owsze ogromnie mnie śmieszyfy znane aktorki po pięćdziesiątym roku życia, które na pytanie „Czy poprawiała pani urodę?" odpowiadają: Przenigdy: Najważniejsze jest wewnętrzne piękno i pogoda ducha". Doktor Sankowsk/ twierdzi, że czasami dochodzi do zabawnych scen, gdy się takie panie spotkają w jego poczekalni...
No, tok... Nigdy nie mów „nigdy".
Ja nigdy nie miałam zamiaru starzeć się z godnością, cokolwiek to oznacza. I gdy w pewnym momencie życia, spojrzawszy w lustro, stwierdziłam, że nie jest dobrze - postanowiłam coś z tym zrobić. Byłam wtedy w trakcie promocji swojej płyty, a wiadomo, że wszelkie defekty urody najbardziej widać w telewizji. Na zdjęciu - pół biedy, bo zdolny fotograf (a z takimi miałam zaszczyt pracować) tak potrafi ustawić ś'wiatfo, ze każda kobieta ma szansę wyglądać jak bogini.
Poza tym nie cd dziś v/iadomo, że najlepiej na cerę robi... phoio shop (dla niezorientowanych: to takj program komputerowy do obróbkj zdjęć). Dla mnie największym zmartwieniem był kształt podbródka, głębokie bruzdy nosowo-wargowe po/rstałe na skutek nieustannego śmiechu i uśmiechu, no i znienav/idzone worki pod oczami.
Oczywiście bałam się tego, co mnie czeka, okropnie, więc zażyczyłam sobie, aby zabieg upiększania został przeprowadzony w znieczuleniu ogólnym. A dlaczego zdecydowałam się na doktora Sankowskiego?
Po pierwsze i najważniejsze: me miałam wątpliwości, że jest chirurgiem plastykiem, a nie np. lekarzem proktologiem, któiy postanowił się przekwalifikować na bardziej intratną z finansowego punktu widzenia działalność. A po drugie - i też bardzo istotne vAdziałam efekty jego pracy na mojej mamie, która dwa lata wcześniej zrobiła sobie u niego lifting twarzy i rezultat był wspaniały.
No. ale do rzeczy. Trochę żałuję, ze zdecydowałom się na narkozę (ze strachu), bo gdy się obudziłam - NIC mnie nie bolało. Później też.
W dodatku za vrłosną kosę i na własne życzenie całkowicie pozbawiłam się możliwości konwersacji z uroczym panem doktorem. W nocy poprosiłam pielęgniarkę o wyjęcie wenflonu i cichcem poszłam zapalić papierosa na balkonie. Straszne, prawda? Nostępnego dnia wrócilom do domu i ponieważ czułam się świetnie, nic mnie nie bolało, było nudno - pomyślałam, że muszę jakoś wytrzymać te pięć dni do zdjęcia szwów Obdzwoniłam więc przyjaciół i powiedziałam:.Słuchajcie. kochani. Umieracie z ciekawości, jak wyglądam po operacji, zapraszam więc no Freak Show do mnie. Opłata wynosi puszkę piwa od łba"
No i jak się domyślacie, już nie było mi nudno.
Operację miałam w poniedziołek. a w piątek zdjęto mi szwy.
Po weekendzie poszłam do pracy, w której nie było mnie roptem... tydzień! Moja szefowe; obejrzała mnie dokładnie i rzekła z uznaniem: „Noo. tocak, zupełnie inna buzia!". Jasne, że inna! Zniknęła indycza szyja, worki pod oczami, a w głębokie bruzdy v/okół ust doktor wstrzyknął mój własny tłuszczyk z brzuszka. (Swoją drogą. mógł go odessać więcej, gdy spotom, nie czepiałabym się wcale). Zabieg ujął mi z twarzy dobre 10 lat!
I co mogę więcej fKiwiedzieć? Żałuję jedynie, że nie zdecydowałam się na ten zabieg wcześniej. A w przyszłości, gdy będzie taka potrzebo, nic zawaham się om sekundy, lecz od razu pójdę do doktora Sankowskiego na lifting. I co jeszcze? Ano tylko tyle. że efekt do dnia dzisiejszego jest doskonały, jestem bardzo zadowolona. I chyba wykupię sobie u Sankosia abonament, ot co!
Fiolka Najdencrwicz
RELACJE PACJENTÓW 275