23
nuj<]« w łoblt roi x gwałtu ubawi i ludzkim dii^-i » l«m pracy wywołującym oburzenie był fikt pobjy^71Jk w mowinyth materiału nakręconego ukryty kamer.) | iym J12 3 4 18#fc51 nil przez Kozyry prawi jfilmowmych kobiet do prywimJ^ Wykonana dwa lali pólniej Ubm mpłn wywolili n|(. ' reakcje, ftwylkowo wiadomoki o realizacji nowej pracy on łkandaliłlkę postawiły w pogotowiu jej .etatowych1 kryLf mierze dlatego, że było wiadomo, ii realizacji u skę na Weneckim Biennale). Po pre/centicji projektu tyj
me)) uwagi krytyków nic pnykul (akt ponownego narm,^' JJ3' Itj ^ bistych (tym razem mężczyzn odwiedzających budapei^^ 3\ Zwrócili oni raczej uwagę na to, iż w owej realiucji |ę0Zy 1^) ucharakteryzowani przez przyklejenie sztucznego penisa f!i ^ ty wola! spore oburzenie, które najbarwniejszy wyraz znalazło v,>-laniu skierowanym przez jednego z dziennikarzy Jy s J) 1 Ratajskiego (ówczesnego wiceministra kultury): Jak się minister kraju, który będzie reprezentowany przez film z K ną Kozyrą z doklejonym gumowym penisem?13 1
Mimo wielu sprzeciwów praca Kozyry została pokazana ww i zdobyła tam Wyróżnienie Honorowe. Polskiej publiczności1^ pierwszy zaprezentowano ją kilka miesięcy później w Centrum?fl/ Współaesnej na ekspozycji obejmującej obie Itótfc Reakcje zaskakujące wobec trwającego przez długi czas auku na Ko/L IM szoU wypowiedzi miała zdecydowanie pozytywną wymowę. sa,"; tuty artykułów już wiele mówię o zmianie nastrojów - w jLi. Jr szawy1 przedtem towurm liinit (10IX I997| potem Gafo i Lr if‘ Mo, nit mi ty Halne (14 XII 1999)1 ^ 1
Przeglądając wypowiedzi prasowe, które pojawiły się przy ob( wystawy, można odnieś generalne wrażenie, jakby krytycy zrozumieli idee przyświecające Kozyrze przy realizacji jej UU (p^ teraz to, jak zamierzenia te maję się do samych realizacji). Zgpdzih ^ ^ pokazywanie dal odbiegajęcych od kanonów urody nie jest chęcią ośmieszania. Sprawa bezprawnego podglądania została natomiast ze. pchnięta na dalszy plan i pojawia się w ich tekstach najczęJćej w po^. ci sformułowanej pod koniec uwagi o istnieniu takiego problemu, zkt6. rym widzowie muszę sobie sami poradzić5 6.
W twoim wystąpieniu chcę zastanowił się nad tym, dlaczego len urn fakt nakręcenia filmu ukrytą kamerą I pokazania go bez zgody fil1 mowanych osób został odmiennie odebrany w obu wypadkach. Dlaczego w czasie pierwszej ekspozycji UUi Utaj wywołał wielkie oburzę1 nie, podczas gdy po prezentacji Łrtii wpłir) zaczęl funkcjonować jako drugorzędny problem?
Nasuwa się proste wyjaśnienie zmiany podejścia piszących o sztuce • zapewne to fakt przyznania prestiżowego Wyróżnienia Honorowego na Weneckim Biennale skłonił wielu z nich do bardziej życzliwego spojrzenia na realizacje Kozyry. Takie wytłumaczenie, nieco może banalne, wiele mówi (niestety złego) o Ilonie polskiej krytyki artystycznej (mam na myśli głównie krytykę z prasy codziennej, nie czasopism specjalistycznych). Jej przedstawiciele, niekiedy z zaskoczeniem odnotowując brak skandalu w Wenecji4, starali się wykazjć zrozumieniem nagrodzonego dzieła4.
lektura artykułów prasowych pokazuje jednak też Inny aspekt owej zmiany oceny dokonanego przez Kozyrę podglądania, Wczytując się (ile i wsłuchując w czasie licznych dyskusji) w znacznie teraz bar1 dziej stonowane wypowiedzi, można odnieść wrażenie, że widzom wy1 daje się, jakby mężczyźni zostali mniej poszkodowani Współczucie zostaje skierowane ku kobietom, bo to im w powszechnym odczuciu slab się większa krzywda, Dzieje się tak, chociaż sytuacji jest przcóeż w wypadku obu Uini ta sama 1 zarówno kobiety, jak i mężczyźni przebywający w miejscu, które z założenia jest niedostępne dla zewnętrznego .oka1, zostali sfilmowani a ich wizerunki udostępnia się bez ich zgody szerokiej publiczności Dzieje się tak. chociaż w obu przypadkach mamy do czynienia z .niedoskonałymi1 dalami, takimi, z którymi nie spotykamy się w dominującej sferze wizualnej, ale - jak napisała Magda Ujma - .jakich w gorące dni pełno na brzegach akwenów'1. Jak można zatem wytłumaczyć te odmienne reakcje na podglądanie?
Na jedną z możliwych odpowiedzi - uprzedzając nieco wypadki, powiem, że niezbyt mnie przekonywującą • naprowadza sama Kozyra. W swych wypowiedziach podkreśla ona, że realizując Uinic stawiała sobie za cel pokazanie, jak wyglądają i zachowują się kobiety i męiczyź-
Sic we wszystkich mediach ociywiicic H«Vfihlna j«tłłjłrłydy)lnpW NapuykM w .Życiu' nadal pojawiały się teksty bardzo krytyczne, jak na przykład wypowiedź utytułowana Dum i frihim, w której autor między Innymi stwierdzi: .Przyznanie Kozyr/e nagrody w Wenecji mnie nie zdziwiło, bo to, co dzieje »ę ze (rodowiskitm piaMyonym w Nxr, stanowi odbioe szerszego zjnmka (uĄKutk nictyajw-go)’. Ryszard Ugulko, Diim z/riiusra, .Życie', 21.06.1999
» Magdalena Ujma, Ntfołł I mi'. .Kresy1, nr 3S39 (2-3/1999), 1257.
1 Anna Bunut, foownu Itkk, .Zycie Warszawy', 10IX 1997.
1 łubu Warzecha w rozmowie ze Sławomirem Ratajskim, wiceminittrea kultury, JydeM czerwca 1999.
1 Na przykład: Jak daleko może posunąć się artysta w realizacji zamierzonego dzida
czy ma moralne prawo robić film ukrytą bmerą? Jednak odpowiedzi powinni
udzielić sobie samemu każdy widz1. Ludoula Crudniak, Ciało i m fink, eir
mmtyiblae.iptWmuwy', 1412.1999.
• Ni przyton! icb( Doroty Jareckiej w .Cazeoe Wyborny.