalnych6.
7. Wreszcie poza uprawomocnioną sferą akademickiej filozofii znajdujemy filozoficzne spekulacje terapeutów ciała, takich jak Reich, Aiexander czy Fel-denkreis, potwierdzające głęboki wzajemny wpływ, jaki wywierają na siebie doświadczenia cielesne i rozwój charakteru. Zaburzenia, funk^fc ciała mogą być
77
’ Zob. W. Reich, The Function of Orgasm, New York 1973; M. Foucault, Diitiplinc andPuntsh, New York 1979 [wyd. polskie: W. Reich, Funkcja orgazmu, przeł. N. Szymańska, Warszawa 2000; M. Foucault, Nadzorować i karać, przeł. T. Komendant, Warszawa 1998 i dop.tłum.]; oraz P. Bourdieu, The Logic ofPractice, Stanford 1990, rozdz. 4.
Zob. O. Flanagan, The Science ofMind, Cambridge 1984, wyd. 11 oraz B.A.O. Williams. Problemu oftheSelf, Cambridge 1973.