jutr / sn fr.'s nuMtolcJcrtn/cur Ałtnearnst.
34. Renćc da Bec, marszałkowa de Gućbriant, ambasador króla Francji Ludwika XIV do króla Polski Władysława IV
kibić panny de Kerroual zdziałałyby więcej niż wszyscy pełnomocnicy z MUnster razem wzięci”165.
Luiza de Kerroual oddała Francji istotnie duże usługi; podsunięta Karolowi II na kochankę, a potem poślubiona księciu Portsmouth, wytrwała w misji informowania o wszystkim ambasady swego ojczystego kraju. August II próbował podobnej sztuki posyłając do Karola XII w sekretnej misji Aurorę Koenigsmark, ale Szwed jej nie przyjął166. Agent Ludwika XV, kawaler d’Eon w przebraniu kobiecym rokował z carycą Elżbietą, aby łatwiej mieć do niej dostęp167.
W XVII i XVIII w. zdarzyło się kilka razy, że żona posła nieoficjalnie zastępowała nieobecnego męża168, a w r. 1633, gdy zmarł Johan Molier, pierwszy stały „agent” Szwecji w Moskwie, listy uwierzytelniające otrzymała wdowa po nim, Katha-rina Stopią. Prowadziła przez rok negocjacje ekonomiczne, ale rząd carski formalnie nie uznał jej za posła169.
Dopiero w r. 1789 pani de Gućbriant miała uzyskać sukcesorkę: w nieobecności posła brytyjskiego w Brukseli na czele poselstwa stanęła oficjalnie, w charakterze charge d'affaires ad interim, jego żona, lady Torrington170. Ale z kolei i ten wypadek pozostał na długo odosobnionym.
DISCE PUER ...
Nawet w misjach doraźnych chętnie wysyłano ludzi, którzy wykazali już swój talent. Herberstein w ciągu 38 lat posłował aż w 69 misjach171 — widocznie Maksymilian I, a potem Ferdynand I uważali go już za eksperta. Bywało tak i w wielu innych wypadkach. Misje stałe tym bardziej sprzyjały specjalizacji pewnych ludzi w służbie zagranicznej. Dzieje się tak jednak raczej faktycznie niż formalnie. Władcy wolą zachować wolną rękę w doborze posłów172, skompletowanie zaś orszaku uważa się na ogół za osobistą sprawę posła.
Szkoleniu adeptów służy co najwyżej przydział do orszaku posła. Tak pojmuje jeszcze Colbert instytucję jeunes de langues, mających wprawiać się w językach wschodnich173. Później „aspiranci” będą przyjmowani bądź w ministerstwie, bądź w placówkach zagranicznych, na praktykę wieńczoną egzaminem174.
Ale wymaganią stawiany dyplomatom, sprawiają, że w XVIII w. pojawiają się tu i ówdzie szkoły mające ich kształcić173. W r. 1701 powstaje w Rzymie Accademia Pontificia dei Nobili Ecciesiastici, kształcąca kandydatów do 'dyplomacji papieskiej na dwuletnich kursach, poprzedzonych normalnymi wyższymi studiami. W r. 1712
165 Mably, 169. ł66 Picavet, 182 n.; Rćal, 39.
147 Hill, Ul, 516 n. 168 Picavct, 107; (R.) Przeździecki DPCP, I, 239.
169 Suide HAAE, 94. 170 Horn, 40 (wypadek „jedyny w swoim rodzaju”).
171 Picard, 34. 172 Ganshof, 267 n.; ZeUer, U, 10.
173 Picavet, 267. /
174 Formalnie sankcjonuje to rozporządzenie konsulów z 3 florćala r. VUI (23 V 1800)
(G. F.) Martens AGV, U, 349 (pkt U).
173 Picavet, 78; Wildner, 61 n.; Nussbaum, 175 i 181.