Obraz06

Obraz06



ośęnd * k* rymu jtiś naucz)od Jest lo doprawdy - jak mówił Leon Kruczkowski -ocR|Ami pmtiie^at moczydełL że pamiętam) ich na zawsze i jakoś szczególnie mocno, •Kajg} mv aii obon własnych rodziców- z okresu naszego dzieciństwa. Rodziców znamy (i<Ut o ■iclc dtaftj aZdolat dojrzałych. obserwujemy zachodzące w nich powoli zmiany, jakie H^k w rysach ich starości odnaleźć. dalekie uśmiechy utraconego czasu! Nauczyciela, który jaytmsaNatan. możemy później już w życiu nie spotkać - a mimo to jego twarz, jego gesty, amagjhs nawet, trwają »' nas - nie zmienione - przez dziesiątki lat"1.

Tli cechy osobowości nauczyciela zostaną rozpatrzone z punktu widzenia >ch podstaw psychologicznych, pedagogicznych i społecznych. Podstawy psyckolgiczne będą odnosić się do wartości osobistej nauczyciela i stosunku do własnej osoby, podstawy pedagogiczne - stosunku nauczyciela do uczniów, społeczne - stosunku nauczyciela do społeczeństwa.

Mówiąc o osobowości nauczyciela, kierujemy swoją uwagę na nauczyciela „prawdziwego'*, to jest na pewien ideał nauczyciela. Jest nim człowiek wysoko zaawansowany w poznawaniu, rozumieniu i wartościowaniu stosunków panujących w święcie, przede wszystkim w świecie społecznym, w procesach kotalrmia i wychowania, a zarazem w twórczym kształtowaniu tych stosunków. Spośród tych dwu stron: subiektywnego poznania świata i obiekty wne-so udziału w jego przekształcaniu - rolę kierunkową w rozwoju i manifestowaniu się osobowości nauczyciela należy przyznać stronie drugiej.

Poglądy polskich pedagogów i psychologów na osobowość nauczyciela

Problematyką osobowości nauczyciela zajmowali się do niedawna głównie psycholodzy. Współczesnego obserwatora ich poszukiwań uderza wyraźna zależność od parujących w różnym czasie teorii biologiczno-psychologiccznych. Siedząc je, stwierdzamy znamienny fakt zmian w samej terminologii. Oto pierwsze dociekania polskie odnoszą się nie do osobowości, lecz do „duszy” nauczyciela; po nich pojawiły się prace traktujące o „instynkcie” nauczycielskim, o jypie antropołogicznynr" nauczyciela; następnie przedmiotem badań uczyniono jalenT nauczyciela, w końcu zaczęto zajmować się „osobowością” nauczyciela, rozumiejąc ją zresztą rozmaicie, a więc jako strukturę, w której dominują czynniki biologiczne bądź psychologiczne czy pedagogiczne lub społeczne2.

Ogromnie popularna w Polsce rozprawa Jana Władysława Dawida O duszy nauczycielstwa nie ma wprawdzie nic wspólnego z metafizycznym pojmowaniem „duszy”, wykracza jednak zdecydowanie poza materiał i styczne ongiś poglądy Dawida, wyrażane w jego licznych dziełach, napisanych przed tragicznymi wydarzeniami osobistymi. Dawny autor Nauki o rzeczach wypowiada w niej pogląd, iż człowiek powinien uniezależnić się od porządku natury, od ulegania zmysłom, a jednocześnie swoje powołanie znaleźć w realizacji ducho-

wego, moralnego porządku w świecie. To „wyzwolenie” duchowe dokonuje się poprzez „dobrowolne przyjęcie na siebie części ogólnego cierpienia”, poprzez wyrzeczenie się, przymus i wysiłek. Jest ono formowaniem „duszy”, budzeniem „boskiego pierwiastka” w człowieku. Przejawem tego pierwiastka duchowego w nauczycielu mają być te właśnie cechy, które — zdaniem Dawida -stanowią istotę „duszy nauczycielstwa”. Za najważniejszą wśród nich uważa Dawid miłość dusz ludzkich, a obok niej wymienia potrzebę doskonałości, poczucie odpowiedzialności i obowiązku, wewnętrzną prawdziwość i moralną odwagę. Te wzniosłe, choć zapewne w niemałym stopniu zaprawione goryczą cierpień osobistych poglądy Dawida, sprowadzają problem wartości nauczyciela do jego swoiście pojmowanej „duszy”, do tego, „za co się ma i czym jeszcze chciałby być”.

