I
i
W
■
to*)
IR*
niepełna, .1 na dodatek obciążona kryteriami oceny badacza, który nj. rzuca poznawanym zjawiskom własny system postrzegania rzeczywisto, ki.
Feminizm, podobnie jak antropologia, zachowuje nieufność w stosunku do prawd uznanych w kulturze za oczywiste. Jednak o ile w przypadku feminizmu diagnoza kultury, pomimo wewnętrznego zróżnicowania, nastawiona jest na jej krytykę i zmianę, o tyle w przy. padku antropologii, filozoficzna czy historyczna, refleksja winna być pozbawiona oceny.
Jadanie antropologii polega (...) na przekraczaniu obrazu własnej kultury, badaniu innych możliwych relacji, aby w ten sposób osiągnąć naukowe rozumienie związków, które nie są widoczne'3. Rozumienie zatem, a me zaświadczenie o słuszności, bądź o błędzie feministycznych teoni byk) celem mojego poszukiwania związków między oswojeniem kobiecości, przypisywaną kobiecie ambiwalencją i kobiecą transgresją, które zostały tu przywołane. Kultura w określony sposób dyktuje kobic. tom i mężczyznom sposób buntu wobec samej siebie. I tak, kobieta, po-nieważ symbolizowała życiodajną silę natury, została zepchnięta do materialnego dołu, a w konsekwencji do pieklą. Za każdym razem, gdy powraca w roli buntowniczki, znów trafia do tego symbolicznego pieklą, razem z wyobrażeniem rozpustnej wiedźmy, odmieńca, spychana w otchłań diabelską wraz z ciężarem swojej fizjologii. Przy każdej próbie nadania kobiecie w pełni człowieczego wymiaru, same kobiety sięgają do symboliki związanej z kobiecym wyklęciem, bo to właśnie cielesność i seksualność - paradoksalnie - choć najbardziej dzieli dwie picie, także najbardziej je łączy we wspólnym ludzkim rytmie narodzin i umierania. Kobieta rodząca innych śmiertelników, jest zarówno symbolem życia, jak i śmierci. Kobieta odmawiająca spełnienia swojej społecznej i naturalnej funkcji jest świętą lub hcretyczką. Feministka jednocześnie budzi śmiech i strach. Między śmiechem i strachem jest miejsce db zainteresowania badacza kultury, który w charakterystycznym dla feminizmu zakwestionowaniu prawd oczywistych i wyzwania dla potocznej go myślenia dostrzec może nowe perspektywy i przyczynek do rozważań nad zapisanym w kulturze stosunkiem do cielesności. Pozwala ujrzeć w tym .materialnym dole' najbardziej niepokojący wymiar ludzkiej kondycji.
W
* K Htftrop, Nthn jdo pnatntrl symMiam, (w:) .PSL - Konteksty*, 19W, nr W, s. 9.
Ewa Kebłowska-Ławniczak
Skandal w ramach paradygmatu wzrokocentrycznego.
Przyczynek do badań nad zjawiskiem
Wydaje się, iż próby nowego spojrzenia na skandal i mechanizmy jego powstawania nie mają specjalnie racji bytu na początku XXI wieku. Skanditizowanie jako transgresja, przełamywanie wszelkich wyobra* żalnych barier i kwestionowanie norm, było szczególnym przedmiotem fascynacji w poprzednim stuleciu i jako takie odegrało niezaprzeczalnie istotną rolę w eksperymentalnych poczynaniach szeroko pojętych sztuk wizualnych. Niniejsza wypowiedź podejmuje więc rozważania nad tematyką skandalu, nie roszcząc sobie pretensji do generalizowania i całościowego ujęcia dość skomplikowanej problematyki, Pragnę zwrócić uwagę na niektóre uwarunkowania, skłaniające widzów, opinię publiczną, a także krytykę i inne ośrodki opiniotwórcze do posługiwania się terminem skandalu jako wygodnym narzędziem, słowem-kluczem nie otwierającym jednak (wbrew zasadzie) żadnych drzwi i nie wyjaśniającym, a raczej pozwalającym na ukrywanie prawdy oraz pozorne pozbywanie się problemu przez jego nazwanie (Mittiig). Takie gry językowe, więcej - wiara w ich skuteczność - przywodzą na myśl działania magiczne.
Odnosząc się do dominującej tematyki związanej z wizualnością, proponuję rozważanie zjawiska skandalu w kategoriach praktyki paradygmatu wzrokocentrycznego (stopie rąimt) z uwzględnieniem odniesień do różnic przypisywanych płci lub przez nią kształtowanych*. Stąd
Terminu mrokoetnlryzm, w języku angielskim oeuldeffitmui lub wliretnlrńm używam zgodnie z propozycję Martina Java. Poi Martin )ay, Deanem* Eyet TW Drttft*-fiM of Viuon in TwnlittkCnłary Frtnth Thoufht, Berkeley 1991 fojętia topie ttgmt używa się zamiennie z terminem ankcrnlnm lub traktuje się je jako termin bardziej techniczny aniżeli filozoficzny. Tłumaczenie terminu, wzrokooratryzm i paradygmat wzrokoecntryczny, przyjmuję za istniejącym już tłumaczeniem, fot Martin Jay, Kryzys tradycyjnej wUiky wznk*. Ol mpajomUóm do Brrjmi. tłum J. Przeźmiński. (w.) Odkrymmt modernomu. Pnekbdy ikomenttnt. fod red. i ze wstępem R Nycza. Kraków. 1996, s. 296-330.
K wal