swych bohaterów przed wiedzą o zdarzeniach, które dopiero nastąpią. Czytelnik najczęściej już wie, że wyprawa Napoleona na Moskwę skończy się klęską; nie upoważniało to jednak autora do podsuwania bohaterom złych przeczuć. Tym bardziej że owe złe przeczucia nie przeszkadzają im w fetowaniu raz po raz politycznych i strategicznych zdolności cesarza. Przebłyski zbyt wielkiej mądrości małych bohaterów, którzy powątpiewają o słuszności takich czy innych decyzji wodzów, oraz częste interwencje pisarza w postaci komentarza odautorskiego świadczą o natrętnej obecności historyka nauczyciela.
Od omówionej powyżej produkcji książki Przyborowskiego odcinają się w sposób zdecydowany.
Debiut Przyborowskiego jako autora powieści historycznych dla młodzieży przypada na rok 1881. Pierwsze jego książki ukazują się równolegle z Trylogią i nie wdając się w tej chwili w bliższą analizę zagadnienia, w jakim stopniu świeciły one odbitym światłem Sienkiewiczowskiego •cyklu historycznego, warto jedynie zasygnalizować, że zachodzą tu pew-ne analogie zarówno w podstawowej tendencji „pokrzepienia serc”, jak w sensie struktury. Powieści Przyborowskiego miały w „dziecięcym modelu” spełniać tę samą co Trylogia rolę: ukazać żołnierza odbywającego swą bohaterską, pełną przygód drogę do historycznej bitwy. Ów żywioł „przygody”, graniczącej już z „awanturą” nie pozbawioną elementu sensacji, decyduje o strukturze tego typu powieści. ,
Ten bitewno-sensacyjny element powieści historycznej budził poważne zastrzeżenia pedagogów ze względu na rzekomą „apoteozę krwawego czynu”. Takie jest np. stanowisko Wandy Chrzanowskiej, autorki rozprawki o książce dla dzieci, która w konkluzji swych rozważań dochodzi do wniosku, że powieści historyczne powinno się dawać dzieciom, ale z komentarzami rodziców.
„Czuję nieprzezwyciężoną odrazę do apotezy krwawego czynu — pisze Wanda Chrzanowska — bo właśnie krwawe czyny stanowią ulubiony Lemat powieści historycznej. (...) Z drugiej strony powinno się dzieci zaznajamiać z przeszłością własnego narodu w szczególności” 2.
Nim przyjdzie mi omówić ten problem w związku z interesującym nas pisarzem, sygnalizując tę nieporadność i chwiejność w ocenie „krwawych czynów” w powieści historycznej, bez których, jednak zarówno wówczas, jak i dziś, trudno napisać książkę o wojnie.
Powieść o awanturze wojennej graniczyła już blisko z sensacyjną „powieścią przygód”, ostro atakowaną przez pedagogów końca XIX i początku XX wieku, jako nadmiernie pobudzającą wyobraźnię. Protest wobec inwazji przekładów i przeróbek z literatury sensacyjno-awanturniczej przenosi się również na krajową produkcję, nie wyłączając powieści historycznej. Zarówno obrazy „jaskrawo” działające na wrażliwy umysł dziecka, jak awantura sensacyjna i budzenie niepotrzebnych marzeń o przygodach niezwykłych i niebezpiecznych, a przede wszystkim nie-
208