170 WIELOGŁOWY I.KWIATAN I GU\Il'A SPOŁECZNA
Wydało mi się, że takie przeciwstawienie jest nieporównanie starsze niż dzieje! nowoczesnej socjologii, że daje się ono odnaleźć w dziejach starożytnej myśli chińskiej i greckiej i że można z nim skojarzyć nazwiska Konfucjusza i Arystotelesa. „Arystotelesowski punkt widzenia” — w przeciwieństwie do „konfucjańskiego” przypisaliśmy więc tym, dla których zjawisko społeczne jest przejawem stosunku uczestniczących w nim jednostek do zbiorowości.
Zbiorowość ta z kolei może być traktowana w dwóch aspektach, dla I których nie próbowałem już szukać eponimów w świecie starożytnym, j egzemplifikując je na pewnych koncepcjach Spencera i Durkheima. W koncepcjach Durkheima cały nacisk pada nąwięź społeczną interpretowaną psychologicznie, bez używania tego słowa, i za fakt społeczny uznane jest tylko takie zjawisko, w którym ujawnia się podporządkowanie jednostki normom, sądom i wyobrażeniom właściwym zbiorowości, do której ta jednostka należy. Tą zbiorowością normotwórczą było jeszcze dla Durkheima zazwyczaj społeczeństwo w tradycyjnym sensie.
Rozszerzenie się problematyki więzi społecznej na zbiorowości nie będące społeczeństwami w tradycyjnym znaczeniu spowodowało ukształtowanie się| pojęcia grupy społecznej określanej przez więź społeczną. A rozróżnienie pojęciowe pomiędzy społeczeństwem i grupą społeczną uwydatniło jeszcze jedną dwoistość, którą także możemy włączyć do osobliwości nauk społecznych: oto przynależność jednostki do zbiorowości może być traktowana bądź jako przynależność integralna (przynależność w charakterze jednostki biopsychicznej), bądź jako przynależność w jednej z możliwych ról społecznych.
Biorąc jako przedmiot rozważań perypetie pojęcia grupy społecznej w socjologii, pragnąłem uwydatnić równocześnie pewne fikcje i pewne tradycyjne nieporozumienia, które nie straciły żywotności aż po ostatnie czasy i niejednokrotnie brużdżą przy nauczaniu socjologii w szkołach akademickich. W toku tych rozważań zarysowały nam się także niedogodności stosowania pojęcia więzi społecznej przy określaniu grupy społecznej orazi osobliwość struktury pewnych grup społecznych opartych w zasadzie na więzi społecznej, która w tych wypadkach okazuje się splotem stosunków niesymetrycznych, a punkty widzenia w sprawie przynależności do grupy i zasięgu więzi społecznej nic są identyczne w różnych kręgach zbiorowości, która wchodzi w grę.
Chociaż pojęcie więzi społecznej jako kryterium grup społecznych nie jest operatywne, to sam problem więzi społecznej oraz wpływu obrazu grupy i przekonania, że się jest jej członkiem, na postawy i zachowanie się jednostki jest istotnie jednym z centralnych zagadnień socjologii; przy
171
WNIOSKI
t-wyjaśnianiu przemian historycznych te czynniki — jak wiadomo — pociągały uwagą historyków, filozofów i działaczy już od czasów starożytnych.
Grupa społeczna określana przy pomocy pojęcia więzi społecznej dziedziczy, jak mówiliśmy, szereg zagadnień, które w XIX wieku wiązano z pojęciem społeczeństwa. Ale jeżeli społeczeństwo traktowało się jako zespół ,.istot biopsychicznych”, z których każda w zasadzie należeć może w tym samym okresie tylko do jednego społeczeństwa, to na terenie grup społecznych mamy stale do czynienia z równoczesnym uczestnictwem tej samej jednostki w kilku różnych takich zbiorowościach, co jest możliwe dzięki przerzucaniu się z jednej roli społecznej w inną. To pozwala m. in. zróżnicować zagadnienie uwarunkowania dyspozycji psychicznych przez przynależność społeczną oraz zagadnienie ich zmienności pod wpływem zmian środowiska. Przynależność do kilku grup społecznych może ukształtować w psychice jednostki względnie izolowane kompleksy dyspozycji, które dochodzą do głosu w różnych rolach społecznych tej jednostki. Posługując się pojęciem społeczeństwa można było pytać: jakim zmianom podlega osobowość, gdy jednostka przechodzi do innego społeczeństwa, gdy zmienia swoje środowisko na przykład w wyniku emigracji. Posługując się pojęciem grupy społecznej — w tej psychologicznej interpretacji — oraz pojęciem społecznej roli, możemy pytać: jak człowiek jest różny w różnych rolach społecznych jako uczestnik różnych grup i jakie to uczestnictwo może powodować wewnętrzne konflikty. Zagadnienie, które zjawia się u Marksa w stosunku do Goethego, a u Lenina w stosunku do Tołstoja.
Gdy idzie o aparaturę pojęciową, najszersze pojęcie grupy społecznej, takie, które pozwala traktować jako grupę społeczną każdy zbiór ludzi, jeżeli badacz lub obserwator dostrzega wśród nich stosunki dostatecznie ważne z punktu widzenia jego problematyki, wydaje się najdogodniejsze, ponieważ nadaje się do różnych użytków na drodze różnych relatywizacji, a nie grozi nieporozumieniami, jeżeli się tylko wyraźnie określa, ze względu na jaki system stosunków społecznych traktujemy dany zespół jako grupę społeczną. Przy takim pojęciu grupy społecznej zbiór ludzi może — z punktu widzenia obserwatora — stanowić grupę, pomimo że jego członkowie wcale nie dostrzegają między sobą łączności w takich właśnie granicach. Grupa społeczna oparta na więzi społecznej będzie wtedy szczególną kategorią grup społecznych: z punktu widzenia' obserwatora stanowi ona realną całość ze względu na to, że stanowi realną całość z punktu widzenia uczestników grupy. Gdy punkty widzenia uczestników zbioru, którymi się badacz interesuje, nie są pod tym względem jednakowe, zja-