rzeczy, czyli złożone sceny, w których bierze udział jeden lub więcej uczestników w czasowo-przestrzennych lokalizacjach, o tym bowiem właśnie dzieci mówią. Rozwój ten przechodzi od przyswajania tzw. holofraz, poprzez przyswajanie konstrukcji czasownikowych (tzw. wysp czasownikowych), konstrukcji abstrakcyjnych i narracji.
HOLOFRAZY
Zanim dzieci zaczną przyswajać konwencje językowe swych społeczności - co następuje około pierwszego roku życia - od kilku miesięcy komunikują się już z innymi zarówno za pomocą gestów, jak i dźwięków. Cel tej komunikacji może być nakazowy - tzn. dziecko prosi o coś inne osoby, jak i oznajmujący, deklaratywny - dziecko pokazuje coś innym (Bates, 1979). Dzieci ze wszystkich kultur uczą się i posługują najwcześniejszymi symbolami językowymi zarówno imperatywnie, jak i deklaratywnie. Stosunkowo szybko uczą się także prosić o coś, używając zdań pytających. Z każdym z tych sposobów związana jest specyficzna intonacja (Bruner, 1983). W przypadku wszystkich badanych języków świata doświadczane sceny, o jakich dzieci mówią najczęściej, to (za: Brown, 1973):
• Obecność - nieobecność - ponowna obecność ludzi, przedmiotów, zdarzeń (hi, bye, gone, again, another, stop, away - w polskim: jest, pa-pa, nie ma, jeszcze, jeszcze raz, już, daleko)1.
• Własność - wymiana przedmiotów z innymi ludźmi (give, have, share, my, minę, Mommy’s - w polskim: daj, ma, mam, weź, moje, mamusi).
• Ruch, zmiana położenia ludzi i przedmiotów (<come, do, up, down, in, out, on, ojf, here, there, outside, bring, take, where go? - w polskim: idź, chodź, tu, tutaj, tam, robi, górze, dole, na, do, na dworze, gdzie?).
• Stany i zmiany stanów przedmiotów i ludzi (open, close, fali, break, fix, wet, pretty, little, big - w polskim: otwarte, zamknięte, upadło, zepsute, napraw, mokre, ładne, brzydkie, małe, duże).
• Fizyczne i umysłowe czynności ludzi (eat; kick, ride, draw, hug, kiss, throw, roli, want, need, look, do, make, see - w polskim: je, kopie, jedzie, rysuje, całuje, przytula, rzuca, chce, patrzy, robi, widzi).
Należy zauważyć, że właściwie wszystkie te zdarzenia i stany są albo stanami intencjonalnymi lub przyczynowymi, albo efektami końcowymi czy też procesami związanymi z przyczynowym łub intencjonalnym działaniem, co do których dziecko chce, by dorosły zwrócił na nie uwagę lub żeby spowodował je własnym działaniem intencjonalnym (Slobin, 1985). Już od samego początku dzieci mówią więc o doświadczanych scenach, którym strukturę nadaje wyjątkowe dla naszego gatunku rozumienie przyczynowo-inten-cjonalnej natury wydarzeń i stanów rzeczy w świecie.
W tej wczesnej fazie głównym nośnikiem symboli jest dla dziecka coś, co często nazywa się holofrazą, czyli pojedyncze wyrażenie językowe, które w intencji mówiącego jest całym aktem mowy (np. „jeszcze” znaczy „chcę więcej soku”). Holofrazy, którymi dzieci posługują się na początku, mówiąc o wydarzeniach, mogą reprezentować rozmaite struktury gramatyczne, różne w różnych językach. W angielskim większość małych dzieci zaczyna od tzw. fraz relacyjnych, takich jak Morę, Gone, Up, Down, czy Ojf\ być może dlatego, że dorośli używają tych słów w wyraźny sposób, kiedy mówią o wyróżniających się zdarzeniach (Bloom, Tinker i Margulis, 1993). Z kolei
185
W tym i w następnych przykładach podajemy, zamiast dokładnych tłumaczeń, wyrażenia używane przez polskie dzieci w pierwszych okresach życia na określenie podobnych znaczeń (przyp. tłum.).