Pojęcie „talentu” - w przeciwstawieniu do pojęć „duszy”, „instynktu” łub „typu antropologicznego” - zapewniło sobie trwalszy żywot w pedeutołogii. Spotyka się je również w czasach dzisiejszych. Aczkolwiek bywa stosowane w różnych znaczeniach, jednak wyraźnie, podobnie jak pojęcie duszy, odnosi się do wewnętrznych walorów nauczyciela.

Walorów tych na ogół się nie określa. pojBgjy talent jako _coś~ "jfrrt-nwfp. co jednakże wpływa na osiąganie dużych efektów wychowawczych. W len sposób pisał Jan Żabtć-ski o talencie wybitnego nauczyciela - w swoim bardzo sugmywym artykule A jednak talent*. Wyrażał w nim przekonanie, iż w postaci dobrego nanczycieia tkwi jakiś pierwiastek. Ictćrego w słowach wyrazić nie można. Pierwiastek ten określał terminem jaicuT. zapożyczając go z dziedziny twórczości artystycznej, w tej bowiem dziedzinie ożywa się lennrnp jaka* jako powsaocfr-nie zrozumiałego, bez konieczności jego wyjaśniania.

W innym, bardziej relatywnym znaczeniu posługiwali się terminem „talent” dwaj uczeni: Z. Mysłakowski i Sl Szuman. Pierwszy z nich w rozprawie Co to jest talent pedagogiczny? za talent uważał nie potencjalną stronę wszelkiej twórczości, a więc tkwiące w człowieku możliwości twórcze, lecz strooę realizacyjną, tj. samo urzeczywistnianie zamiarów- twórczych, opane zarówno na refleksji, jak i doświadczeniu filogenetyczm m ( instynkt) lub osobniczym. Za cechę dominjącą tak rozumianego „talentu pedagogicznego” przyjmował k o n -taktowość, której tło stanowią takie cechy, jak żywość wyobraźni, umożliwiającą rozumienie cudzych stanów- psychicznych - za pośrednictwem umiejętnego ich obserwowania, instynkt rodzicielski, zdolność do wyrażania uczuć, jak również nastawienie psychiki na zewnątrz.

St. Szuman w rozprawie Talent pedagogiczny scharakteryzował talent jakozespół pewnych zdolności, zazdolność zaś uważał posiadanie pewnej wrodzonej cechy psychicznej o natężeniu silnym i to wówczas, gdy cecha ta staje się przydatna do sprawnego wykonywania danych czynności. Jeśh chodzi o trw. talent pedagogiczny - pisał — to z całą pewnością nie istnieje jakaś odrębna, wrodzona cecha, która by była swoistym i zasadniczym dyspozycyjnym podłożem tego talentu. Mylny jest pogląd naiwny, że człowiek nosi w sobie jakieś oddzielne, wrodzone, potencjalne talenty, jak np. talent malarski. talent moiycz-

4 AnyfcołIZsbms&i g ufcazałrięT filmir fl—rjrirlit—" lt*ti Tn*’**-'*111

1

   hM»k3^mMVffamv*a\^%tmaSumaóepKwyj^uatmąwnkm 1957 z okazji 160 rocznicy szkoły Ped*ewweq er 2 w Knfcoeic.

2

   Zefe mńf $s®Ms Otnbtmate namezytitża Jton SakaW 1959. ar 1, jak też pracę zbiorowy pod aoji

MKzrniif WanzMa 1999. PZWS.z«wpm>J.W. Dawida. Z MystakowdócfO-5f- Sn—Mw. M. Karana t Sc Bałcya.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
właśnie wskutek bardzo silnych hamulców wewnętrznych, które go od tego powstrzymuję. Nic jest lo Jed
Obraz (25) Zadanie 56= Podatkiem pośrednim jest ^A. podatek od spadków i darowizn. B.   &n
obraz2 4 »    powierzchniowe 163 ponieważ siła ta jest skierowana od punktu P d
Obraz1 Sw l*awel uczy, ze chrzcHt jesl czymś w md »%
IMAG0756 (3) Amplituda Impulsu echa wady niesie Informację o rozmiarze wady, choć nie Jest lo zależn
88882 Obraz8 (39) 20NOWA ARYSTOKRACJA T) ewolucja jest tak stara, jak historia. Ludzie od wieków bu
Obraz (2602) 96 •fizyczna powierzchnia elektrody jest zwykle większa od powierzchni geometrycznej. S
Obraz1 (58) — parametr A zaczyna wzrastać od zerowej wartości początkowej. Jeżeli zaburzenie jest d
35123 Obraz5 (18) 274 Emile M. Cioran Świętość jest odwyknięciem od świata. Dopiero po czasie udało

więcej podobnych podstron