ska08

ska08



ną w hierarchii zmysłów (zapoczątkowaną przez bezpośredni związek druku ze zmysłem wzroku) zmienił się sam człowiek. Pogląd ten podjął wiele lat później Marshall McLuhan pisząc o utracie „pełnego pola ludzkiej egzystencji”, które może według niego odzyskać, po wieloletnim prymacie słowa pisanego, człowiek epoki elektronicznej. Według Mircei Eliadego we wspólnotach pierwotnych, niepiśmiennych ludzie doświadczali (utraconej później) „niejednorodności przestrzeni”1.

Ta wieloraka możliwość percepcji otaczającego nas świata została przez Norberta Bolza określona jako „nowa taktylność”2. Bolz pojmuje ją jako „totalną bliskość”, „zderzenie oka i obrazu” prowadzące do zaniku tego, co optyczne. Pełne pole egzystencji człowieka kultury przedpiśmiennej polegało na „całkowitym zanurzeniu się w rzeczywistości pozbawionej luk i szwów, przejawiającej swą obecność w sposób totalny - na równi w każdym elemencie stworzenia”3. Hieprtekst, potencjalnie mogący angażować różne zmysły odbiorcy (np. poprzez tworzenie linków do materiałów fonograficznych lub wizualnych), byłby zatem powrotem do percepcji rzeczywistości polegającej właśnie na owym „zanurzaniu się”, próbą wskrzeszenia „człowieka wyobraźni”, który został zniszczony przez „człowieka rozumu”, nadzieją na odrodzenie się umysłowych struktur kultury oralnej4.

Michael Joyce wyodrębnił dwa rodzaje hipertekstu - tzw. hipertekst poszukujący (ang. exploratory hipertext), gdy użytkownik poprzez kolejne decyzje wyznacza obszar tekstu, oraz alternatywny dla niego hipertekst konstrukcyjny, twórczy (ang. construc-tive hipertext) o większej wolności i o większych możliwościach - m.in. tworzenie i przekształcanie przekazów, dodawanie nowych tekstów, kreowanie nowych połączeń między tekstami5. Jest też rodzaj hipertekstu, który funkcjonuje jakby pomiędzy dwoma wymienionymi przez Joyce’a hipertekstami. Jest to łączenie różnych tekstów na zasadzie, którą George P. Landów określił jako „jeden-do-wielu” (ang. one-to-many)6. Słowo aktywne przenosi nas nie do konkretnego tekstu, lecz do listy tekstów, spośród których dalej wybieramy kierunek naszej podróży przez hipertekst.

Tekst tradycyjny proponował określony (linearny) kierunek jego poznawania. Tę metodę interpretacji nazywamy lekturą. Z perspektywy artysty/nadawcy tekst jest w tym przypadku narzędziem transmisji, a nie - interakcji. Na końcu lektury czeka z góry zaplanowany przez autora finał. Hipertekst natomiast nie determinuje ani też nie uprzywilejowuje żadnego kierunku percepcji (dlatego ten płynny sposób odczytywania określa się mianem nawigacji). Struktura narzucająca odczytanie linearne (lektura), zostaje zatem zastąpiona przez wielopoziomową i wieloelementową konstrukcję, dającą odbiorcy swobodę poruszania się po tekście (nawigacja). Istnieje teoretycznie nieskończona ilość możliwych odczytań tekstu (ograniczona jedynie stopniem złożoności hipertekstowej struktury) i nawet sam autor nie jest w stanie przewidzieć wszystkich aktualizacji. Lektura jest pojęciem, które możemy przypisać tekstowi, zdefiniowanemu przez Rolanda Barthesa jako „wszelka skończona wypowiedź, stanowiąca całość z punktu widzenia treści”7, zaś nawigacja opisuje działalność czytelnika (a raczej użytkownika) w sferze hipertekstu.

W tym sensie hipertekst nie jest już tekstem. Kolejną różnicę możemy zobaczyć na przykładzie poglądu Aleksandra Piatigorskiego i Jurija Łotmana, zgodnie z którym przekaz jest tekstem, gdy posiada właściwą sobie „konieczność uzyskania materialnej formy w określonym systemie znaków („utrwalenie”)”8. Tymczasem hipertekst nie spełnia warunku materialnego charakteru i trwałości, ponieważ jego cechami charakterystycznymi są niestabilność, ulotność, wieczne powstawanie (nie ma początku ani końca).

