Ritz Gender2

Ritz Gender2



214

nowoczesności, tej samej nowoczesności, której ukonstytuowanie się wymagało lub zdawało się wymagać wykluczenia kobiety. Niezbędne są zwłaszcza w odniesieniu do XVIII, XIX i początków XX wieku prace, które ukazują nam zatarte ślady kobiecej obecności w kulturze i przełamują milczenie kobiecego głosu - są niezbędne, aby uzupełnić luki wiedzy historycznej oraz stworzyć kanon kultury, obejmujący już nie tylko jedną, lecz obie płcie. Prace takie bronią się swymi historycznymi wynikami i mają charakter polityczny dopóty, dopóki w aktualnym społeczeństwie istnieje dyskryminacja płci. Badania tego rodzaju zawsze wychodzą od form represji i dyskryminacji społecznej, a formą dyskursu zbliżają się do dorobku lewicy i marksizmu, co w Europie Wschodniej lokuje je w niepożądanym sąsiedztwie swego czasu odgórnie narzuconej marksistowskiej krytyki społecznej. Im bardziej jednak zagłębiamy się w wiek XX, tym większe trudności z pisaniem zaangażowanej historii pici, ponieważ coraz trudniej jest uchwycić przedmiot i podmiot represji, kobieta w klasycznej roli przedmiotu ucisku konkuruje z innymi jednostkami społecznymi jak naród, rasa, religia i mniejszości seksualne, a wreszcie znaczne odłamy populacji kobiecej nie uznają historycznego feminizmu za swą reprezentację. Dotyczy to także - przy zmienionych znakach - historii polskich homoseksualistów, a więc również prób napisania historii polskiej literatury homoseksualnej. W polskich realiach nie ma tej dyskryminacji homoseksualizmu, która pod koniec XIX i na początku XX wieku w Europie Zachodniej tworzy bądź może tworzyć podstawy historycznej tożsamości ludzi o takiej orientacji. Toteż wszelkie próby czytania Iwaszkiewicza lub Gombrowicza z perspektywy literatury coming-out chybiają przedmiotu i rozmijają się też z jego aspektem estetycznym. Ponadto w polskiej rzeczywistości społeczeństwo jako takie było przez stulecia uciskane z zewnątrz, co nastręcza trudności przy opisie każdej następnej formy ucisku wewnętrznego, gdyż zachodzą tu interferencje.

Kategoria gendcr w funkcji emancypacyjnej była, jak wspomniano, podstawą badań nad historią płci kobiet, lesbijek i męskich homoseksualistów oraz mogła tworzyć sojusze między represjonowanymi, z trudem natomiast wnikała do właściwej domeny męskiej. Przyczyny widocznego braku1 historii mężczyzn są różne. Jedna wiąże się na pewno z odrzucaniem idei badań uprawianych przez tych, których badania dotyczą, druga - z męską niechęcią do zastanawiania się nad własną odmiennością, skoro swoją płeć uważa się za to, co ogólne. Swoistym pro-bJemem ruchu emancypacyjnego była i jest jego tendencja do esencjałi-zmu, który wychodził od kulturowych różnic albo od problemów reprezentacji, nigdy jednak nie umiał ugruntować właściwych zasad on-tologicznych. Esencjalizm by! też powodem odrzucenia przez mężczyzn dyskursu płciowego w nauce. Z tego impasu feminizm wydostał się dzięki poststrukłuralizmowi lat osiemdziesiątych. W dekonstruktywi-zmie „różnica płci nie jest czymś ani kulturowo, ani biologicznie istotnym, lecz jedynie efektem samej praktyki oznaczania, jest różnicą płci wywołaną środkami retorycznymi"2. Różnica staje się tym, co ogólne. Sufrażystki i bojowniczki o wyzwolenie stały się czytelniczkami, które już mniej zważają na to, czy mają do czynienia z tekstami napisanymi przez mężczyzn czy przez kobiety, ponieważ każdy tekst ma swoje stłumione, odmienne miejsca lub subteksty, odtwarzane w toku dekonstruk-tywnej lektury. „Lektura dekonstruktywna to lektura krytyczna wobec tropów, «defiguracja», krytyka zastanych wzorców i przyporządkowań znaczeniowych f...]"3. Feminizm dekonstruktywny w swojej pierwszej fazie próbował jeszcze ocalić fragmenty feministycznego programu w swojej „bezpłciowej" teorii, określając kobiecość jako moment różnicy w porządku męskim: „Jako moment dekonstruktywny literackiego dyskursu «kobiecość» jest paradoksalną alegorią różnicy, która sama jest niereprezentowalna"4. Ale, jak precyzuje dalej Barbara Vmken, „literatura nie opisuje w tym paradoksie jakiegoś doświadczenia uprzedniego wobec aktu czytania czy pisania, doświadczenia, którego autorytet miałby być potwierdzony jakąś sygnaturą i poparty odpowiednim kobiecym doświadczeniem autorki". Feminizm dekonstruktywny jest nie tylko sprawą literaturoznawstwa, Judith Butler i sławetna późniejsza debata wokół niej wywodzą się z filozofii. Butler prowokuje ruch feministyczny, rozbijając podstawową parę pojęć sex i gender: „Jeżeli tedy regula-tywne fikcje pici (sex) i tożsamości płciowej (gender) same są kwestionowanymi z różnych stron scenami znaczenia, to właśnie wielorakość ich konstrukcji daje możliwość rozbicia pozornej jednoznaczności"5. Post-strukturalizm, mający niemal wyłącznie męskich i frankocentrycznych ojców (wyjątek stanowi jedynie Kristeva), zaproponował dobre wyjście z pułapki feministycznego esencjalizmu. Jednakże gender studies zyskały dzięki temu tylko miejscową podpórkę metodologiczno-krytyczną -poststrukturalizm nie był produktywnym krokiem naprzód w konkret-

