P1010449

P1010449



musisz wkrótce odjechać; jeszcze chwila - i przepadłeś! Żegnaj, luby, żegnaj na zawsze!

-    Zdenko - powiedziałem - mówili mi, że cię spotkało wielkie nieszczęście. Chodź do mnie, porozmawiamy - ulży d nieco!

-    Ach, luby - rzekła - nie trzeba wszystkiemu wierzyć, co o nas mówią, tylko jedź, jedź prędzej, bo jeśli zostaniesz - zguba cię nie minie.

-    Lecz cóż za niebezpieczeństwo mi grozi, Zdenko? Czyżbym nie mógł spędzić z tobą nawet godziny, jednej tylko godziny, żeby z tobą porozmawiać?

Zdenka zadrżała i dokonała się w niej jakaś dziwna przemiana.

-    Tak - wyrzekła - godzinę, jedną tylko godzinę, prawda? Jak wtedy, kiedy śpiewałam pieśń o starym królu, a ty wszedłeś właśnie do izby? Czy o tym mówisz? Dobrze więc, niechaj tak się stanie, spędź ze mną godzinę! Nie, nie - opamiętała się nagle - odejdź, odejdź! Prędzej, słyszysz, uciekaj!... Tak, uciekaj, póki jeszcze nie za późno.

Rysy jej ożywiała jakaś dzika energia.

Nie mogłem sobie wytłumaczyć, co kazało jej tak mówić, lecz Zdenka była tak śliczna, że postanowiłem zostać, nie usłuchawszy jej. Ona zaś, ustąpiwszy wreszcie moim prośbom, usiadła obok mnie, zaczęła mówić o przeszłości i rumieniąc się, wyznała mi, że pokochała mnie od pierwszego wejrzenia. Ja zaś tymczasem stopniowo spostrzegałem coraz wyraźniej ogromną zmianę, jaka się w niej dokonała. Jej dawna powściągliwość ustąpiła miejsca jakiejś dziwnej rozwiązłości. W jej spojrzeniu, ongiś takim nieśmiałym, pojawiło się coś zuchwałego. Po jej zachowaniu wobec mnie ze zdumieniem pojąłem, jak mało pozostało w niej tej skromności, którą się dawniej tak wyróżniała.

„Czyżby - myślałem - Zdenka nie była już tą czystą i niewinną dziewczyną, za jaką ją miałem dwa lata temu? Czyżby tylko udawała ze strachu przed bratem? Czyżbym się tak łatwo dał zwieść cnotliwemu wyglądowi? Lecz czemuż wobec tego tak nalegała, abym wyjechał? Czyżby to była taka subtelna kokieteria? A ja myślałem, że ją znam! Ale co tam! Jeżeli Zdenka nie jest nawet Dianą, jak to sobie wyobrażałem, to mogę ją porównać do innej bogini, nie mniej czarującej, i zaprawdę wolę być Adonisem niźli Akteonem”.

Jeżeli to klasyczne zdanie, jakim przemówiłem sam do siebie, wyda się wam staromodne, łaskawe panie, to proszę, byście wzięły pod uwagę, że opowiadam wam o sprawach, które przydarzyły się w roku pańskim tysiąc siedemset pięćdziesiątym dziewiątym. Mitologia zajmowała wówczas umysły wszystkich, ja zaś nie żywiłem pretensji do wyprzedzania swego wieku. Od tego czasu wszystko się zmieniło, a w nie tak dawnych jeszcze czasach rewolucji, odżegnawszy się zarówno od wspo-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
pl vill bm3 .    TYiC TYLE    JUZ MUSISZ.PKzeczYT/ueś jeszcze przeczyt
P1010930 WŁADYSŁAW STANISŁAW REYMONT: WAMPIR 549 Jeszcze chwila odruchowych wahań! Jeszcze chwila zm
NIE CHCĘ NIE BĘDĘ (15) —    Jeszcze chwila, a byłby cię pożarł! — złościł się
KIEDY SPRAWDZIAN JEST TAK TRUDNY, ŻE MUSISZ SPRAWDZIĆ CZY JESZCZE ŻYJESZ
7 Pd.W. długi grzbiet Gierlacha (2663), a na tie jego jeszcze bliżej Ganek (2465). Od tego na p
98 Jacek Sójka Kolejnym ważnym wydarzeniem, które miało miejsce jeszcze tego samego roku, było złoże
_Wspomnienie_15 niłeś pracę, jeszcze bardziej cieszę się z poznania twojej żony. Zawsze byłem ciekaw
20517 Obraz3 (37) 202 etylenu jest jeszcze jednym przykładem wpływu wielkości pierścienia na własno
Pomyś o osobie, za którą nieszczególnie przepadasz. Następnie skup się na jej dobrych stronach
img054 szczególny, mało jeszcze znany wymiar jego pracy. Wpływają na atmosferę pracy w instytucji, m
Tak trudno żegnać na zawsze kogoś, kto jeszcze mógł być z nami...
78691 Obraz7 (21) 264 MISTRZ SMITH I AMIOŁ 12.    Ale jeszcze większa i straszliwsza
Resize of0406 JESZCZE WOKÓŁ HIOBA 1. Gdy spada mi na głowę kawa) gzymsu, uzyskuję guza; boli mnie,

więcej podobnych podstron