PLINIUSZ: HISTORIA NATURALNA
4. LUDY AFRYKI'
(V 43-46)
We wnętrzu Afryki ku południowi, powyżej Getulów1 2, oddzieleni pustynią mieszkają najpierw libijscy Egipcjanie3, dalej Biali Etiopowie4. Powyżej nich etiopskie szczepy Ni-grytów od rzeki, o której już była mowa5, Gymneci6 Fam-zyjscy, a nad samym Oceanem Perorsowie wymienieni już jako mieszkańcy skrajnych terenów Mauretanii7. Od tych wszystkich ogromne pustynie ciągną się na wschód aż do Garamantów8, Augilów i Trogodytów9, przy czym całkowicie słuszna okazuje się opinia tych, którzy powyżej pustyni afrykańskiej umieszczają dwie Etiopie, przede wszystkim opinia Homera, określającego Etiopów jako dwojakich: wschodnich i zachodnich10. Rzeka Niger ma te same właściwości co Nil: rodzi trzcinę i papirus oraz te same zwierzęta, w tych też samych okresach przybiera. Jej źródła znajdują się między siedzibami Etiopów Tarrajlijskich a Ojcha-Iickimi. Ich miasto Magium. Niektórzy między pustyniami umieszczali Atlantów, a obok nich półdzikich Ajgipanów11, Blemmyów i Gamfasantów, Satyrów i Himantopodów. Atlanci zatracili całkowicie, jeżeli wierzyć [temu, co mówią], obyczaje ludzkie. Nie używają między sobą żadnych imion, a na słońce wschodzące i zachodzące spoglądają z groźnym przekleństwem, jakoby niosło ono zgubę im samym i polom, także we śnie nie mają widzeń, jak inni ludzie. Trogodyci drążą jaskinie12; te są dla nich domami, pożywieniem - mięso wężów, syk zamiast głosu: do tego stopnia pozbawieni są możności porozumiewania się mową. Garamantowie nie znają małżeństw, obcują z każdą kobietą. Augilowie czczą tylko bogów podziemnych. Gamfasan-towie13 chodzą nadzy i nie znają wojen, do żadnego cudzoziemca się nie zbliżają. Blemmyom podobno brak głów, a usta i oczy mają na piersiach14. Satyrowie poza postacią nie wykazują nic z obyczaju ludzkiego. Ajgipanowie o wy-
Obok rzeczowych opisów poszczególnych części świata daje Pliniusz niekiedy wiadomości zupełnie fantastyczne, zaczerpnięte z licznych tego typu utworów literatury greckiej. Ta fantastyka pliniańska znalazła echo w literaturze późniejszej, np. u Szekspira, i odegrała w ten sposób pewną rolę w dziejach kultury. Z tego względu zamieszczono tu jeden z takich urywków.
- plemię zamieszkujące południową część dzisiejszej Algierii, a więc krańce znanego Rzymianom z autopsji świata.
- w oryginale Libyes Aegyptii, co można tłumaczyć także jako Libiowie egipscy.
- w oryginale Leucoe Aethiopes, nazwa grecka.
- tj. od rzeki Niger (Nigris), o której wspomniał Pliniusz nieco wyżej (V 30), określając tam tę rzekę jako granicę Afiyki (w pojęciu rzymskim tylko północna część tego kontynentu) i Etiopii (tak określano wnętrze Afiyki). Żyjący w II w. n.e. geograf grecki Ptolemeusz zdaje się umieszczać ów Niger w grubszych zarysach tam, gdzie płynie on w rzeczywistości.
- tj. Nadzy.
- powyżej: V10 i V 16.
- na południe od Tripoiitanii. Choć z ludem tym wiązano w starożytności wyobrażenia legendarne, nie można mu odmówić realnego istnienia.
- w tradycyjnej, ale nieprawidłowej wersji: Troglodyci. Siedziby ich zlokalizować się dadzą z grubsza na afrykańskich wybrzeżach Morza Czerwonego.
Odyseja ks. I, w. 23 n.
Te i następne ludy należą już do czysto fantastycznych, nazwy ich mają charakter mówiący.
To wyjaśnienie powstało na skutek podobieństwa nazwy Trogo-dytes do greckiego wyrazu troglodytes, tj. mieszkaniec jaskiń.
Możliwe, że ta nazwa pozostaje w związku z nazwą krainy sąsiadującej z Garamantami: Fazania (dziś. Fezzan).
Nazwa ich urobiona jest od greckiego słowa blepo, tj. patizę.