P1010827

P1010827



ków i z każdym dniem staje się słabsza i bardziej ospała. W nocy słyszę często, że dyszy, jakby się miała udusić. Klucz do naszych drzwi umocowuję w nocy do przegubu, ale Lucy wstaje, chodzi po pokoju i siada potem przy otwartym oknie. Dzisiaj w nocy ocknęłam się i znów zastałam ją tam, wychyloną. Próbowałam ją zbudzić, co okazało się niemożliwe, gdyż była nieprzytomna. Kiedy udało mi się przywołać ją do żyda, była okropnie słaba i płakała dćho pomiędzy długimi, strasznymi walkami o oddech. Na moje pytanie, jak doszło do tego, że siedzi przy otwartym oknie, potrząsała główką i odwracała twarz. Mam nadzieję, że owo złe samopoczucie nie bierze się z ukłucia agrafką. Zbadałam jej gardło, gdy spała, i spostrzegłam, że ranki jeszcze się nie zagoiły. Są wdąż otwarte i większe niż dotąd, z brzegami zabarwionymi białawo. Wyglądają jak małe, białe punkciki z czerwonymi środkami. Jeśli nie zagoją się do jutra lub najdalej pojutrze, będę nalegać, by sprawą zajął się lekarz. [...]

Dziennik doktora Sewarda (zarejestrowany fonograficznie)


7 września. [...] Van Helsing i ja zostaliśmy zaprowadzeni do pokoju Lucy. Jeśli wczoraj przestraszyłem się na jej widok, to dziś, kiedy ją ujrzałem, byłem przerażony. Miała twarz upiornie, kredowo bladą; czerwień zdała się zniknąć nawet z jej warg i dziąseł, a kości policzkowe mocno sterczały pod skórą. Straszne było widzieć i słyszeć, jak oddycha. Twarz Van Helsinga zesztywniała jak marmur, brwi mu się śdągnęły, że zetknęły się ponad nosem. Lucy leżała nieruchomo na poduszkach i nie miała siły mówić; przez jakiś czas panowała grobowa dsza. Potem Van Helsing skinął na mnie i ostrożnie wyszliśmy z pokoju Lucy. Ledwie zamknęliśmy za sobą drzwi, pobiegł szybko korytarzem do następnego pokoju, którego drzwi były otwarte. Wciągnął mnie do środka i zamknął je.

-    Mój Boże - powiedział - to przecież straszne. Nie ma ani chwili do stracenia. Brak jej krwi, by utrzymać ruchy serca, i musi umrzeć, jeśli natychmiast nie zostanie podjęta transfuzja. Chce pan, czy też to ja mam...?

-    Jestem młodszy i silniejszy, profesorze. Chcę.

-    Więc niech się pan od razu przygotuje. Przyniosę moją torbę z narzędziami. Jestem przygotowany.

Zszedłem z nim po schodach. W tym momencie dało się słyszeć pukanie do drzwi domu. Kiedy dotarliśmy do sieni, służąca otworzyła drzwi i spiesznie wszedł przez nie Artur. Rzucił się ku mnie i wyszeptał w podnieceniu:

-    Jack, jestem taki zaniepokojony. Wyczytałem coś między wierszami twego listu i pełny jestem śmiertelnego strachu. Papa czuje się lepiej, przyjechałem więc, by zobaczyć osobiście... Czy to właśnie profesor Van Helsing? Jestem panu tak bardzo wdzięczny, panie doktorze, że pan przybył.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
A1429416 djvu X. Z każdym dniem las mię, większym otacza urokiem I staje się piękniejszym, droższym
gallery 75895066 500x500 Przyjaciel kocha w każdym czasie, a bratem się staje w nieszczęściu.Ks Przy
S5001325 •    staje się bardziej świadome i pewne siebie, •    rozgryw
140 projektów małych ogrodów (201) Pływający taras Po prawej Kocą basen staje się jeszcze bardziej a
14490 IMGt69 staje się bardziej podatnymi na narkotyki, alkoholizm i przestępczość. Dlatego też rzec
aliczony egzamin z matematyki na politechnic i nagle świat staje się jakby bardziej
IMG 52 (3) WSTĘP W naszych czasach autonomia istnienia jednostki staje się coraz bardziej problematy
IMG11 (2) XVIII TYm bardziej zagadkowy staje się fakt przejścia od feudalnego homo religiosus do ka

więcej podobnych podstron