110 111

110 111



MII ROZDZIAŁ

. ii    li / mediami lub politykami, którzy decydują o kształcie prawa, j<

tu uli Im /piet zne i trudno mieć dziennikarzom za złe, że pozwalają sobie na oki 4l« lilii „małpa z brzytwą” lub ironizują, że „fachowcy wiedzą lepiej”12.

Opinia W.L. Riversa jest oczywiście zbyt radykalna. Nikt nie jest sędzią własnej sprawie, a więc i dziennikarze nie powinni wyłącznie we własnym kr^ gu rozstrzygać etycznych dylematów. Jednak należy się zgodzić, że powinni mi< glos decydujący, a co najmniej nie być w dyskusjach o profesji pomijani.

Mimo piętrzących się trudności i braku nadziei na konsens, refleksja ety< na nad mediami i dziennikarstwem powinna być stale obecna w przesti publicznej. Dziennikarze muszą w takich debatach uczestniczyć i być do nich dobrze przygotowani. W przeciwnym razie oddadzą pole ludziom nierozu-miejącym ani mediów, ani dziennikarstwa lub - co gorsza - wrogom wolności słowa. Refleksja taka służy też mediom deontologicznym w ich trudnej konkurencji z bulwarówkami i brukowcami. Ks. Adam Boniecki, redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego”, pisze:

Czy więc należy zrezygnować z wymogów etycznych? Czy należy potraktować je jako utopię? Myślę, że nie i że skuteczność tego wysiłku zależy od samego środowiska dzienni• karskiego. Wysokie standardy etyczne, nawet jeśli nie prowadzę do wykształcenia się *me-diów wysokich ", mogę zapobiegać równaniu ich w dół. Jestem przekonany, że człowiek-od- \ biorca mediów, zagubiony w informacyjnym szumie, przynajmniej w ważnych momentach \ szuka - także wśród mediów - punktów orientacji. Tylko reakcja środowiska, piętnowanie nieetycznych zachowań bez sankcji karnych, może stać na straży tych wartości, których ża-den trybunał zapewnić nie zdoła}1.

SYNTETYCZNY KODEKS ETYKI DZIENNIKARSKIEJ

Na świecie istnieją tysiące kodeksów etyki dziennikarskiej; niektóre z nich są kodeksami stowarzyszeń dziennikarskich, inne konkretnych nadawców. Wśród wielu takich dokumentów w Polsce, jedynym, dość powszechnie akceptowanym, choć wciąż mało znanym w środowisku, jest „Karta etyczna mediów”.

Wielość kodeksów i norm nasuwa z miejsca pytanie: czy obowiązują one wszystkich, czy też tylko wybrane grupy dziennikarzy? W tej sytuacji niektórzy badacze próbują wskazać najczęściej pojawiające się normy w kodeksach etyki dziennikarskiej na całym świecie. W ten sposób opracowują swoisty syntetyczny kodeks. W takim kodeksie najczęściej występują następujące zasady i pojęcia14: 1 2

•    odpowiedzialność wobec opinii publicznej

•    prawdziwość informacji

•    rzetelność zbierania i prezentacji informacji

•    wiarygodność źródła

•    obrona wolności słowa i przekonań

•    zakaz dyskryminacji

•    nieprzekupność i nieuleganie naciskom

•    szacunek dla życia

•    promowanie idei solidarności międzyludzkiej

•    obrona demokracji

•    unikanie niepotrzebnego ranienia ludzi.

KADA ETYKI MEDIÓW I KARTA ETYCZNA MEDIÓW

Większość spośród współczesnych etyk stosowanych dotyczy problemów wysoce specjalistycznych: ekologii, inżynierii genetycznej, fizyki jądrowej, komputerów. To przesądza, że w rozmaitych ciałach ustanawiających normy etyczne 1 analizujących konkretne przypadki zasiadają eksperci: biolodzy, fizycy, informatycy, a rola filozofów jest marginalizowana.

