Rozdział V
hic ma dwóch osób z identyczną depresją. Każda depresja jest równie niepowtarzalna jak płatek śniegu. Zasada zawsze pozostaje ta sama, ale choroba za każdym razem przybiera indywidualny, skomplikowany kształt. Specjaliści chętnie tworzą systematykę chorób. Rozróżniają więc depresję w zaburzeniach dwubiegunowych i depresję jednobieguno-wą, łagodną i ciężką, wywołaną traumatycznym przeżyciem i endogenną, krótką i przewlekłą. Mógłbym ciągnąć tę listę w nieskończoność, tylko po co, skoro ta wyliczanka nie ma żadnego wpływu na diagnostykę i leczenie? Szczególne cechy depresji związane z płcią i wiekiem chorego oraz kulturowe determinanty objawów mogą nas jednak czegoś nauczyć. Rodzą się fundamentalne pytania: Czy zróżnicowanie objawów wynika z różnic biologicznych między mężczyznami a kobietami, między Azjatami a Europejczykami, między homoseksualistami a heteroseksualistami, czy może ich źródłem są różnice socjologiczne i odmienne oczekiwania, z jakimi mają do czynienia przedstawiciele poszczególnych populacji? Otóż w każdym przypadku prawdziwe są oba założenia. Dla monolitycznego problemu depresji nie ma równie monolitycznego wyjaśnienia. Depresje są ściśle związane z kontekstem życia człowieka i tak trzeba je interpretować.
Chemiczna aktywność organizmu i warunki zewnętrzne sprawiają, że na depresję cierpi prawie dwa razy więcej kobiet niż mężczyzn. W dzieciństwie takie różnice między płciami nie istnieją; pojawiają się dopiero w okresie dojrzewania. Kobiety chorują na wszystkie postacie depresji, na które cierpią również mężczyźni, ale oprócz tego zapadają na depresje charakterystyczne tylko dla nich: poporodową, przedmiesiączkową i związaną z klimakterium. Wahania ilości estrogenu i progesteronu w organizmie nie pozostają bez wpływu na nastrój, szczególnie że wchodzą w interakcje z układem hormonalnym podwzgórza i przysadki. Zależności między zmianami poziomu hormonów a nastrojem nie są jednak ani sta-
185