JO
15
Wocktn i nukcttz* dwór jcj kwitnął wwytk,
To/ w iwim tym takowym rozkocha, u
A doje* ** nK: mo^c %maku w %wvm WulkaniJlnk IKJsu tam zmorach dawno wywictrzalych Prrc lata ju/ zgrzybiałe, więc niedoskonałych Rozumiejąc w tym dziele, ktorzykołwick z gliny SmxrTcłnei ulepieni. - umysł przeduę inny Ten zawzięła, «by f*2 ów posmakowawszy Z Marsem w Lctnmc - łubo stąd w jawne się PosjTuewnko do bogow, — z nim tej rozpoczętej Ponowiła przyjaźni. A widząc napięty Łuczek twardo Kupidów i nań nałożoną Juz już strzałę *Gdzidi masz drogę uk kwapjoną, Dzacoę moje - zopyta - i gdzie ten gotujesz Grot wystrzelić? Czy znowu kogo upatrujesz W kryształowej kwaterze abo gdzie po spassie Wieczornym się przechodząc? Wesz. jak w dawnym cj Marsazn »a zakochała, żelaznego boga,
Krorego grom Jowiszów aru żadna trwoga Pożyć nigdy nie może. prócz twoja się imię Czasem strzała Do tegoż - proszę cię uprzejmie Przez spoinę tajemnice i miłość z nim moje -Obróć niewytrzymaną potęgę tę swoje I spraw mi to, ze ze mną na jednę godzinę Przyramniej sic obaczy. Jednak cię dziecinę X tym przestrzegam, żebyś się mgdziej nic nie bawił Am kędy wstępował, - ale cobyś sprawił.
Z * .tt. powracał co pręcej. Bo się tego boję Zebyv Adam mijając, nad woła tę moję Odńeuęme ustanowi, abo łąki złotej 8ozko*2 cię rue uwiodła. Zaczymbys w kłopoty Tdał naę srogie. i miasto jakiej stąd łubośd ^ ** napotym wytchło tej miłością.
* - 72 prośba ~-atczyna jedno rozkazaniem SP KupuP/now,. Skądże nad świtaniem W. dotyilddae pretekstowe suknie
• z i<r^ydc&a amekkie wysmuknie.
P°*«> Tedy zabawiony
Mj„ M w Anw*«, tumu^
Bnnym Foctu^zrto* Tłn, ■""■«»
I 'ily ■ ł,malv '■'«>'*•* ^
A om z ir.gcnijery tarany Zaa*^ p<Hj miasta mcdobyte, wm burzył
I między uwijając *zaoo u* ognam, '
Bcodzd we krw, po bok*. Gdy Strzałą Wiją do mego. ioórą prócz W dużą go karacynę p*c nic obraz****
Wprawdzie an ^ farbuje. Aie domyW*
Tego zaraz, co było: *Pódfc na utonę **»*
sa
Mama - rzecze - obłudo! Nie teraz w tq <Lb* param się ja miioioą, kiedym w tym obcrx*
1 trojakim opływam czoła twego prioe,
Ale tylkoż próżnuje, jako w ort czat w Lswac Więc śmiechu, raz którego nastroiła ze n*,*
Matka twoja, już ją to drugi raz ominie!
Niech tam miękkie Parysy, jako Cyrce świrac, Rozkoszami opite w chlewach swych zawiera Nie o obóz i męże zbrojne uę ocierali
Zapłonie się Kupido, acz jest raewgydbw#
90
I stąd 1 liczek z napiętej zrzuciwszy aęowy.
Ciężko barzo zalotny, ze jego ta praca Na wiatr poszła - do maik: z wzezym **e powraca W której drodze wysoki Aliant przelatując A trud przykry i jakąś niesposobnok czując Na ciałeczku pseszczorr/rr. gdy na Ukę złotą Wtym się spuści, która tam dziwnie n. * p.<r*zcmq Ziół wybornych i różnych pod ą gt*ą 'h®*
100
A pośród jej Cydarys rzeka śliczna płynie, -Nad mą się ustano«n, i nie pocmuąc <svq Macierzyńskiej przesoog?, w nurt jej krysziaioaT Powiesiwszy na krzaku tuczck ze i rzaum.
Skoczy zaraz, i społem z tym* wr, nrnłar..
Kąpiąc łię oWcktujc. pókiwiq łuboia Utrudzony fatygą dz*ennej «**»*> -i*
Sen go wdzięczny nic zmorr/ /a^yrn *-
I mz ta smakowita chwiia go °dc?dne^
Położywszy na trawie .kromę miefco^zze
105