P1010589

P1010589



BRAM STOKER: DRACULA Fragmenty

Dziennik Jonathana

Harkera

(Stenogram)


5 maja, na zamku. [...] Wreszcie góry zbliżyły się z obu stron i jakby zamknęły nad nami: wjeżdżaliśmy na przełęcz Borgo. Wielu pasażerów dawało mi teraz upominki, wciskane do rąk z taką powagą, że nie potrafiłem odmówić ich przyjęcia; z pewnością były to dary szczególnego rodzaju, ale każdy z nich został ofiarowany w dobrej intencji, z przyjaznym słowem, z błogosławieństwem lub z ową dziwną kombinacją ruchów odpędzających złe moce. Widziałem to już przed gospodą w Bystrzycy: znak krzyża i gest chroniący przed złym urokiem. Tymczasem pędziliśmy dalej, woźnica pochylił się nad grzbietami koni, a pasażerowie, wyglądając z obu stron dyliżansu, z napięciem wpatrywali się w ciemność. Było oczywiste, że wydarzyło się albo miało się wydarzyć coś bardzo niepokojącego, ale choć pytałem każdego z podróżnych po kolei, żaden nie udzielił mi najmniejszej nawet informacji. Ten stan podniecenia utrzymywał się przez jakiś czas, aż w końcu ujrzeliśmy, jak przełęcz przed nami otwiera się ku wschodowi. Nad naszymi głowami przepływały ciemne, groźne chmury, a w powietrzu wisiała jakby ciężka, przytłaczająca zapowiedź bliskiej burzy. Miałem wrażenie, że łańcuch górski rozdziela dwa rodzaje atmosfery i że wjeżdżamy właśnie w strefę burzy. Zacząłem rozglądać się za powozem, który miał zawieźć mnie do hrabiego. [...]

- Nie ma powozu. Nikt na pana nie czeka. Lepiej pojechać z nami do Bukowiny i wrócić tu jutro albo pojutrze, lepiej pojutrze.

Woźnica nie skończył jeszcze, gdy konie zaczęły parskać, rżeć i stawać dęba, aż musiał je przytrzymać. Potem, przy wtórze chóralnych okrzyków wieśniaków, którzy żegnali się jeden przez drugiego, podjechała do nas z tyłu kolasa zaprzężona w czwórkę koni, zatoczyła krąg i zatrzymała się tuż obok dyliżansu. W świetle latarni spostrzegłem, że komę są czarne jak węgiel i wspaniale zbudowane. Powoził nimi wysoki mężczyzna z długą, ciemną brodą i w wielkim, czarnym kapeluszu, którym zdawał się przed nami zasłaniać. Gdy zwrócił ku nam twarz, widać było tylko bardzo jasne oczy, pobłyskujące czerwono w świetle latarni. Powiedział do woźnicy:

-    Wcześnie dziś przyjechałeś, przyjacielu.

Biedak wyjąkał w odpowiedzi:

-    Pan z Anglii bardzo się śpieszył.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
fragment dziennika Fragment dziennika pokładowego prowadzonego przez jednego z marynarzy z
70 (134) 70Tab#.2*9. Fragment dziennika tachimetrycznego pomiaru przekrojów poprzecznych osi trasy
70 (184) 70Tab. 2.9. Fragment dziennika tachimetrycznego pomiaru przekrojów poprzecznych osi trasy
Rkp 1240, Rkp 1938 - fot.). Pod numerem Rps 1642/II zinwentaryzowany został jeszcze fragment dzienni
53 (193) Tab7 2*4. Fragment dziennika pomiaru sieci ciągów niwelacyjn ✓*»DZIENNIK NIWELACJI REPERÓW
53 (258) Tatt 2*4* Fragment dziennika pomiaru sieci ciągów niwelacyjnychDZIENNIK NIWELACJI REPERÓW C
P1010336 I P I R I A D A Uzupełnieniem zębów wampira drakulicznego są ostre szpony. Jonathan Harker
P1010432 ALEKSIEJ K. TOŁSTOJ: RODZINA WILKOŁAKA Niewydany fragment z dziennika nieznajomego W roku 1
P1010854 BRAM 5T0KER: DRACULA 474 poszukiwanie wielkiego żywego trupa, a gdy Pan go znajdzie, niech
P1010878 BRAM StOKRR; DRACULA 498 ku, przycisnął mi usta do tej rany, pozostawiając do wyboru: albo
BRIANKEENE Bram Stoker Award-Winning Author of Cityofthe Dead and The Rśing t błuniand
cover1 CARPATHIANN O V E L Afjcr Bram Stoker and Annę Rirc. Ferłian Łs rhe person most crediied 
fragment dziennika Fragment dziennika pokładowego prowadzonego przez jednego z marynarzy z
img040 76 Eurypides . Tragedie 5,[Fragment I] Gdybym mej zmazy nie wzięła na ręce [Fragment II] >

więcej podobnych podstron