niem, jakie ciśnie mi się teraz na usta jest »totalna schiza«”.
jednej strony, mamy więc strach na pograniczu choroby umysłowej, z drugiej - na przykład niezdrowe zainteresowanie, modę - na barbarelIa.blog.pl czytam: „Z uwagi na modę na restauracje typu soc (to jakaś schiza, ale naprawdę wszyscy biegają do Karczmy Warszawskiej i ciągną tam Bogu ducha winnych obcokrajowców na śledzia na obtłuczonym spodku)”. Restauracje typu soc to takie, gdzie po staremu można napić się wódki i zjeść wyroby garmażeryjne, gdzie
duch peerelu jest ciągle obecny. ’ru_schiza bliska jest raczej określeniu „zajob” - „obsesja”, „mania", ewentualnie „urwą-' nie głowy" (można powiedzieć: „w pracy mam zajoba”). Ktoś nawet podaje, że ideefbce na polski tłumaczyć się winno jako „zajob”.
„Ciekawe, czyi kiedy dopadnie mnie schiza? Wojenna schi-za. Ostatnio mnie taka dopadła przy okazji wojen na Bałkanach. (...) Ciekawe, czy przed schizą ochroni mnie brak TV?”
- zastanawia się autor bezokolicznik.blog.pl. Widać z tego, żę stan schizy moż.e być długotrwały i związany z wydarzeniami zewnętrznymi. Może również zostać wyindukowany od wewnątrz - jak w wypadku eksperymentatora, który zażył LSD, a potem „nagle przejechał koło niego samochód, który go strasznie zeschizował” (hyperreal.info). Od razu przypomina mi się hasło reklamowe kampanii antynarkotykowej z lat osiemdziesiątych: „Palenie marihuany wywoła u ciebie lęki i psychozy”. Wspomniany „zajob” to z kolei slangowa nazwa kilku różnych narkotyków, zwylde po prostu tych silnie działających.
Czasem trafia nas nie schiza, ale schiz. To przytrafiło się innemu z internautów, który wyznaje: „Gdyby przyjrzeć się temu, co robią panowie I-łussajn, Chirac i Bush, to można dostać porządnego schiza”. Dla jeszcze innego jazda na rowerze to „samonakręcąjąca się megapozytywna schiza”. O pozytywnego schiza trudniej niż o pozytywnego zajoba, ale -jak widać - wciąż jeszcze można.
QQQ' K
Czy serial to „poważny film”? Czy ^ v „seryjny kochanek” to taki, co ma poważne związki? O tym teraz, i to zupełnie na serio. Mamy nowy
twór: wyraz „seryjnie”, ale nic w znaczeniu „fabrycznie, masowo” ani w znaczeniu „wiele razy z rzędu”. Nowa„seryjność” nie dotyczy montażu poduszek powietrznych w samochodach. Ona oznacza powagę. „Seryjnie” to tyle co „na serio”