F&kt literacki
dziś jest faktem literackim, jutro stanie się zwykłym faktem życia codziennego, zniknie z literatury. Szarady, logogryfy to dla nas dziecinne gry, a w epoce Karamzina, która wysuwała na czoło igranie słowami i chwytami literackimi, zabawy te były gatunkiem literackim. A płynne okazują się tu nie tylko granice literatury, jej „peryferie”, tereny pograniczne, lecz i samo „centrum”. Nie jest przy tym tak, że w centrum literatury zmienia się i ewoluuje jeden, odwieczny, dziedziczny nurt, a tylko z boku napływają nowe zjawiska; nie, te zupełnie nowe zjawiska zajmują właśnie samo centrum, a to, co znajdowało się w nim dotąd, przesuwa się na peryferie.
Ulegając rozkładowi gatunek I przemieszcza się z centrum na/ peryferie, a na jego miejsce z li-,' teratury błahej, z jej opłotków i nizin, przedostaje się do cent-/ rum nowe zjawisko'(jest to proces „kanonizowania młodszych gatunków”, o którym mówi Wiktor Szkłowski)., W ten sposób gatunkiem bulwarowym stał się romans awanturniczy, a obecnie staje się nim powieść psychologiczna.
Podobnie rzecz się ma ze zmianą prądów literackich. W latach trzydziestych i czterdziestych „wiersz puszkinowski” (tj. nie wiersz Puszkina, lecz jego elementy obiegowe) przejmują epigoni, na kartach czasopism literackich staje się on nie--słychanie ubogi, wulgaryzuje się (baron Rożen, W. Szczastny, A. A. Kryłow i in.), zamienia się w sensie dosłownym w bulwarowy wiersz epoki, do centrum zaś trafiają zjawiska wywodzące się z innych tradycji i warstw historycznych.
Konstruując „ścisłą”, „ontologiczną” definicję
Fakt literacki
21
literatury jako „istoty”, historycy literatury musieli również przejawy zmiany historycznej rozpatrywać jako zjawiska pokojowego dziedziczenia, powolnego i systematycznego rozwoju owej „istoty”. Powstawał więc harmonijny obraz: Łomono-sów zrodził Dierżawina, Dierżawin zrodził Żukowskiego, Żukowski zrodził Puszkina, Puszkin Lermontowa.
Pomijano niedwuznaczne wypowiedzi Puszkina
0 jego rzekomych przodkach literackich (Dierżawin — „cudak, który nie umiał pisać po rosyjsku", Łomonosow — „wywarł szkodliwy wpływ na piśmiennictwo"). Uszło uwagi historyków literatury, że Dierżawin był następcą Łomonosowa jedynie w tym sensie, że wyparł jego odę; że Puszkin dziedziczył wielką formę XVIII wieku uczyniwszy wielką formą błaho-/ stkę karamzinistów; że wszyscy oni mogli dziedziczyć po swych poprzednikach tylko dlatego, że wypierali ich styl, wypierali ich gatunki. Historykom literatury umknęło to, iż każde nowe zjawisko zastępowało stare
1 że każda zmiana jest niezwykle złożona: że mówić o dziedziczeniu można tylko w odniesieniu do szkół literackich i epigonizmu, ale nie w odniesieniu do zjawisk ewolucji literackiej, której zasadą jest walka i zmiana. Poza obszarem zainteresowań historyków literatury pozostawały wreszcie zjawiska o szczególnej dynamice i olbrzymim znaczeniu dla ewolucji literatury, lecz nie operujące zwykłym materiałem literackim i dlatego nie zostawiające po sobie dostatecznie wyraźnych statycznych „śladów”; zjawiska literackie, których konstnik-