milieu3 formuje osobowości swych członków przez niezliczone oddziaływania zaczynające się wraz z narodzinami i trwające do ukończenia szkoły podstawowej bądź — jak to się zdarza — zakładu poprawczego. Jedynie wówczas, gdy te formujące jednostkę oddziaływania przypadkiem nie zdołają osiągnąć swego celu, wkraczają do akcji mechanizmy kontroli społecznej. Gdy więc próbujemy zrozumieć znaczenie klasy, mamy nie tylko do czynienia z pewnym aspektem kontroli społecznej, lecz również zarysowuje się wówczas sposób, w jaki społeczeństwo przenika wnętrza naszych świadomości, co rozważymy w następnym rozdziale.
Trzeba w tym miejscu podkreślić, że celem tych uwag o klasach nie jest w żadnym razie jakoweś pełne oburzenia oskarżenie naszego społeczeństwa. Istnieją zapewne takie przejawy różnic klasowych, które mogą być przekształcane przez swoiste formy inżynierii społecznej — na przykład dyskryminacja klasowa w wykształceniu i nierówności w opiece zdrowotnej. Żadne jednak usiłowania inżynierii społecznej nie zmienią podstawowego faktu, że różne środowiska społeczne wywierają odmienne naciski na swych przedstawicieli lub że niektóre z tych nacisków sprzyjają bardziej niż inne sukcesowi, tak jak jest on definiowany w danej społeczności. Jest wiele powodów, aby sądzić, że pewne zasadnicze cechy systemu klasowego, jak te, które zostały wymienione, dają się wykryć we wszystkich industrialnych i industrializujących się społeczeństwach, łącznie ze społeczeństwami funkcjonującymi pod rządami socjalizmu, gdzie w oficjalnej ideologii zaprzecza się istnieniu klas. Jeśli jednak umiejscowienie w tej, a nie innej warstwie społecznej ma tak ważkie konsekwencje w społeczeństwie tak względnie „otwartym" jak nasze, łatwo powiedzieć, jakie konsekwencje ma ono w bardziej „zamkniętych" systemach. Odsyłamy tu raz jeszcze do przeprowadzonych przez Daniela Lernera pouczających analiz tradycyjnych społeczeństw Bliskiego Wschodu, w których miejsce społeczne wyznaczało tożsamość i oczekiwania człowieka (nawet w wyobraźni) w stopniu, jakiego większość członków społeczeństw zachodnich nie jest nawet w stanie pojąć. A przecież społeczeństwa europejskie sprzed rewolucji przemysłowej nie różniły się tak bardzo, w odniesieniu do większości swych warstw, od tradycyjnego modelu Lernera. W społeczeństwach takich jeden rzut oka na pozycję społeczną człowieka wystarcza, aby poznać cały jego byt, tak jak wystarcza jeden rzut oka na czoło Hindusa, aby zobaczyć znak jego kasty.
’ Milieu (frj: środowisko, otoczenie.
Jednakże nawet w naszym społeczeństwie, nałożonym jak gdyby na system klas, istnieją inne systemy stratyfikacji, które są dużo bardziej sztywne i dlatego znacznie bardziej determinują całe życie jednostki niż układ klasowy. W społeczeństwie amerykańskim narzucającym się tego przykładem jest system rasowy, który większość socjologów uważa za pewną odmianę systemu kastowego. W systemie takim zasadnicza pozycja społeczna jednostki (to znaczy jej przypisanie do grupy kastowej) zostaje przesądzona w momencie narodzin. Przynajmniej teoretycznie nie ma ona żadnej możliwości zmiany tej pozycji w toku swego życia. Człowiek może stać się tak bogaty, jak tylko zechce, lecz nadal pozostanie Murzynem. A kto inny może upaść tak nisko, jak to tylko możliwe w kategoriach moralności społeczeństwa, lecz nadal pozostanie białym. Jednostka rodzi się w swej kaście, musi spędzić całe życie w jej zasięgu i w ryzach wszystkich ograniczeń postępowania, jakie to pociąga za sobą. I oczywiście musi się ożenić i rozmnażać w tej kaście. W praktyce, przynajmniej w amerykańskim systemie rasowym, istnieją pewne możliwości „oszukiwania" — mianowicie „uchodzenia" jasnoskórych Murzynów za białych. Niewiele przyczynia się to jednak do osłabienia skuteczności systemu.
Zasmucające zjawisko amerykańskiego systemu rasowego jest zbyt dobrze znane, aby wymagało bardziej szczegółowych rozważań. Jest jasne, że społeczne miejsce jednostki jako Murzyna (w większym stopniu na Południu niż na Północy, rzecz oczywista, lecz różnice pomiędzy tymi dwoma regionami są mniejsze, niż zadufany biały z Północy pospolicie uważa) wytycza o wiele węższy pas możliwości życiowych, niż to się dzieje za sprawą samej klasy. W istocie możliwości ruchu jednostki w układzie klasowym zostają ostatecznie określone przez jej miejsce rasowe, jako że niektóre z najbardziej dotkliwych upośledzeń z nim związanych mają charakter ekonomiczny. Tak więc zachowanie człowieka, jego idee i psychologiczna tożsamość kształtowane są przez rasę w sposób znacznie bardziej głęboki niż na ogół przez klasę.
Zniewalającą siłę tego miejsca społecznego można zobaczyć w najczystszej postaci (jeśli przymiotnik „najczystszy" godzi się odnieść, nawet tylko w quasi-chemicznym sensie, do tak odstręczającego zjawiska) w dyskryminacyjnej etykiecie tradycyjnego społeczeństwa Południa, w którym każde zetknięcie się członków dwóch kast było ujęte w stylizowany rytuał, obmyślony w szczegółach tak, aby wyróżniał jedną stronę i poniżał drugą. Za najlżejsze uchybienie temu rytuałowi Murzyn ryzykował karę, biały zaś narażał się na skrajną pogardę. Rasa przesądzała nieskończenie więcej niż to.
83