satysfakcji”, choć nie jest to regułą (1999: 161). Gorsza pozycja osób niepełnosprawnych na rynku pracy jest zarówno funkcją czynników, które dzielą one z innymi, zwłaszcza chodzi tu o klasę społeczną czy brak kwalifikacji, jak i specyficznych czynników związanych z samą niepełnosprawnością.
Wykluczenie oraz dyskryminacja
Specyficzne czynniki związane z niepełnosprawnością najlepiej jest zrozumieć w ramach społecznego modelu niepełnosprawności. Oznacza on odrzucenie rozumienia niepełnosprawności w kategoriach indywidualistycznych, zmedykalizowanych, na rzecz umieszczenia jej źródła w reakcji społecznej lub bezczynności, które prowadzą do wykluczenia osób mających fizyczne bądź mentalne upośledzenia z pełnego uczestnictwa w głównym nurcie działań społecznych, ekonomicznych oraz politycznych. Jest to dyskryminacja instytucjonalna oraz środowiskowa, polegająca raczej na nieprzystosowaniu miejsc pracy i transportu publicznego niż na indywidualnym braku zdolności, które przesądzałyby o gorszej pozycji osób niepełnosprawnych na rynku pracy. Dlatego też ubóstwo „powinno być postrzegane jako wyraz instytucjonalnej dyskryminacji, z jaką spotykają się osoby niepełnosprawne” (Beresford, 1996: 557).
Niepełnosprawni są także przedmiotem międzyosobniczej dyskryminacji, która wynika z negatywnych i wrogich postaw oraz zachowań: ogólnoświatowe „negatywne stereotypy są powszechnie przypisywane kalectwu. Osobom z różnymi formami upośledzenia często przypisuje się niski status społeczny, a w niektórych przypadkach są one uważane za bezużyteczne” (DflD, 2000a: 5). Z kolei takie postawy społeczne przyczyniają się do ich wykluczania oraz marginalizacji (Knight i in., 2002). Powadzone na niewielką skalę brytyjskie badania jakościowe mówią o uczuciach „bycia traktowanym protekcjonalnie, unikanym, ignorowanym, opuszczonym, bycia pośmiewiskiem dla obcych, uznawanym za głupiego, traktowanym jako kłopot oraz postrzeganym jako nieprzystosowany do życia społecznego” (Knight i Brent, 1998: 6). Szersze badania wskazują w „przeważającej części wyników [...] że ludzie niepełnosprawni doświadczają dyskryminacji oraz uprzedzeń” (Grewal i in., 2002: 91). Zdaniem Jenny
Morris, za taką postawą kryje się „brak szacunku" (2001:177) Tak jak w przypadku rasizmu, podobne postawy przyczyniają się do pogłębienia doświadczanego ubóstwa, które dodatkowo jest odczuwane jako pozbawienie szacunku (zob. roz. 5).
W przypadku wielu osób niepełnosprawność doświadczana jest w późniejszym okresie życia. Wiąże się to z pytaniem o sposób, w jaki ubóstwo dotyka osoby w różnym wieku. Rowntree wyróżnił „cykl życia ubóstwa” (life-cycle), w którym dzieciństwo, rodzicielstwo oraz starość stanowią pewną cezurę. Wzorzec ten nadal obowiązuje, choć w bardziej złożonej i dynamicznej formie, w pojęciu „biegu życia” (life-course) (Barnes i in., 2002; Dewilde, 2003). Poza tym ubóstwo doświadczane jest w szczególny sposób na początku oraz u kresu „biegu życia”. Pomimo iż ujęcie to spycha na dalszy plan nierówności oraz utrwalone podziały społeczne, niewątpliwie kształtują one przejście jednostki przez „bieg życia”.
Starość
„Na całym świecie ubóstwo stanowi największe zagrożenie dla ludzi starych” (Heslop, 2000: 1). W sposób szczególny dotyczy to krajów Południa. Na Północy relatywna pozycja ludzi starszych różni się pomiędzy krajami w zależności od efektywności ich pozycji w systemie emerytalnym (Barnes i in., 2002). W Wielkiej Brytanii relatywne ryzyko ubóstwa pośród osób w wieku podeszłym nie jest już tak wielkie jak kiedyś. To samo dotyczy Stanów Zjednoczonych, choć linia ubóstwa dla ludzi starszych jest tam ustalona na niższym poziomie niż w przypadku reszty populacji, pomimo dodatkowych potrzeb, jakie często towarzyszą procesowi starzenia się (ILC, 2001). Wyróżniającą cechą ubóstwa w okresie starości jest trudniejsze wychodzenie z tego stanu, zwłaszcza w przypadku osób najstarszych i najsłabszych. Związane jest to z tym, iż płatna praca rzadko jest w ich przypadku dostępną opcją w społeczeństwach, które uznają starość za okres, którego nie da się pogodzić z zaangażowaniem na rynku pracy. Zatem ryzyko długoterminowej biedy pozostaje tu
87