Jak Zima

^|X    /IN /|N /(\ /|N X|X /f\ /|» /|\ /|>    ^ Xf% /|\ /|> X|X /|\

^ ...... ^

T Nin\fa Kwiatowa zajęła się łąkami i ogro- T

darni.Z kieszeni w sukience wyjmowała ** nasionka i rozsypywała je dookoła.Które & ^ nasionko upadło na ziemię,natychmiast ^ wyrastał z niego kwiat.

Nitt\fa Leśna obudziła najpierw wszystkie śpiące jeszcze zwierzęta.Potem zajęła się ^ malowaniem .Raz po raz zanurzała pędzę- ^ lek w wiaderku pełnym zielonej farbki.    u.

Przysiadała na drzewach i krzaczkach i lek-^£ ? kim dotknięciem pędzelka wyczarowywała ^ na ich gałązkach zielone pączkiMalowała ^ v teł trawę i łodyżki roślin.    V

Na próżno Zima tupała nogąNa próżno ^ dmuchał Zimowy Wicher,sypały śniegiem chmury. Wiosna nie dała się Zimie!    ^

przez Wicher hałasem.

■A...psik! A...psik!-rozkichała się na dobre.

-Kum-kum - rozległo się nagle nad stawem ^ -A...psik!-kichnęła Zima.Zobaczyła bowiem ^ vjv zieloniutkie żabki obudzone czynionym    o.

^ kiedy ujrzała zielone pączki na drzewach i ^ zieloną trawęźaraz też rozbolała ją głowa. Nie pomógł nawet zimny okład odłamane-go z korony sopla.

# *