, często udziela się gościom: w jednvm -
H^-ac ciasno, stwierdza: „jestem na Jod* ^^Tadeu^ZT' & l^erokim uśmiechem obwieszcza: o,| c 'W innVm fys^T’
PfS, się po*™* Pr«ąrar,ut: gdy Joachim BmŁ^. Wfc /•^ zaczęli się obrażać wzajemnie (jeden druriS?* lSW*vN»«to-
!‘"'sk psychiatryczne"), Rymanowski sktonit ich dn Ser°wai "Pr<>-b!en'V c/vm stwierdził: „I W ,ch do ***««"■-■>-
Sdv konstruowania humóiyshJczn^' a° zobaczenia'za n V',ym
niekiedy tarzają się zwroty. Rymanowski Gadziej St
przysłon ią , skrzydlate słowa, nie stroni rólsmiez od ‘ ’6 ***« »£
nie posuwa się do jawne, złośliwości. Gdy konS®? I ni&dy 'edn^ prezydenta Kaczyńskiego z Georgem Bushem Sf*"0265^
L na elementy wizerunkowe: wnuczki Lecha i v, karz z'vrócit Hwa-ich psa- WitaHc 8°ści' »gaił: ..A przy naszym stolTdzk^^ °raz wnucząt i bez zwierząt" (wyd. z dn. 10 VI 2007) Zam ’ P°ltycy bez do posła Wenderlicha który przyjechał do studia po wesekT pTzSl pan z kierowcą? Bo alkomatu nie mam w studiu" ' "P y, al
Obok humoru i dowcipnych wypowiedzi Rymanowski przyciaea uwagę widza rzeczowością. Pierwszy temat jest wprowadzany natychmiast po powitaniu, po sygnale Kawy. Dziennikarz przestrzega wszystkich kanonów stylu komunikatywnego43. Jego wypowiedzi są przejrzyste i zrozumiałe, a przy tym dynamiczne - unika strony biernej, prowadzi narrację z przewagą czasowników i prostych zdań:
Bogdan Rymanowski, witam państwa. Zaczynamy od Szwajcarii, kont i polityków lewicy. Ministrowie Wasserman i Kaczmarek twierdzą, że sprawa jest poważna. SLD stawia im ultimatum: albo numery kont - albo sąd! [wyd. z dn. 27 V 2007).
Bogdan Rymanowski: witam państwa. Zaczynamy od pierwiastka, który pojednał Platformę z rządem. Nad Wisłą jesteśmy świadkami politycznego cudu, ale w Europie o cud porozumienia będzie dużo trudniej, [wyd. z dn. 17 VI2007]
Oba wstępy są w sensie konstrukcyjnym bardzo podobne. mość można traktować jako jedną ze strategii pozyskania widza,
chct ■ ^ ^ 01 a ń s k i, Siedem kanonów
i powszechnie, [w:] E. W ierzb icka,A. Wolansi a ‘^odstawy stylistyki i 'retoryki, Warszawa 2008, s. 7-38.
163