kompozycyjne utworu przesuwane na linii tekstu w głąb, a znaczeniowo związane z ciemnością. (Czasami podmiot poetycki pokrywa się z podmiotem gramatycznym na linii składni),
33 „Dominantę postaci Nebaby — stwierdza M. Janion — stanowi bądź tragizm, bądź fatalizm. To rozchwianie, które znajduje co chwilę potwierdzenie w tekście poematu, może byż potraktowane jako efekt nakładania się na siebie w kreacji bohatera cech buntownika romantycznego (tragizm) i buntownika hajdamackiego (fatalizm) {Kozacy i górale, [w:] Gorączka romantyczna, s. 344).
34 Por. M. Eliade, Traktat o historii religii, tłum. J. Wierusz-Kowalski, Warszawa 1966, rozdz. VIII: „Roślinność: symbole i ryty odnowienia”.
35 O symbolice ognia u Goszczyńskiego — opierając się na fundamentalnym dziele K. Moszyńskiego Kultura ludowa Słowian - pisze M. Janion w studium Kozacy i górale, [w:J Gorączka romantyczna. Autorka dowodzi, że „ambiwalencja ognia” („dobrego” i „złego”, oczyszczającego i niszczycielskiego) „stanowi podstawę rozległej symboliki (Zamku kaniowskiego) [...]. Niewinna arkadyjskość i ekstatyczna or-giastyczność uzupełniają się wzajemnie w całości kozackiego życia. Ogień to umożliwia”. Ogień „wyzwala demonizm; nie tylko pochłania zło, aleje również rozpętuje”, s. 353.
36 Por. przypis poety na s. 37 cytowanego wydania Zamku kaniowskiego.
37 Zob. w tym kontekście esej Agaty Biełik-Robson, Człowiek, istota wybrakowana: paradoksy antropologii romantycznej, [w:] tejże, Romantyzm, niedokończony projekt. Eseje, Kraków 2008.
38 Por. P. Ricoeur, Egzystencja i hermeneutyka. Rozprawy o metodzie, oprać. S. Cichowicz, tłum, E. Bieńkowska i inni, Warszawa 1975, s. 33.
39 Zob. interpretację tej sceny w pracy M. Janion Kozacy i górale, [w:] Gorączka romantyczna, s. 345.
40 Por. M. Mochnacki, O duchu i źródłach poezji w Polszczę, [w:] Pisma wybrane, wybór i przypisy R. Janiec, wstęp J. Szacki, Warszawa 1957, s. 40.
41 G. Bachelard, Wyobraźnia poetycka, s. 192.
42 Fragment pracy E. Majewskiego Sowa w mowie i pojęciach Ludu naszego, przytoczonej w Dodatku do S. Goszczyński, Zamek kaniowski, opr. M. Grabowska, M. Janion, Warszawa 1958, s. 183—184.
43 O pojęciu ironii w tym kontekście zob. W. Szturc, Ironia romantyczna. Pojęcie, granice i poetyka, Warszawa 1992; A. Doda, Ironia i ofiara, Poznań 2007; Powaga ironii, pod red. A. Dody, Toruń 2004.
44 M. Janion. Romantyczna wizja rewolucji, s. 160.
43 Taż, Kozacy i górale, s. 350.
DOLINY PIĘKNE ZOSTAWMY SZCZĘŚLIWYM
! A. Mickiewicz, Dzieła, t. II, pod red. J. Krzyżanowskiego, Wyd. Jubileuszowe, Warszawa 1955, s. 85. Wszystkie cytaty z utworów Mickiewicza w tym i w następnych rozdziałach pracy pochodną z tegoż wydania. Podkr, moje — H. K.
2 Por. na ten temat np. M. Janion, Tragizm „Konrada Wallenroda”, [w:] Romantyzm. Studia o ideach i stylu, Warszawa 1969; M. Żmigrodzka, Historia i romantyczna epika, [w:] Problemy polskiego romantyzmu, seria 1, praca zbiorowa pod red. M. Żmigrodzkiej i Z. Lewinówny, W rocław—W a rszawa-Krakó w 1971.
3 Wyrazistym sygnałem tego wyodrębnienia są końcowe wersy poematu:
Taka pieśń moja o Aldony losach;
Niechaj ją anioł harmonii w niebiosach,
A czuły słuchacz w duszy swej dośpiewa.
W dotychczasowych badaniach były one interpretowane jako kamuflaż jego patriotycznej wymowy. Takie ich jednoznaczne ujęcie najwyraziściej przedstawił Stefan Kawyn, stwierdzając wprost, że pod „maską” powieści o Aldony losach pisana była „historia walki patrioty z ciemię-życielem ojczyzny” (S. Kawyn, Konrad Wallenrod w recepcji klasyków i romantyków warszawskich, [w:] tenże, Mickiewicz w oczach swoich współczesnych, Kraków 1967, s. 141). Podobne rozumienie ostatnich wersów utworu zawiera, opublikowana dużo wcześniej od pracy Kawyna Literatura polska (cz. i, Lwów—Warszawa 1938, s. 337) K. Górskiego, który, zwracając uwagę na rolę Aldony w tematyce Konrada Wallenroda, jedno-