sprawiedliwość być miała. Niektórzy z teoretyków skłonni są nie nazywać postawami takich odniesień, które sprowadzają się wyłącznie do ich komponentu efektywnego. Katz i Stotland proponu- . ją np., aby je nazwać „afektywnymi asocjacjami" i powiadają, iż ..takie efektywne asocjacje mogą stać się postawami, jeśli jednostka myśli o nich (tj. o przedmiotach postawy) dostatecznie wiele, aby zdobyć się na jakąś ich ocenę” ,8. Jest to oczywiście sprawa pewnej konwencji terminologicznej, jednakże zważywszy, iż takie afektywne asocjacje tworzą w gruncie rzeczy ten składnik postawy, któremu przyznaliśmy miano konstytutywnego, a ponadto, iż bardzo często bywają one punktem wyjścia do ukształtowania się postaw bardziej pełnych, proponuję nie wyłączać ich z zakresu pojęcia postawy. Jednocześnie za cytowanymi wyżej autorami postawy takie nazywać będę asocjacjami afektywnymi.
2. Druga kategoria postaw, to takie, w których obok komponentu emocjonalno-oceniającego rysuje się mniej lub bardziej silnie rozbudowany ich aspekt poznawczy, tj. kiedy są to emocjonalnie naładowane przekonania o przedmiocie, brak jest jednak wyraźnie skrystalizowanych predyspozycji behawioralnych. Będziemy je nazywać postawami poznawczymi. Stereotypy członków grup, z którymi nie wchodzimy w styczność społeczną i nie mamy okazji do behawioralnych reakcji (np. stereotyp „Szkota” czy „Hiszpana”), byłyby takimi właśnie afektywno-poznawczymi zbitkami, tj. obrazami rzeczy budzącymi w nas mniej lub bardziej silne emocje i oceny.
W postawach poznawczych (jak zresztą we wszelkich innych) składnik afektywny nakładający się na obraz przedmiotu postawy może mieć charakter bardziej emocjonalny lub też może mieć charakter bardziej zintelektualizowanej oceny, powstałej w wyniku „chłodnej” konfrontacji obrazu przedmiotu (wiedzy o nim) z pewnymi zewnętrznymi kryteriami oceny. Najczęściej zresztą występują w różnych proporcjach oba te aspekty komponentu afektywnego, tworząc różnorodne zbitki oceniająco-emocjonalne.
3. Kategoria trzecia postaw to takie, w których emocje czy oceny splatają się z pewną mniej lub bardziej skrystalizowaną dyspozycją do zachowań wobec przedmiotu postawy. Mówiąc
i* Por. D. Katz, C. Stotland, op. cit.