1

Wczesnym i często przytaczanym wyjątkiem jest książka Klausa TheweSeita Mcmner-phantasien, która odegrała znaczną rolę i była wielokrotnie wznawiana (1. wydanie 1977-78, w 1986 r. wydanie w jednym tomie Stroemfeld/ Roter Stern, Base[-Frankfurt a.M.).

2

Jutta Osiński, Einfiihrung itt die feministische Uteraturwissenschajt, Erich Schmidt Verlag, Berlin 1998, s. 82.

3

5 Tamże.

4

   Barbara V5nken, [w:] B. Vinken (red.), Dekonstruktiver Fcminismus. Uteraturwissenschajt in Amerika, Frankfurt a.M, 1922, s. 20.

5

   Judith Butler, Das Unbehagen der Ceschlechter, Frankfurt a.M. 1991, s. 59 (Gender Trouble, Routledge, Chapman and Hall, 1990).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0105 101 kszego, ogólniejszego. Ponieważ wszystkie te układy znajdują się w tej samej płaszczyźn
IMG$34 1 aby ilość dostarczonego ciepła Q była zwrócona źródłu w tej samej temperaturze, w której ci
9152S6901 przedmiotem starań wielkich lennictw właścicieli. W tej samej krainie, w której Karol W.
o masie - Q10 jest „nienaruszalny" a przychód o tej samej ilości = Q21 przeznacza się do bieżąc
4. W realnym świecie nie ma dwóch producentów w tej samej sytuacji, bo świat się ciągle zmienia
Dodać warto, że w tej samej grupie prognoz przewiduje się wyjaśnienie mechanizmu powstawania życia (
94283001 djvu 110 JAN SOSNOWSKI cewce S ze źródła prądu stałego K. W tej samej chwili w obwodzie p
skanowanie0012 były tylko różnymi dialektami tej samej formy mowy, rozeszły się tak dalece, iż z poz
Przeciążanie funkcji Z> W ramach jednej klasy mogą istnieć metody o tej samej nazwie, jeśli różni
Pojęcia i definicje - IZOTOPY m To nuklidy o tej samej liczbie atomowej Z różniące się liczbą
214 Nowoczesne systemy zarządzania ponieważ nie wiadomo, w którym kierunku sytuacja się rozwinie
CCF20120403021 NOWOCZESNOŚĆ I TOŻSAMOŚĆ kreacji ciała, na której koncentruje się instytucjonalni! i
I Adam Stabryta szereg oderwanych od siebie nauk i stworzyć platformę, na której rodzić się będą now

więcej podobnych podstron