' icnt, członków ideałem sprawności fizycznej. Oba pojęcia - żćh'Ov^e i Sprawność fizyczna - uznaje się często za zbieżne i sy-nonimieżne. Oba dotycz;) przecież troski o ciało, stanu, w jakim pragnęlibyśmy je zachować, oraz trybu życia, którego powinien
przestrzegać posiadacz ciała, aby spełnić swoje pragnienie. Syno-nimiczne potraktowanie obu pojęć jest jednak błędem, i to nie tylko dlatego, że - jak dobrze wiadomo - nie każdy sposób dbania o sprawne ciało wychodzi nam na zdrowie, a to, co pomaga w utrzymaniu zdrowia, nie zawsze dobrze wpływa na nasz;) lot nię fizyczną. Zdrowie i sprawność fizyczna należą do dwócli odrębnych dyskursów i odwołują się do bardzo różnych kwestii.
Zdrowie, podobnie jak inne normatywne pojęcia społeczeństwa producentów, stoi na straży wytyczonej przez siebie granicy między „normą" a „patologią". „Zdrowie” to właściwy i pożądany stan ludzkiego ciała i ducha, który (przynajmniej teoretycznie) można mniej lub bardziej dokładnie opisać, a po opisaniu precyzyjnie zmierzyć. Wyznacznikiem zdrowia jest kondycja psychofizyczna pozwalająca sprostać wymogom przypisanej nam roli społecznej, przy czym wymogi te pozostają z reguły stałe i niezmienne. „Być zdrowym" oznacza w większości przypadków „być zdolnym do pracy", a więc do właściwego wykonywania zadań w hali fabrycznej czy urzędzie « i do znoszenia fizycznych i psychicznych „obciążeń”, które z reguły niesie ze sobą praca.
„Sprawność fizyczna" natomiast z pewnością nie jest jakimś wy-• : miernym stanem, który dałoby się uchwycić i precyzyjnie określić. Choć zapytani o samopoczucie odwołujemy się zwykle do aktualnej kondycji*fizycznej (jeżeli jesteśmy „w dobrej formie", odpowiadamy
„Sprawność fizyczna” oznacza gotowość stawienia czoła temu, co niecodzienne, nietypowe i nadzwyczajne - a przede wszystkim nowe i nie-1 oczekiwane. Można by nawet powiedzieć, że jeśli istota zdrowia polega na tym, aby „mieścić się w normie”, to istota sprawności fizycznej sprowadza się do łamania wszelkich norm i przekraczania wszelkich wcześniejszych osiągnięć.
zwykle, że czujemy się świetnie), to prawdziwym sprawdzianem naszej formy staje się zawsze dopiero przyszłość. „Być sprawnym fizycznie” to mieć giętkie, gibkie i odporne na trudy ciało, gotowe sprostać wyzwaniom dotychczas nie znanym i niemożliwym do przewidzenia. Jeżeli zdrowie jest stanem określanym przez górną i dolną granicę normy, to w przypadku sprawności fizycznej nie może być mowy o „górnej granicy". Punktem odniesienia nie jest tu jakiś standard wydolności fizycznej, ale (najlepiej nieograniczona) zdolność pokonywania własnych ograniczeń. „Sprawność fizyczna" oznacza gotowość stawienia czoła temu, co niecodzienne, nietypowe i nadzwyczajne — a przede wszystkim nowe i nieoczekiwane. Można by nawet powiedzieć, że jeśli istota zdrowia polega na tym, aby „mieścić się w normie", to istota sprawności fizycznej sprowadza się do łamania wszelkich norm i przekraczania wszelkich wcześniejszych osiągnięć.
Ustalenie jakiejś ponadosobowej normy byłoby jednak trudne, ponieważ nie da się obiektywnie porównać indywidualnych poziomów sprawności fizycznej. W sprawności fizycznej, inaczej niż. w przypadku zdrowia, liczy się subiektywne doznanie (a więc „przeżycie", „odczucie”, a nic stan czy zdarzenie, które można