ZCV Stanisław Dubisz
Jeśli chodzi o podsystem fleksyjny, to trwałym zapożyczeoi£iix-»4aciQYl ^^Ljl9U£^l^^^w~^-^^^m.J?eczownikówjn^kich. Chodzi tu o typ: absurda, adres a, jjfekta,akta, amfiteatru, ąnonsa, charaktera, defektu, dogmatu, dohm^a^^uma^ organa, organizmuy.procesa, produktu, rdbirf* zyta, sakramentu, talentu, tumulta, wolumenu. W okresie średniopolskim łączyła się ona częściej z rzeczownikami pochodzenia obcego, szczególnie łacińskiego, które w języku wyjściowym były rzeczownikami rodzaju nijakiego z końcówką w M. Ip. -um i z końcówką -a w M. i B. Im. Aktywność tej końcówki była jednak na tyle duża, że stosowano ją również w odniesieniu do rzeczowników rodzimych, np. chrósta, cienia, ciosa, dziesiątka, golenia, kęsa, liścia, okresu, podwórca, pomyślą, pulka, rękopisa, rzemienia, umyślą, urzędu, wt^zeciądza, zakątka, zwierza, żurawia, żywota. W okresie nowopolskim zakres stosQwąni^aei->końGÓwklailegaJedaaL2decydowaneirnu ograniczeńiu-na-rzeez końCÓWki-^-a^w 2. połowie XX w. staje się ona archaizmem, z-wyjątk i diń dwóch rzeczowników, w których dystrybucja końcówek -a : -y różnicuje znaczenie:
- akt ‘część utworu dramatycznego i scenicznego’ (i szereg innych znaczeń) —» akty : akta ‘zbiór dokumentów”
- organ ‘część organizmu’ (i szereg innych znaczeń) —> organy : organ ‘wyodrębniona jednostka organizacyjna, np. w aparacie państwowym’ —> organy // przestarz. organa.
„Dzisiejsza polska deklinacja wykazuje nadal jeszcze wiele przeżytków i wiele dubletów końcówkowych. Prasłowiańskie odziedziczone komponenty tych dubletów trzymają się wciąż jeszcze uporczywie, np. końcówka dop.
1. poj. -u lub mian. l.mn. -owie w deklinacji męskiej. Końcówka -a, nie mogąca wylegitymować się tym dziedzictwem, była nie tylko słabsza w stosunku do końcówki -y, lecz również najzupełniej zbyteczna. Miała ona swe oparcie tylko w klasycznym wykształceniu Polaków i prowadziła peryferyczny tryb żywota dopóty, dopóki to wykształcenie było podtrzymywane przez programy szkolne. Jako element obcy, peryferyczny, dublujący normalną końcówkę -y, dla którego nie było miejsca w polskim systemie fleksyjnym, musiała ona prędzej czy później ulec zapomnieniu.”1
4&^brębiejkładfli jednoznacznym zapożyczeniem z łaciny bYła.Jconstruk-cja accusatiyus cum inJinitivo (AC[). Według Z. Klemensiewicza i K. Pisar-
kowej pojawiła się ona w XV w. nie w polszczyźnie potocznej, ązatem w tek-Stach pisanych, literackich: Kiedy je na imieniu szkodzić widział; A nas z nimi w wiecznej świętości wiesielu zarządzi żyć. Utrzymuje się w przekazach do XIX w.: Widziemy mrówki ziarna na zimę chować, widziemy pszczoły miód robić; Przyszło do tego, że Firlej owa rozumiała się obcować z św. Alojzym; Czyż będziesz mnie jeszcze tak podłym sądzić.]0
Dyskusyjnym wpływem łaciny jest^szyk orzeczenia ija końcu zdania, np. Dziatki miłe, iże jako to wy sami dobrze wiecie, i teże wy o temto często słychacie, gdyż ci się któremu krolewi albo książęciu syn narodzi, tedyć więc po wszystkiemu królestwu posły bieżą; Pokłonienie mój nade wszytki nami-lejszy, tobie dawam, iż cię w swem siercu ustawicznie miewam; A niektóry człowiek bogaty był i w szaty się purpurowe i jedwabne obtoczył; A ja służby me powolne W.K.M. uniżenie zalecam.n
^Dyskusyjność wpływu łaciny wiaże,sie..z.tom żc - według opinii badaczy (Z. Klemensiewicz, S. Urbańczyk, S.~ Rospond) -tszyk orzeczenia na ^końcu zdania jest cechą wypowiedzi potocznej tak w łacinie, jak i w językach słowiańskich: „Dopiero z czasem, w świadomej obróbce pisanej ^przesuwano orzeczenie do środka i na początek. Dla mówionej archaicznej łaciny końcowy szyk czasownika występuje w 80% zdań. U Cezara, piszącego potocznie, szyk końcowy czasownika ukazuje się w 90%, ale u współczesnego mu Cicerona, który pisał ozdobnie, kunsztownie, zaledwie 55% zdań ma orzeczenie na końcu.”2 3 4 Sądzić zatem należy, że w tekstach staropolskich, realizujących składnię przekazu mówionego [zob. 2.4.] - por. dwa pierwsze przykłady - mamy do czynienia właśnie z tą tendencją, w miarę jednak kształtowania się sprawności syntaktycznej średniopolskich tekstów pisanych czynnik oddziaływania wzorców tekstów łacińskich zaczynał zyskiwać większą rangę, szczególnie w tych tekstach, w których hieratyczność stylu była świadomym zamierzeniem stylizacyjnym.
Inne składniowe zapożyczenia z łaciny są mniej wyraziste. Można tu przykładowo wymienić takie konstrukcje, jak: dativus commodi (celownik pożytku), np. Bogu rodzica [zob. 8.1.]; lub ablativus auctoris (narzędnik sprawcy), np. Bogiem sławiena, oćcem wydana, chodzi synem brzemienna. Wychodzą one z użycia w XVIII-XIX w.
J. Trypucko, Łacińska końcówka w polskim systemie fleksyjnym. Przyczynek do interferencji językowej, Uppsala 1974, s. 112.
Przykłady podaję za: K. Pisarkowa, Historia składni języka polskiego, Wrocław 1984, s. 152-153.
M Przykłady za: S. Rospond, op. cit., s. 341.
S. Rospond, op. cit.