W wielu mieszkaniach spotykamy dzisiaj olejowe systemy ogrzewania z piecami mazutowymi. Olej opałowy otrzymuje się z ropy naftowej. Podobnie jak świeca składa się on ze związków w ęgla i wodoru. W jakich warunkach olej ulega spalaniu? Co jest przyczyną kopcenia pieca?
Do miseczki porcelanowej nalewamy 1 cmł oleju opałowego i na krótko przytykamy do niego zapaloną zapałkę. Czy olej zapala się?
Do aluminiowej puszeczki po małoobrazkowej błonic fotograficznej wlewamy 1 cmJ oleju opałowego. W pokrywce robimy małą dziurkę, przez którą przeciągamy knot. Zamykamy puszkę i zapalamy olej na knocie (rys. 14a).
napełniona olejem, powietrza płomień
płomień silnie kopci -pali się jasno
Rys. 14. Używamy oleju do ogrzewania
płomień mocno kopci sadzą. Sadza jest węglem. Za pomocą szklanej rurki wdmuchujemy do płomienia powietrze (rys. I4b). Czy płomień nadal kopci? Czy stał się jaśniejszy?
Przy zwiększonym dopływie tlenu spala się wszystek węgiel. Dlatego płomień robi się większy i gorętszy. Również w palniku gazowy m możemy Otrzymywać płomień kopcący i świecący albo nie kopcący, nie świecący i gorący. Spróbuj wyjaśnić jak?
Praca dużych palników w systemach ogrzewania olejowego jest nieustannie sterowana w celu oszczędzania energii. Olej i tlen atmosferyczny muszą być, tak jak w naszym doświadczeniu, doprowadzane w odpowiednich ilościach, by spalanie przebiegało bez wytwarzania
sadzy.
Wykorzystujemy:
aluminiową puszkę po błonie fotograficznej, knot. rurkę szklaną, olej opałowy.
Niezliczone paleniska i piece zużywają wielkie ilości paliw i tlenu. Prawie 4 miliardy ludzi i cały świat zwierząt potrzebują tlenu do oddychania. Czy któregoś dnia nie zostanie zużyty wszystek tlen atmosferyczny? Czy wszystko co żywe nie udusi się? 7 pewnością musi istnieć jakieś źródło tlenu.
Małe akwarium lub słój z roślinami wodnymi albo glonami postawmy na słońcu lub w świetle rzutnika do przeźroczy. Po kilku sekundach ujrzymy powstające pęcherzyki gazu. Żeby poznać bliżej ten gaz. przeprowadzimy następujące doświadczenie. Nad roślinami umieszczamy odwrócony lejek, a jego nóżkę nakry wamy probówką lub fiolką po tabletkach pełną wody (rys. 15). W jasnym świetle Słońca będą powstawały pęcherzyki gazu. Gdy probówka będzie prawie pełna, zapalamy cienką drzazgę drewnianą o długości 15 cm. a po 5 s (sekundach) zdmuchujemy płomień. Żarzące się jeszcze drewienko wkładamy do wyjętej z wody probówki. Drzazga zapala się płomieniem - poznajemy, że nasza roślina wytworzyła tlen.*
43