■ V
- ojciec, który pcha wózek dziecięcy;
- młoda kobieta, która się cieszy;
- dziecko, które chodzi boso po kanciastych kamieniach;
- kobieta pod jednym parasolem ze swoim narzeczonym;
- młody mężczyzna, który razem z innym niesie drabinę;
- super sportowiec, który gra w tenisa z początkującym.
Innym wariantem jest przeprowadzenie tej zabawy w parach -z prawdziwymi rekwizytami lub bez nich:
- dwie osoby rzucają do siebie piłkę albo woreczek z ryżem;
- dwie QSoby tańczą ze sobą;
- dwie osoby ganiają się;
- dwie osoby niosą razem krzesło.
Akompaniament jakiegoś instrumentu muzycznego ułatwia panto-mimiczne ruchy, zwłaszcza osobom nie wyćwiczonym lub takim, które mają zahamowania. Pantomimy ruchowe udają się również bez akompaniamentu muzyki i bez specjalnych przygotowań. Dzięki zabawom tego typu niepokój i napięcie zostają wyraźnie złagodzone.
Grupa zastanawia się najpierw wspólnie nad charakterystycznymi cechami burzy oraz możliwościami ich przedstawienia: odgłosy grzmotów z oddali można na przykład oddać szurając stopami po podłodze, poszczególne grzmoty zaś pojedynczymi tupnięciami, deszcz może symbolizować bębnienie palcami o stół, wiatr-wyjące odgłosy, błyskawice natomiast - krótkie, wysokie okrzyki.
Poszczególne elementy burzy zostają przydzielone różnym uczestnikom. Jedna osoba zostaje wybrana na prowadzącego. Wywołuje ona burzę oraz określa jej przebieg mówiąc np: „Nadciąga burza z daleka i staje się coraz gwałtowniejsza, aż wreszcie - ucicha, prze-brzmiewa w oddali".
Taka burza może dość szybko przynosić grupie uczucie ulgi oraz odprężenia, jeśli intensywnie ona pracowała albo była bardzo podenerwowana. ’V\
■ /
Wszyscy uczestnicy, oprócz jednego, siedzą w kole na krzesłach (me powinny one stać zbyt blisko siebie). Jedno miejsce jest wolne. Osoba, która go nie zajęła, stoi pośrodku koła i próbuje siąść na pustym krześle. Pozostali starają się uniemożliwić jej to poprzez szybkie przesuwanie się na krzesłach. Jeżeli jednak osobie pośrodku koła mimo wszystko uda się wreszcie siąść, ten uczestnik, który nie ma Im u/ miejsca, wchodzi do środka kota i próbuje sam usiąść tam, udzie jest wolne.
Koncentracja na właściwym zadaniu zostanie zwiększona, jeśli m:/estnicy nie będą mogli ze sobą rozmawiać.
Uczestnicy tworzą pary. Jedna osoba z każdej pary kładzie się na (Miillodze albo siada na krześle - jest ona „marionetką" i nie może liiima się poruszać. Druga osoba musi teraz nią kierować, ciągnąc za wyimaginowane nitki, przywiązane do różnych części ciała „mario-imikr: do głowy, barków, łokci, dłoni, palców, kolan, stóp itd. „Ma-i lunetka" wstaje, chodzi, wykonuje najróżniejsze ruchy.
Naturalnie osoby, które poruszają „marionetkami", mogą się ze-Imić i przedstawić jakąś scenę albo stworzyć posąg. Po upływie ustalonego wcześniej czasu następuje zamiana ról, aby każdy ni zestnik miał możliwość sprawdzenia się jako „marionetka" i jako eiiirlia, która nią porusza.
Zabawę tę można również przeprowadzać przy akompaniamen-■ ie muzyki.
Uczestnicy „budują" ze swoich ciał „maszynę", która się porusza i wydaje różne odgłosy. Każdy uczestnik musi przy tym dotykać przy-
23