212
212
wyęamtmt uMa są m *id tpokciaą niej agiwunrasą) jest
rtulTj minją ii ipflltiwy esy tek uwaga wzajemnie dopełniających mc rnmi i u w itwiłirTf nifjiiy szukamy raczej samych poduw. pnm mp nnrr skupia sic mó »y*e nu przynaktooici społecznej, tle aa ohiftaaaK wspólnoty. O tym członkostwie mówią przytoczone wynteaa (wytawa nt itilrtrt więcej)- OfcrtłUją one nte tylko czlonkoatwo
wipftłsmj. ale róCwmrtaą J*ka zachodzi pomiędzy ludźmi z rac* it—ni misji* ■ lyflhrr I tak np. wyrażenia Jbrat". -siostro” daleko bardziej łitutą aa np rodewuą aadeb aa samo członkostwo wspólnoty rodzimej, cshdbe) akmnpemy w wyrażeniu -krewny".
Prócz lep w całym bogactwie jeżyka znajdziemy wyrażenia, które bu-dnej wskazuj* aa tnaą wspólnotę bytowania oraz aa wież. jaka yy-T te nip fiknę kszsałtaje saę miedzy ludźmi- Takie są wszystkie ajniram tmymmtm pomytcy Ale są teZ wyrażenia, które przede wszystkim UW) ilaiBiują aaą wspólaotg działania, a siplłtną byiOH — jakby pozostawiają aa boku. Tak np. gdy mówimy -asysacnt" dbs .cacladadr czy jaypf. to w każdym z tych wyraZeó naprowstfroa* jest praede uatynkńa wspólnota rtnalmis oraz więź. z niej wynikająca, o nplbooe fijinamli zaś można wnioskować tylko podrednio.
Kdtesśt riłaahatiaa współuety I uczestnictwa
Wirylit przytoczone maj wyratmia mówią o tym. Ze człowiek jest ahabca różnych wspdlant. które polegają oa tym. i± człowriek wspólnie * iaayań bytapc lah drtiła W stadiom niniejszym interesuje ooa nawa butnej wspólnota śndma. chodzi bowiem o dynamiczną korelacje czym t mobą jds połasi i źródhi ich poznania Jakaż jednak wspólnota by* ••na wanmhuje zawsze wspólnotę działam a i dlatego nie motamy rozww łaś tej łrepą w ndrtwmia od pierwszy. Istotny wszak problem laty w 9** n czftsakiucwo owych wspólnot nie jest jeszcze tym samym, co son* *wn. Spróbujemy w tym miejsca posłużyć tą przykładem W gnpk •badłs. ładny pracują przy tym samym wykopie, albo w grapie MB d*dw. którzy dubą tego maego wykłada, aa pewno zarhndH fakt dzm* | amymi. Każdy z tych robotników czy tez stndcmów jest ^b*au tfaidaM) wspólnoty działania. Ha samą tą wspólnotę mudm Maa ctda. do btdscgs dążą wspólnie. W pierwszym wypadła jj*JS bpdne ósboaaata wykopu, co z kołat mota ałuZyć dal tur twa B
<uśsU!^? bbsu W wypadku drwgśm celem będzie Tspnrnsnts ne **”*********• łtdm stanowi temat wykładu, en z kołat wrhodil w pewna
całość (eaaiyctaą oraz w całokształt sandrów aa określonym ~tj iłttaót tek stwierdzić, że każdy z robotników w pierwszym wypadku, a każdy ne studentów w drogim dąży do tego tsiarpn octu. Ta ubirkfywun jedaoić ceóm pomaga w Obiektywizacji samej współnocy działanie Wtpólaoie działnńa w znaczę niw obiektywnym można określić wedle celu. dba fnrtrr fi ftnmńw działają wspólnie z sobą. Każdy zad z nieb jen członkiem lej ntiłr btj mtj współaocy.
Irdnił tr z pnnktn widzeniu osoby i czynu ważna jess cme tytko en pyxed-raaotowa wspólnota działania, nie wsżay jest również jaj matowy, który tutaj nazywamy uczettoictwem. Cbodri o to. czy będąc członkiem wspólnoty dział awin — takiej juk te. które przykładu — poprzez działań te to sprintu praudriac czyny i w czyuucłi tjth siebie. O tym bowiem stanowi uczestnictwo, działając innymi", człowiek może jednak pozostaw ad poza tą wspóluo stanowi uczęutnaciwo. Stajemy tor aj przed problemem*, kiórrpi rozwiązać bez rzma oka nu sprawą tzw. dobra wspólnego- Wk łZ moment peryt1 ntriiiciw a tkwi m-m w m jrborzi: cilDwi wybierają inni. albo onwrr wybiera dłsrepo. ±c immś wybierką —' rtocggdnśr wybiera to jako dobro własne i ceł wtasnrgn dążcaśa. wówczas wybiera, jest dobrem wtiinyw w cym aetuan. że rtlnm Ir Ir jadem
osoba spełnia w nim siebie. CJr riwTifiicfwn wrdołnta i i boa w i u do wyborów 'i do takiego dziatwa wspólnie z inny ml Motr Lf t" co zasiągu je as narwą aw spóldziatuai
bowiem działanie wspólnie z inny mi me aaami jeszcze być tak jak nie musi leż wyzwalać ommeum oczcstmctwm. Pin podobnie zresztą ■ ma grando bytowsais. mole mebodtlć p| u ilisimnaa bez poctmiiHinas J
Rozwiązaniu problem w wspólaoty 1
• CżCtiaiclwa tkwi. jak sridad. nśe w samej rrrr ry—mnłn dzudaam czy śek byt o urania -wspólnie z inaymi". ale — juk już ntnsrdaouo — w dobro •rspótnym. ściślej de wytalajęi tkwf w fi jg.
kie nadajemy pojęciu dobru uapólacg B