Tekst, którego poszczególne słowa są rodzajem tuneli, pomostów do innych tekstów, nie ma właściwie jednego autora. To „proces znajdujący się w nieustannym ruchu”9. Czytanie jest samodzielnym tworzeniem fabuły (za pośrednictwem zaprogramowanych połączeń) przez odbiorcę tekstu - niekoniecznie zgodnie z zamierzeniami pierwotnego autora. W sieci właściwie nie istnieje autor jako taki. Należałoby raczej powiedzieć, że autorów jest tylu, ilu odbiorców hipertekstu. Nowe media likwidują zatem pojęcie autora na rzecz (będącego zarówno nadawcą, jak i odbiorcą) tof-flerowskiego „prosumenta” - producenta i konsumenta w jednej osobie.

Roland Barthes koncpecję tą wyłożył w swojej głośnej książce „S/Z” jako „śmierć autora”. Intertekstualność (odbierająca autorowi przywilej wytyczania jednego „słusznego” kierunku czytania i odbierania tekstu) istniała na długo przed wynalezieniem hipertekstu, czy też szerzej - mediów elektronicznych w ogóle. Tekst splatał się (intertekstualnie) z rozmaitymi kontekstami - poszczególnych języków, kręgów kulturowych, konkretnych wypowiedzi, innych tekstów. „Intertekstualność Biblioteki można rozumieć jako właściwość wynikającą z dialogowej natury języka”10. Książki przenikały się wzajemnie i do siebie nawiązywały (tworząc niewidoczne linki - jak byśmy powiedzieli z dzisiejszej perspektywy). Barthes przyrównuje tekst do organizmu (a nie do linii), do tkaniny, sieci - całości, która „nie ma ojca”11. Hipertekst

-29-

1

   M. Eliade, Sacrum, mit, historia, tłum. A. Tatarkiewicz, Warszawa 1974, s. 53.

2

   N. Bolz, Rozstanie z Galaktyką Gutenberga, tłum. K. Krzemieniowa, [w:] Po kinie? Audiowi-zualność w epoce przekaźników elektronicznych, A. Gwóźdź (red.), Kraków 1994, s. 35.

3

   Z. Suszczyński, Hipertekst a Galaktyka Gutenberga, [w:] Nowe media w komunikacji społecznej w XX wieku, M. Hopfinger (red.), Warszawa 2002, s. 528.

4

   Ibidem, s. 530.

5

   E. Wilk, op. cit., s. 39.

6

   G. P. Landów, Hypertext as Collage- Writing, [w:] Digital Dialectics. New Essays on New Media, op. cit., s. 154.

7

   E. Wilk, op, cit., s.40.

8

   A. Piatogorski, J. Łotman, Tekst i funkcja, [w:] Semiotyka kultury, E. Janus i M.R. Mayeno wa (red.), Warszawa 1975, s. 100.

9

   P. Levinson, op. cit., s. 224.

10

   Z. Suszczyński, op. cit., s. 532.

11

   R. Barthes, SfZ, tłum. M. P. Markowski, M. Gołębiewska, Warszawa 1999.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Mili czytelnicy. Na wstępie mamy dla Was bardzo ważną wiadomość!!! W związku ze zmianą banku zmienił
fizyka026 5-39R. Na ciało o masie m działa siła stale w kierunku ruchu ciała. Siła ta zmienia się je
5 mant przebił się przez otaczającego npla i zameldował, że I. i II.baon może się wycofać z nastanie
skanuj0241 (4) łożysk przedstawiono na rys. 10.23. Niedopuszczalne jest zdejmowanie łożysk przez bez
skanuj0241 (4) łożysk przedstawiono na rys. 10.23. Niedopuszczalne jest zdejmowanie łożysk przez bez
Jednoski pomiaru ilości informacji 3 Często HfEfl nazywamy entropia komunikatu B ze względu na bezpo
18234 P1100664 Treg działają przez bezpośredni wpływ na komórki T CD8+ i CD4+ oraz przez modyfikacje
PRZEZ INFOLINIĘ 989 NA STRONIE PACJENT.GOV.PL BEZPOŚREDNIO W PUNKCIE SZCZEPIEŃ6 PROSTYCH KROKÓW JAK
100R38 Zależności c.d. Wpływ hormonów na ośrodkowy system nerwowy jest bezpośredni (przez podwzgórze
ZWIĄZEK TEMPERAMENTU Z ZACHOWANIAMI AGRESYWNYMI oraz opierając się na lezie, iż agresja bezpośrednia
Instrumenty bezpośrednie oddziaływania na rynek pieniężny Stosowane przez bank centralny instrumenty
PRZEZ INFOLINIĘ 989 NA STRONIE PACJENT.GOV.PL BEZPOŚREDNIO W PUNKCIE SZCZEPIEŃ6 PROSTYCH KROKÓW JAK
DSCN4972 Wskazuje na to także obserwowany przez niektórych badaczy związek SIDS z poziomem: TNF
skanuj0011 , .Na pełną dokumemaąę prowadzoną przez pielęgniarkę szkolną składa się: a) karta zdrowia

więcej podobnych podstron