upośledzonymi umysłowo jest „wyczucie chwili". To ono podpowiada nam, kiedy możemy rozpocząć nauczanie jakiejś nowej aktywności, kiedy należy zrobić przerwę i jak długo powinna ona trwać, kiedy powinniśmy ograniczyć nasze oddziaływania do budowania relacji z. dzieckiem. Nauczyciel mający wyczucie chwili wic, czy może nadal nalegać na wykonanie przez dziecko jakiegoś zadania (i jak stanowczo to robić), czy też raczej trzeba w tym dniu zrezygnować z zaplanowanego przebiegu zajęć; potrafi elastycznie łączyć ze sobą różne zajęcia i znajduje sposoby na wciągnięcie dziecka do współdziałania. Wyczucia chwili niestety nic można nauczyć się tui studiach. Powstaje ono dzięki bezustannemu odpowiadaniu sobie na pytanie - czym dla dziecka, z którym pracuję, jest świat, inni ludzie i przedmioty oraz jak postrzega ono swoje miejsce w święcie. Odpowiedź na to pytanie wymaga nic tylko przestawienia się na uczucia, które przeżywa dziecko, ale także zrozumienia jego sposobu myślenia, systemu przekonań, strategii przystosowawczych oraz niewerbalnych komunikatów.
Wymaga zatem zrozumienia dziecka jako całości (a nic zgromadzenia o nim pojedynczych informacji). Nauczyciel rozumiejący swojego ucznia powinien dać mu to odczuć. Nic oznacza to, że powinien bezustannie służyć mu pomocą i wyręczać, gdy tylko pojawią się trudności, ale dziecko powinno wiedzieć, źc nauczycielowi na nim zależy. Powinno być przekonane, że rozumie i szanuje jego decyzje, podziwia działania i często „trzyma za nie kciuki".
Dla niektórych uczniów głębiej upośledzonych umysłowo możliwość konfrontacji /. nauczycielem stanowi jedyną szansę na odzyskanie wiary w swoje siły. Zaliczanie umiejętności konfrontacji do tych umiejętności nauczyciela, które są bardzo ważne dla właściwego przebiegu początku edukacji dziecka, może wydać się dyskusyjne. Tym bardziej że powszechnie akceptowane cechy osobowości nauczyciela to - cierpliwość, akceptacja, przychylność, zrozumienie i empatia.
Rozwój jednak wymaga nic tylko stałego, zwykłego, cichego dialogu między dwojgiem łudzi, ale również konieczne jest zarysowanie własnej odrębności. Przeżywanie na wiele różnych sposobów swojego bycia z innymi. W miarę rozwoju naszej tożsamości okazuje się. że tylko część naszych interesów jest zbieżna z interesami innych osób i że czasami musimy stanowczo dopominać się o przestrzeganie naszych praw. Dziecko, którego podmiotowość była niedostrzegana przez najbliższe otoczenie, które dopiero uczy się samodzielnego dokonywania wyborów, najczęściej przesadnie zaczyna Sprawdzać granice swojej wolności i możliwości wpływai na otoczenie (zaczyna np. szantażować krzykiem najbliższe mu osoby; bije nauczyciela, gdy ten zajęty innymi sprawami nic zwraca na nic uwagi). Zacłłowuje się więc jak normalny dwulatek, tylko że ma lat dziesięć, jest szybsze, sprawniejsze, silniejsze i w niektórych sytuacjach może sobie lub innym zrobić krzywdę. Dlatego czasami należy umieć powiedzieć mu stanowczo „nic". Konsekwentne nasze ..nic" pr/y jednoczesnym okazywaniu akceptacji i minimalizowaniu innych reakcji na niepożądane zachowania pozwoli mu zrozumieć świat stosunków społecznych. Eksperymentowanie w tym święcie jest dla niego równic ważne, jak poznawanie nowych przedmiotów i nauka umiejętności dnia codziennego.
Jedną z najważniejszych umiejętności nauczyciela jest umiejętności takiego dostosowania energii swoich działań, aby odpowiadała ona zapotrzebowaniom ucznia. W pracy z niektórymi uczniami konieczne jest początkowo dostrojenie się do ich rytmu, nadawanie na tej samej fali. Inni wymagają dostarczenia im dość dużej dawki energii, inaczej pozostaną bierni, apatyczni, obojętni na nasze propozycje. Chcąc pozyskać i utrzymać ich uwagę musimy być dynamiczni, ekspresyjni (co nie znaczy, że głośni).
Wreszcie uczniowie wymagający pracy na bardzo wolnych obrotach, potrzebują oni wyciszonego nauczyciela, tylko z takim bowiem czują się bezpiecznie. Uczniowie ci dopiero mając zagwarantowane poczucie bezpieczeństwa zaczynają być uważni mi nasze propozycje.
Nic ma więc jednego stylu pracy, optymalnego dla każdego ucznia. Pamiętając jednak, że każde dziecko ma zdolność regulowania doświadczeń pochodzących od innych osób, możemy ustalić, czy nasze próby regulowania poziomu pobudzenia są dla niego w tym dniu optymalne.
Podsumowując, na pierwszym, najważniejszym etapie procy z uczniem (bo wpływającym często na cały przebieg jego dalszej edukacji i przystosowanie do środowiska szkolnego) decydujące znaczenie mają następujące umiejętności nauczyciela:
- świadomość własnego systemu wartości, zdolność do „uporządkowania" go i zrozumienia związku istniejącego pomiędzy wartościami a własnym stylem pracy, kierunkiem przyjętych oddziaływań i dopuszczalnych metod postępowania;
- zdolność do zrozumienia perspektywy egzystencjalnej dziecka i uzgadniania jego wizji świata z naszą;
- wypracowanie osobistej metodologii pozwalającej interpretować sens zachowali dziecka i umiejętność weryfikowania hipotez z wykorzystaniem (Lanych istniejących w dostępnej literaturze;
- tolerancja niepewności;
- zdolność dostrzegania własnych błędów i traktowanie ich jako okazji do nauczenia się czegoś o sobie samym i o dziecku;
- ciekawość i zdolność do stawiania sobie właściwych pytań w przypadku napotkania trudności w pracy (traktowanie ich jako problemów do rozwiązania);
- zdolność do przyjaźnienia się z uczniem poprzez zapraszanie go do wspólnej aktywności;
- wyczucie chwili;
- umiejętność okazywania dziecku, jak bardzo nam na nim zależy (czasami nawet stronniczość);
- umiejętność konfrontacji oraz w niektórych sytuacjach umiejętność mówienia konsekwentnie i stanowczo „nie";
- umiejętność dostosowania poziomu ekspresji swojego zacliowania do aktualnego zapotrzebowania ucznia na stymulację zewnętrzną.
Niestety żadnej z tych umiejętności nic uczymy się na studiach. Wypracowujemy je i doskonalimy w bezpośredniej pracy z uczniami. Jeśli będziemy tego świadomi, wzbogacą one nasze życic. Tak jak bogaci je każde spotkanie z iiuiyni człowiekiem.
77