skanuj0092

skanuj0092



szafa niebieska, dużo maskotek (same koty, tylko jedna małpa).

—    Mówiłaś, że masz okropny pokój. On jest miły.

—    Ale to mnie dużo kosztowało. Dwa lata awantur.

Podeszła do szafy.

—    Odwróć się.

Gdy gapił się na ścianę i usiłował odnaleźć zapach pokoju jak pies:

—    Nie powiedziałeś mi jeszcze: „Montherlant twierdzi, że każda młoda dziewczyna chce w końcu pokazać swojemu... (tu zawahała się i połknęła wyraz) swoich rodziców.” Zdaje się, że o pokoju nie mówi. To było wystarczającym powodem, aby mój pomysł nazwać głupim. Ty nie chciałbyś, abym ja była jak każda młoda dziewczyna. A jednak ja jestem jak wiele dziewcząt.

Skurczył się cały, gdy ona połknęła ten wyraz, na podobieństwo ślimaka, który się chowa do skorupy, wydzielając śluz. Śluzem były słowa:

—    Zgadzam się z tobą. (Nie zgadzał się.)

I potem:

—    Nie należy się wstydzić komunałów, jeśli są prawdziwe, ani uczuć, które były tyle razy źle i dobrze opisywane, że wydają się śmieszne — jeśli są szczere, ani postępowania, które jest nieznośnie typowe — gdy jest słuszne.

Wypowiadając słowo „szczere”, uczyniłem już koncesję na rzecz komunału. Mania indywidualności i oryginalności XX wieku — kompensacja kompleksu strachu przed myśleniem na własną odpowiedzialność. To jest tak samo bezsensowne, jak mania podporządkowywania się i anonimowości średniowiecza — kompensacja kompleksu strachu przed odpowiedzialnością zbiorową.

Słyszał, jak się rozbiera. Rozróżniał szelest jej sukni, bielizny, i nowy, nieznany, podobny do zgrzytu, odgłos, jaki daje ciężki jedwab, ocierany o ciało.

Mówił dalej, bo bał się milczenia.

—    Gdy miałem piętnaście lat, uważałem za hańbę całowanie się z dziewczyną na schodach, bo tak robią gówniarze i kuchty. Gdy miałem szesnaście, uważałem za szczyt całowanie się na schodach, bo właśnie tak robią gówniarze i kuchty. Teraz...

—    Nie znoszę, gdy się przeżywa coś po to tylko, by polem móc wypowiedzieć jakąś teorię czy aforyzm. Twój monolog Sokratesa. Dla siebie jestem jedyna i niepowtarzalna. Jeszcze jeden powód, dla którego jestem zwykłą dziewczyną. Możesz się obrócić.

Ubrana w długi szlafrok. Kołnierz, zapięty pod szyję. Surowość kroju, która była równocześnie perwersją. Szerokie rękawy, z których dłonie wystawały, jak pręciki z korony kwiatu. Wiedział, że pod szlafrokiem jest naga, nie było to zresztą trudne.

To podziałało na niego paraliżująco. Było coś niesłychanie sztucznego i programowego w ich dialogu i w tej całej wizycie. Usiadła koło niego na łóżku.

—    W naszym domu pewien staruszek popełnił samobójstwo. Strzelił sobie z dubeltówki w usta. Widziałam jego mózg na ścianie. Chcę, żebyś wiedział: tu męczyłam się i ściany są pokryte kawałkami mojego mózgu, moim strachem. Gdy jestem chora, leżę w tym łóżku, gdy mam wysoką temperaturę i majaczę, z tego kąta wychodzą postacie, szafa rozrasta się, puchnie ciągle, ciągle...; gdy mam miesiączkę, leżę tu rozkrzyżowana i przybita... ten pokój jest pełen mnie, przepełniony, już czas, żebym stąd poszła.

191


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0032 (100) Zestawienie różnych grup punktowych mających tylko jedną oś o krotności większej ni
75248 skanuj0032 (100) Zestawienie różnych grup punktowych mających tylko jedną oś o krotności więks
Awokado IX 02 A SAME ZALETY i tylko jedną wadę: jeden średniej wielkości owoc awokado dost
41483 P1020708 500 iyiodv ,Vhwn4tv**nr ■ Sugeruje tu. j globalny sens irmbwisb to tylko jedna
skanuj0009 (246) którą przedstawiam, jest tylko jedną z kilku znanych i n.mkowo wartościowyitl propo
skanuj0019 (26) „Czystą” hydrolizę tej soli (czyli tylko z udziałem cząsteczek H20!) możemy zapisać

więcej podobnych podstron