170
W CZASOPISMACH
Jeśli chodzi o pytanie trzecie, to okazało się, że najbardziej krytycznie ustosunkowali się do niego studenci. Najwięcej zarzutów padło pod adresem radia i prasy (głównym zarzutem było to, że nie przekazuje się pełnego serwisu informacji).
Już te wstępne rezultaty można przyjąć za drogowskaz i podnietę do dalszych tego rodzaju badań, które wymagają pogłębienia.
W środowisku dziennikarzy i praso-znawców jugosłowiańskich trwa obecnie dyskusja na temat kształcenia kadr dziennikarskich, wszczęta z inicjatywy Instytutu Dziennikarstwa. Zadaniem bowiem współczesnego dziennikarza jest nie tylko informować o wydarzeniach, ale je komentować i pomagać społeczeństwu w zajmowaniu określonego stosunku do tych zagadnień. Wskutek tego rośnie rola dziennikarza, jako odpowiedzialnego za wykrywanie i wyjaśnianie wszystkich przejawów życia — musi więc on aktywnie i twórczo uczestniczyć w kształtowaniu życia społecznego. Społeczna rola dzienni karza wymaga od niego wszechstronnego wykształcenia, specjalizacji w określonym kierunku oraz poznawania współczesnych osiągnięć filozofii, socjologii, estetyki i innych dziedzin wiedzy, co można uzyskać przez racjonalne i systematyczne kształcenie kadr dziennikarskich.
Obecna sytuacja kadrowa nie jest najlepsza, gdyż oprócz dziennikarzy, którzy kształcili się za granicą lub w b. Szkole Dziennikarstwa i Dyplomacji w Belgradzie. nic ma wysokokwalifikowanych kadr. Poważna ilość osób nie ukończyła żadnej szkoły o specjalizacji dziennikarskiej. Zaistniała więc potrzeba szybkiego dokształcania ogólnego i specjalizacji. Celowi temu mają służyć: założona w 1961 r. jednoroczna szkoła dziennikarska przy Instytucie Dziennikarstwa w Belgradzie, organizowanie specjalnych kursów i seminariów, a także spotkań dyskusyjnych. Szkołę dziennikarską ukończyło już 88 osób, w tym 16 zza granicy. Oprócz tego zorganizowano 14 seminariów, w których wTzięło udział 702 słuchaczy. Podobne akcje podejmują stowarzyszenia dziennikarzy we wszystkich republikach jugosłowiańskich.
Systemem takiego kształcenia zamierza się objąć wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób zajmują się dziennikarstwem. Planuje się także założenie odpowiednich katedr w szkołach wyższych, a ponadto kształcenie doraźne (uzupełniające) poprzez seminaria, kursy, spotkania dyskusyjne oraz przez pracę w samych redakcjach.
Do realizacji tego programu włączyły się już wyższe szkoły nauk politycznych i społecznych w: Belgradzie, Zagrzebiu, Lublanie i Nowym Sadzie, w których na drugim roku obowiązuje słuchaczy cykl wykładów na temat środków masowej informacji. Planuje się założenie studium dziennikarskiego przy Uniwersytecie Belgradzkim, na które mogliby uczęszczać studenci z innych fakultetów. Program nauczania przewiduje oprócz zajęć czysto fachowych — wykłady z historii. literatury, prawa i ekonomii.
Szczególnie doniosłą rolę może odegrać w tym zakresie Instytut Dziennikarstwa — jako inicjator wszechstronnego kształcenia dziennikarzy.
Władysław Sądzik
BRYTYJSKA OPINIA A POWSTANIE STYCZNIOWE
Pojęcie opinii publicznej ulega tak zasadniczym zmianom na przestrzeni dziejów najnowszych i tyle czynników wpływa na jego treść i zakres, że historycy zmuszeni są operować tym słowem w sposób jak najostrożniejszy. Że nie ma i nie może być jednolitej opinii społeczeństwa nawet w sprawach szczerze dane społeczeństwo interesujących — dowodzi jedno z najnowszych studiów angielskiego historyka, poświęcającego wiele uwagi — obiektywnej i należycie udokumentowanej historii Polski XIX wieku prof. R. F. Leslie z Londynu 1).
Rozprawa jego nie tylko ze względu na sam tytuł obchodzić musi także historyka prasy; mamy bowiem tak mało w całym naszym dorobku historiogra-ficznym prac na temat prasy zagranicznej. że warto na tym miejscu zrelacjonować rozważania historyka angielskiego, oparte w znacznej mierze — acz bynajmniej nie wyłącznie — na politycznych dziennikach brytyjskich z lat 1861—1863. Studium Lesliego jest równocześnie ciekawym przyczynkiem do poznania zjawisk o charakterze socjologicznym, jak np. sprzeczność opinii tych samych rzesz robotniczych wobec tak blisko ze sobą sprzągniętych idei społecznych, jak abo-licjonizm amerykański w sprawie murzyńskiej i wyzwolenie Polski spod ucisku caratu, bądź też zjawisk społecznych takich, jak wytwarzanie się klimatu dla
Robert F. Leslie: Brytyjska opinia publiczna a powstanie styczniowe. Przegląd Historyczny. Torr. LIV, zesz. 2. Warszawa, 1963, str. 2Ó6—223.