Proftraw pubUcystyczny w praktycy
orVc'/.ny programu wynika bezpośtedi&o z jego formuły. " av.^er r° r-AkterVStykę retoryczną Tomasza Usa zaproponowano ° V'\\va tu jedynie zaznaczyć, że posługiwanie się oftqa\ną, \c\e 11; tt7'C,vną to }edtia ze stałych cech retorycznych tego dzien-V. (0^* »» po\^c7j\ ' operu\e podobnym językiem za każdym razem, gdy V*° .. \ niezależnie od tego, czy prowadzi swój program,
>***• - W ' • ,m dziennikarzom, czy wypowiada sta- » -
rsni iB
o*
S1£ W roz-
Skoro program proponuje poważni prawach, to język jej wyrażania również ^-1°
Z Po sposobie inicjowania dyskusji. Zdani*?’ ,byC gŁ ale widać skłonny do unikanie jakichkolwiek akcentów hunrorvstvczny hlv ,ęZyka 1 sta«™e
konstrukcyjnym tych Wypowiedzi są pytani reŁ^01 kentem
Inne wypowiedz, pokazują jednak, że dzienn i u-ia również pytania konkretne i egzekwuje odnow??* ,Skutecznie sta-,v rozdziale II). Niekiedy autor pozwalał sobie na ir ^ •P°r' prz>'ktadv tylko wtedy, gdy jego rozmówca był napastliwy K 'zfosliwość' ale
Wszystkie wydania programu pokazują, że Lis iemLc, ,
Zwykie sprawnym pod względem retorycznym i erystycl^SS to w znacznym stopniu na wysoką jakość tworzonego przez nieeoS kazu dziennikarskiego. Nadto autor potrafił skorelować stvl wypo wie£ i sposób prezentacji tematu z poważną, dostojną nieledwie formułą programu - i czynił to niezwykłe konsekwentnie. K
Program Co Z tą Polską? stanowił jedną z najlepszych propozycji wśród talk-show politycznych w latach 2005-2007. Wszakże była to propozycja skierowana do odbiorców zainteresowanych polityką, którym zależało na poważnej i merytorycznej debacie w polskim życiu publicznym. To prawda, że jakość programu zawsze zależy od występujących w nim gości i rzeczy wiście zdarzały się czasem kłótnie, a nawet wymiana obelg. Niemal zawsze jednak dziennikarz był w stanie opanować emocje, uporządkować sytuację, skierować rozmowę na właściwy tor. Wysoka kultura języka i retoryczna staranność bez zbędnych żartów świadczyła o szacunku
do telewidza, którego Lis traktował poważnie.
Bez wahania można powiedzieć, że najwięcej zyskiwał odbiorca przed
telewizorem, najmniej - politycy; ich rola sprowadzała się doprze■ wania, wyjaśniania i odpowiadania na me^godn^P)^'^ miast możliwości lansowania się. Od sameg 1,.kl nikogo nie obchodzi.
tym programie wizerunek określonego po ,