Dziedzictwo miłosierdzia
oczerniają; daj każdemu, kto cię prosi; dawajcie, a będzie wam dane” (Łk 6,27-38).
Wracając jeszcze raz do grobu św. Jana Kantego, warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden szczegół. Nad trumną z relikwiami świętego widnieje gloria, a wśród jej złoconych promieni widać Baranka Bożego z napisem Et lucerna eius est Agnus - lampą jego jest Baranek (Ap 21,23). Oznacza to, że tak jak za życia św. Jan Kanty zapaloną od Chrystusa-Baranka pochodnią wiary rozjaśniał swe ziemskie drogi, tak teraz i na wieki oświeda go chwała Boga. Jest to nawiązanie do idei Niebiańskiej Jerozolimy ukazanej na sklepieniu nawy głównej kolegiaty. Przedstawia ona obraz — nowej i doskonałej Jerozolimy, nad którą rozbłysła chwała Pańska (por. Iz 60,1) i rozciąga się nad nią wieczna światłość, która nie zna zmierzchu ani nocnych ciemności (por. Za 14,7). Uczestnikiem tej chwały Pana i wiecznej światłości jest nasz Patron cieszący się ze świętymi w niebie. Jego uroczysta beatyfikacja odbyła się w 1680 roku, a papież Klemens XIII kanonizował go 16 lipca 1767 roku.
Sw. Jan Kanty, profesor Krakowskiego Studium Generalnego w XV stuleciu, patron wychowawców i nauczycieli jawi się nam jako człowiek, który kształtując umysły innych nie zapominał o formowaniu swego i ich człowieczeństwa w kierunku wielkości, za jaką tęskni każde serce. Był wrażliwy na każdą ludzką nędzę. Takiego człowieka chciałoby się spotkać także i dzisiaj.
Na aktualność postawy miłosierdzia św. Jana z Kęt bardzo wyraźnie wskazywał w swoim nauczaniu Sługa Boży Jan Paweł II. W encyklice Dms in miseńcordia (30 XI 1980) papież pisał: „Jezus Chrystus ukazał, że człowiek nie tylko doświadcza i «dostępuje» miłosierdzia Boga samego, ale także jest powołany do tego, ażeby sam «czynił» miłosierdzie drugim: ((Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią)) (Mt 5,7). Kościół znajduje w tych słowach wezwanie do czynu i stara się ((czynić miłosierdzie)). [...] Człowiek dociera do miłosiernej miłości Boga, do Jego miłosierdzia* o tyle, o ile sam przemienia się wewnętrznie w duchu podobnej miłości w stosunku do bliźnich” (nr 14).
W czasie swojej pielgrzymki do Ojczyzny w roku 2002, Jan Paweł II już na lotnisku w Balicach (16 VIII) mówił, że „miłosierdzie Boże znajduje swoje odzwierciedlenie w miłosierdziu ludzi. Od wieków Kraków szczycił się wielkimi postaciami, które ufając miłości Boga, dawały świadectwo miłosierdzia przez konkretne dzieła miłości człowieka. Dość wspomnieć Świętą Jadwigę wawelską, Świętego Jana z Kęt, księdza Piotra Skargę czy wreszcie, bliżej naszych czasów, Świętego Brata Alberta”. Dwa dni później (18 VIII), Papież uczył o miłosierdziu i wzywał do świadczenia miłosierdzia na wzór znanych z przeszłości krakowian:
„Doznajemy niejako przynaglenia, abyśmy korzystając z daru miłosiernej miłości Boga, sami z dnia na dzień oddawali życie, czyniąc miłosierdzie wobec braci. Uświadamiamy sobie, że Bóg, okazując nam miłosierdzie, oczekuje, że będziemy świadkami miłosierdzia
145