Anna Panym^
. • mo/C być mowa - powiadają oni wszyscy ~ Jci,
Oi^d«»^|cm kt: rcg0 ^ /nam. decyduje ». mnie o człowiek, ktorego mej* powinien mną rządzie, z kim mam ha„
co jest dl* "»'* dobrV ' robić. i jeszcze chce regulować moje życic dlować. » z kim mc mog^ „ wr/cśnja w Nowym Jorku,J
. teraz w Iraku giną niewinni ludzie - od bomb, z glo. ^r~i, że ataki na Światowe Centrum Handlowe i na
Pentagon b\W Bcczywucte dziełem muzułmańskich ekstremistów z Al-Ka,dy. mu/uintame 'staraj, * wyjaśnić. jaka byłaby teł, przyczyna. Najczęściej ,o. co się M tło tłumaczą akcją odwetową talibów. wahhabitow i innych ekstre-mistów. dla których sukcesy bośniacki i kosowski mc były wystarczającą rekompensatą ?a ich zaangażowanie na rzecz Zachodu, najwyrażnicj oczekiwali o wiele więcej obiecywano im więcej niż to, co dostali - czuli się więc oszukani Jest tu dużo domysłów, wiele plotek, niemożliwych do zweryfikowania informacji, ale układających się w bardzo logiczną całość
Przedstawiając nam swoje poglądy na te wydarzenia, nasi muzułmańscy interlokutorzy mc ukrywają, ze nasze akademickie rozważania o priorytecie interesów państwa, o zasadach współżycia, o prawach człowieka, o demokracji i równości są w uh opinii czczą gadaniną ludzi naiwnych, manipulowanych, którym stę wydaje, ze ich wiedza i zasady moralne mają jakieś znaczenie. Tymczasem -podkreślają oni sprawy wyglądają o w iele prościej, gdyż są pochodną bardzo on rctnych osobistych interesów i zależności. Jedyną naszą obroną, zresztą
m! ■ r ,H1U *M',cs: l0*zc ,c^ sposób tłumaczenia faktów zdradza \/w\ lstL>ni ł ^^PÓłcMtośct Nasi koledzy muzułmanie są
*' ich mnicn,,,uu. mc rT™ W'Zj' ^
it/idcm pmpfcSlu.-. . c * K“d/" mal° sPraw w Jcsl
ich po dmgtcj. ca ii nr .. i* '* , p0Jednci strome. nic dopuszczamy
*»0*»lMn» ^ów jest dobra, a raz nic.
*ojn> z terroryzmem
-X i
*»aack **ri3cta P°l*yki zagranicznej SSMr
to zandk \ J”adnuwaracji Su»ćr*
strofą humanitarną, docierały do świata mimo bariery informacyjnej. W niedługim czasie po pierwszej wojnie z. terroryzmem przyszła kolej na drugą, tym razem z Irakiem. Dla świata było to już. zdecydowanie za dużo.
Mówi się, że (ło pierwszej wojny z terroryzmem, czyli do wojny w Afganistanie. Stany /jednoczone były przygotowane jeszcze przed atakiem z 11 września Podstawą tej opinii jest wypowiedź byłego sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Pakistanu Niaza Naika dla BBC. w której stwierdził, że decyzja o rozprawieniu się z talibami w Afganistanie zapadła rok przed atakiem na Światowe Centrum Handlu. Informacje o przerażających skutkach tej wojny dla ludności cywilnej, które bez wielkiej przesady można nazwać kata
Tc dwie wojny niewiele zmieniły w sprawie antyamcrykani/mu w społeczeństwach muzułmańskich. Nowym zjawiskiem jest jego rozszerzenie się w Europie. Tak jak agresja na Jugosławię unaoczniła krajom Europy Środkowej i Wschodniej, żc mają do czynienia z kimś innym, niż sobie wyobrażali, tak teraz zachodni Europejczycy odkrywają głęboki* przepaść dzielącą ich od społeczeństwa amerykańskiego. Nic ukrywają więc swojej niechęci do polityki Busha, szczególnie do jego koncepcji „wyprzedzającej wojny'*1 2 Polega ona na tym. żc jeśli administracja amerykańska dojdzie do wniosku, żc ktoś może w przyszłości zagrozić Stanom Zjednoczonym, to nie przedstawiając w tej sprawie żadnych dowodów - zastrzega sobie prawo wyprzedzającego zaatakowania na wszelki wypadek. Nawet najwięksi zwolennicy Stanów /.jednoczonych mają trudności z usprawiedliwieniem takiego postępowania nicma-jącego nic wspólnego z prawem międzynarodowym. Iracka broń masowego rażenia miała być bardzo groźna. Okazało się. że jej w ogóle nic ma. ale takt ten nic nie zmienił w postępowaniu USA. Irak jest zniszczony, okupowany, opłakuje ofiar>' wojny prewencyjnej. W tym bogatym kraju szerzy się głód. choroby, bandytyzm. Wypowiedź Busha, ze teraz Irak jest wolnym krajem, zakrawa na kpinę, która oburza nie tylko arabską opinię publiczną Wydaje się. żc coraz bardziej powszechna staje się opinia, ze Stany Zjednoczone nic sprawdził) się jako jedyne supermocarstwo* stały się źródłem destabilizacji w sw iccic2\ Oczekiwanie, żc Irakijczycy przyjmą Amerykanów jako wyzwolicieli swiaa*z> o niewyobrażalnej dla polityka ignorancji realiów kulturowych, które nie sa tajemnicą nawet dla bardzo przeciętnego studenta onentahstyki.
cTmu* Tc*terov. ***** **
r-mwirl Tetód. opx*. s 241 m