wypuszczą ich towarzyszy. Zagwarantować mieli to templariusze, ponieważ są oni ludźmi religii i dotrzymują obietnic1. Posłał więc do nich w tej sprawie, a templariusze powiedzieli: „Nie przysięgniemy i nie zagwarantujemy, bo boimy się zdrady z naszej strony.” Powiedzieli ich władcy: „Jeśli przyślecie nam pieniądze, jeńców i Krzyż, to nasz będzie wybór kto z nami [zostanie]”. Zrozumiał wtedy Saladyn, że zdecydowali się zdradzić, więc nic im nie wysłał. Posłał do nich ponownie, mówiąc: „Wyślemy wam pieniądze, jeńców i Krzyż, i damy wam zastaw za resztę, a wy uwolnicie naszych towarzyszy. Templariusze poręczą zastaw i przysięgną dotrzymanie obietnicy.” Odpowiedzieli: „Nie przysięgniemy tobie, ty jednak wyślesz nam sto tysięcy dinarów, które zebrałeś, jeńców i Krzyż. My wypuścimy tych z waszych towarzyszy, których będziemy chcieli i zatrzymamy tych, których chcemy, dopóki nie przyjdzie reszta pieniędzy.” Pojęli wtedy ludzie ich zdradę. Zrozumieli, że [Frankowie] wypuszczą pachołków, biedotę, Kurdów i tych, na których nie zwraca się uwagi, a zatrzymają przy sobie emirów i właścicieli dóbr oraz zażądają [od nich] diety. Sułtan nie zgodził się na to i kiedy nadszedł wtorek dwudziestego siódmego dnia miesiąca ragab [587 AH-20 VIII 1191] Frankowie wsiedli [na konie] i ruszyli na zewnątrz miasta jazdą i piechurami. Muzułmanie również ruszyli na nich [48] i zaatakowali ich. Odkryli, że większość muzułmanów, która była z [Frankami] została zabita przez ugodzenie mieczem. Zatrzymali natomiast emirów, dowódców i tych, którzy mieli pieniądze. Zabili w liczbie im równej prostych ludzi i ich towarzyszy oraz tych, którzy nie mieli pieniędzy. Kiedy zobaczył to Saladyn, rozdysponował pieniądze, które zebrał i odesłał jeńców oraz Krzyż do Damaszku.
Kiedy Frankowie, niech ich Bóg przeklnie, przywrócili porządek w Akce, wyszli z niej dwudziestego ósmego dnia miesiąca ragab [587 AH-21 VIII 1191]. Na początku miesiąca Sa‘ban [587 AH-24 VIII 1191] ruszyli w kierunku Hajfy brzegiem morza, nie oddalając się od niego. I kiedy usłyszał Saladyn o ich wyprawie, nakazał swoim wojskom wymarsz. W tym dniu strażą dowodził król Al-Afdal, syn Saladyna, a z nim był Sayf ad-Dln
AyazkuSm i ‘Izz ad-DTn ćurdlk182, i wielu dzielnych emirów. Nękali oni Franków podczas ich marszu, posyłając w ich kierunku strzały, które prawie zasłaniały słońce. Rzucili się na tyły Franków i zabili pewną ich liczbę, a pewną liczbę wzięli do niewoli. Al-Afdal posłał do Saladyna, prosząc o pomoc i informując go o sytuacji. [Saladyn] rozkazał wojskom wymarsz do niego. Ci jednak przepraszali, że nie mają wojskowego ekwipunku, mimo że bardzo pragnęli [49] wyruszyć na pomoc. Wobec takiej sytuacji wsparcie okazało się zbędne.
Król Anglii wrócił na tyły Franków, chronił je i przegrupował. Następnie Frankowie maszerowali, aż dotarli do Hajfy, w której się zatrzymali. Muzułmanie zatrzymali się tymczasem w Qaymun, pobliskiej wiosce. Frankowie sprowadzili z Akki taką samą liczbę [ludzi], jaka została lub wzięta do niewoli tamtego dnia oraz taką samą liczbę koni. Następnie wyruszyli do Qays5riyya183. Muzułmanie podążyli za nimi i wyłapywali z oddziału kogo zdołali, i zabijali, ponieważ Saladyn przysiągł, iż nie weźmie żadnego z nich żywcem w odwecie za zabitych w Akce. I kiedy Frankowie zbliżyli się do Qaysariyya, muzułmanie uderzyli na nich. Walczyli z nimi w najsroższy sposób, zdobywając cenne łupy. Frankowie zatrzymali się w Qaysariyya, a muzułmanie spędzili noc niedaleko nich. Po tym jak [Frankowie] zatrzymali się, część z nich wyszła i oddaliła się od grupy. Zaatakowali ich muzułmanie, którzy byli na straży, zabijając część, a część biorąc do niewoli. Później [Frankowie] ruszyli z Qaysiłriyya do Arsuf184. Muzułmanom udało się ich jednak wyprzedzić. Frankowie nie byli w stanie zrównać się z nimi, ponieważ droga była wąska. Kiedy Frankowie zaczęli się zbliżać, muzułmanie przeprowadzili zaskakujący atak, spychając ich do morza. Część z nich wpadła do morza i wielu z nich zginęło. I kiedy zobaczyli to Frankowie, zebrali się i konnica uderzyła w muzułmanów jak jeden mąż. Muzułmanie zawrócili doznając porażki. Każdy troszczył się wyłącznie o siebie. Wielu spośród [50] jeźdźców i pachołków było 2 3
39
Bardzo pochlebne zdanie muzułmańskiego historyka o honorze templariuszy.
1,1 Sayf ad-Dln AyazkuS al-Asadi, wspominany pr7.cz Bah5’ ad-DTna 137, 192.
IM ‘Izz ad*DTn ćurdflc an-NOri. Baha' ad-Drn 136. 159
Arab. Qaysariyya - Cezarea Nadmorska, m. w Izraelu. Miasto zniszczone w 1265 roku przez Bajbarsa.
Arsuf- m. w Izraelu, na pd. od Tel-Awiwu.