brzegami obu dłoni wykonujemy ruchy zgarniające od zewnątrz do środka^ klepiemy w plecy dłonią zwiniętą w miseczkę,
ugniatamy boki dziecka na wysokości pasa,
przesuwamy złożone pięści w górę i w dół pleców, gładzimy
„kroimy" brzegiem dłoni,
naciskamy zaokrąglonym dłońmi, krawędzią dłoni wyciskamy krzyż, rysujemy półokręgi,
rysujemy kółka,
J
rysujemy esy*floresy, naciskamy palcem w kilku miejscach, kładziemy się na plecach dziecka i na chwilę je unieruchamiamy. Gdy rodzice bawią się z dzieckiem, w tym momencie zwykle następuje cała gama pieszczot połączonych z całowaniem dziecka, delikatnym chwytaniem wargami, naśladowaniem gryzienia itp.
Puk! Puk! Panie piekarzu, czy ma pan bułeczki? Niestety, nie mam, ale zaraz zboże zmielimy, zgarniemy mqkę i wbijemy dwa jajka, no... może cztery, a może sześć, najlepiej dwanaście. Dodamy szczyptę soli, no... może dwie, trzy, drożdże i ...
wyrabiamy c wałkujemy, wygładzamy, dzielimy na części; z jednej robimy bułeczki kajzerki, z drugiej rogaliki, z trzeciej obwarzanki, z czwartej ciastka z rodzynkami i... buch! do pieca na trzy „zdrowaśki", a teraz już tylko zajadamy... mniam, mniam, mniam. Smacznego!