116 E. E, Evans-Pritchard - Religia Nuerów
Podążamy dróg\pake l5.
Jesteśmy tu, my i buk deang,
Buk, Matko deng, mrówki wykupiły swoje życie od ciebie,
Matko dengkur, mrówki wykupiły swoje życie od ciebie,
Dajemy ci czerwoną krew.
Mrówki rfettg są prostym ludem, nie wiedzą, jak ich życie jest podtrzymywane. Pozwól całemu ludowi zagród bydlęcych zanieść tytoń do rzeki.
Ogólny sens całego hymnu jest taki, że buk chroni lud od niebezpieczeństw i daje mu życie. Ochrona i życie są otrzymywane w zamian za ofiary ze zwierząt (czerwona krew) i tytoń. Podaję też początek innego hymnu, który wydaje się kierowany do dwóch duchów, dayim oraz mani. Jest to hymn wojenny, choć słyszałem go w zachodniej części kraju Nuerów w czasie ceremonii ku czci osoby zabitej przez piorun.
Gwiazdy i księżyc, które jesteście na niebie,
Krew deng, którą wzięłyście !<>,
Nie wezwałyście mrówek deng na próżno ’7,
Krew deng, którą wzięłyście,
Skrzydło bitwy nad brzegiem rzeki zostało obwiedzione piórami,x.
Dayim, synu Boga, wgnieć Brytyjczyków w ziemię,
Połam parowiec na Nilu i zatop Brytyjczyków,
Zabij lud z gór19,
Zabij go dwakroć20,
Nie zabijaj go na żarty21.
Mani idzie w pędzie,
Idzie na zawsze.
Synowie Jagei są dumni w swoich szałasach22,
Dumni, że zawsze najeżdżali Dinka.
15 Nie jest to słowo nuerskie, lecz arabskie Jaki, fakir albo święty człowiek. W nuerskim słowo jest używane na oznaczenie arabskiego handlarza,!, *
Nie znam okoliczności ułożenia tych hymnów, ale skoro nie tylko radują się z porażki Dinka i proszą o zwycięstwo nad ludem ze wzgórz Nuba, lecz także żądają zniszczenia Brytyjczyków, muszą być stosunkowo nowe, najprawdopodobniej pochodzą z czasów pierwszej brytyjskiej okupacji południowego Sudanu. Lienhardt zanotował hymn o deng, który obrazowo przedstawia ruchliwość duchów powietrza i wszechobecność Ducha. Człowiek powiada, że jest zmęczony żądaniami deng i że się przeniesie, na co deng odpowiada:
Człowiek unikający deng Znajdzie go przed sobą,
Po prawej znajdzie go,
Po lewej znajdzie go,
I za sobą go znajdzie.
W innym zanotowanym przez niego hymnie pojawia się metafora porównująca ochronę ludu przez deng do owijania się pytona wokół młodych. Hymny te są według mnie dziełem proroków, a Nuerzy powiadają, że przychodzą do nich w snach, inaczej niż zwykłe pieśni i poematy, które ludzie układają w chwilach bezczynności, na przykład kiedy pilnują bydła na pastwiskach. Nie musimy się zagłębiać w ich dosłowne znaczenia. Nuerzy nie czynią tak, a czasem nawet ich nie znają. Pieśni śpiewa się też przy okazjach w żaden sposób nie dotyczących duchów, do których są kierowane, i z którymi pieśni nie mają związku. Służą one, by stworzyć atmosferę oraz wyrazić ogólny sens i intencje. Słyszałem, że hymny przychodzą do proroków przez bęben, zwany bul kwoth, bębnem ducha. Jest on poświęcony duchowi, który w jakiś sposób w nim przebywa. Bębny te, w które uderza się w czasie tańców ku czci duchów, którym są poświęcone, formalnie