Etyka dziennikarska nie należy jednak do tej grupy wyjątkowo specjalistycznych dyscyplin, więc rola etyków w debacie nad etycznymi aspektami dziennikarstwa mogłaby być znacznie większa, niż jest obecnie. Tymczasem wydaje się, że nie są oni traktowani jako partnerzy przez dziennikarzy. Nawet branżowy miesięcznik „Press”, gdy porusza problemy etyki, o opinie zwraca się głównie do dziennikarzy. Nawet w Radzie Etyki Mediów nie ma profesjonalnego etyka.

Powołana w czerwcu 1996 r. przez Konferencję Mediów Polskich, skupiającą najbardziej wówczas wpływowe media, Rada Etyki Mediów jest jedyną strukturą próbującą w sposób wyważony zabierać głos w kwestiach etycznych2. Faktem jest jednak, że dziennikarze ani się nią nie interesują, ani specjalnie nie przejmują jej oświadczeniami. Tak jest dziś, tak było także przed dziesięciu laty. Piotr Wojcie-

Przewodniczącą Rady jest od samego początku, już czwartą kadencję, Magdalena Bajer. Jej nazwisko młodym ludziom mówi niewiele, ale średniemu i starszemu pokoleniu jest dobrze znane. Członkami Rady są dziennikarze i ludzie w inny sposób związani z mediami. Nie ma jednak obecnie wśród nich żadnego z czołowych polskich dziennikarzy w najbardziej twórczych latach swojej kariery. Niemniej jednak, skład Rady Etyki Mediów w I kadencji (1995-1998) przedstawiał się imponująco: obok M. Bajer stanowili go: medioznawca Tomasz Goban-Klas z Uniwersytetu Jagiellońskiego, redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego” Jerzy Turowicz, reżyser, scenarzysta i prawnik (a obecnie także polityk) Krzysztof Picsicwicz, pisarz i nauczyciel akademicki Piotr Wojciechowski oraz publicyści Bolesław Michałek i Michał Radgowski.

Od 2005 trwa IV kadencja Rady Etyki Mediów, którą tworzą: Magdalena Bajer, Tadeusz Frcdro-Honiecki. Maciej Uowiccki. Helena Kowalik-Cicmińska, Michał Bogusławski. Mariusz Jeliński, Tadeusz Kononiuk. Ryszard 1’lekarowłcz. Anna Pietraszek. Rafał Wieczyński.

1

12 W. Bereś, Małpa z brzytwę, „Gazeta Wyborcza", 232 (4443), 4-5 X 2003.

2

A. Boniecki, Przykazania medialne, „Tygodnik Powszechny", 2 (2948), 8 I 2006, s. 1.

M Na podstawie: M. Kunczik, A. Zipfel, Wprowadzenie do nauki o dziennikarstwie i komunikowaniu, s. 99-100 i J. Jastrzębski, Kodeksy etyki dziennikarskiej jako narzędzie promowania własnego środowiska, (w:) I. Borkowski, A. Woźny (red.), W lustrze. Wizerunek mediów własny. Oficyna Wydawnicza Arboretum, Wrocław 2002, s. 214.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
WP 1403288 (2) T°0 hmM 111 » ■ MII 5Ł s^ M ii m oŁ« ■II Ot Xji m°v s M 02 o - U h $ i *
skanuj0007 [VI 11; il i v ll a i u d o u i I ii " !l ii I* i p u 1i I i ni 11 i I ll 111 Di u
smallP1040959 b) d)Rcdzaio lynion: n) oknpown b) l»n «) ^ "JM IM ii i lii i 111 1 1 IM Ll i L I
Rozdział II - Postępowanie z odpadami§2 1.    Odpady oznaczają każdą substancję lub
066 4 Iwoim M.ti «h l il o i .1 li im i lub poszczególnych decyzji dolye/ąi i l> lo/d/mlu warlosc
CCF20091108011 iw/Mijriu iuiiini
26609 Obraz20 110 Rozdział V „karać” i kono — „brzuch”; lub ten zaś mówi: „położyć stół kark”, zami
l l M I I I I

więcej podobnych podstron