Zapisujesz w nim najważniejsze wspomnienia, swoje przemyślenia. Narracja jest pierwszoosobowa.
Może być pisany na bieżąco (wówczas bardziej przypomina dziennik) lub z perspektywy czasu (np. kiedy dorosły człowiek opisuje swoje dzieciństwo). Nic musi opisywać każdego dnia. Mogą w nim pojawić się przerwy nawet kilkutygodniowe czy kilkumiesięczne.
Wymaga skrupulatnego wypełniania, pisany jest z dnia na dzień.
W dzienniku nie można sobie pozwolić na długie przerwy. Jak sama nazwa wskazuje, dziennik piszemy codziennie. Uważa się też, że dziennik jest bardziej intymny od pamiętnika, tzn.jego celem nie jest pokazywanie go komuś, a jedynie przelanie na papier własnych myśli.
Podobnie jak w normalnym dzienniku tu też najważniejsza jest skrupulatność. 1 coś jeszcze. Dokładne przedstawianie miejsc - etapów podróży. Wszyscy wielcy podróżnicy-odkrywcy pisali dzienniki podróży.
Nad każdym zapisem w dzienniku czy pamiętniku umieszczasz datę, np.
14 listopada.
Możesz też dodać słowo: wieczór”,
„ranek”,
„środek nocy".
Pamiętnik nie jest trudny!
Na pewno dużo tatwiejszy od rozprawki czy reportażu. Dużo bardziej swobodny niż protokół czy sprawozdanie. Dlaczego? Bo to Ty decydujesz, jakie sekrety powierzysz pamiętnikowi, o czym chcesz pisać.
Po co pisze się pamiętnik lub dziennik?
• Ażeby móc się wygadać, wyżalić, zapisać swoje przemyślenia na różne tematy. Po to, aby na kartkach pamiętnika powzdychać do chłopaka, który wcale nic zwraca uwagi na cichą wielbicielkę. Albo by pomarudzić na znienawidzoną nauczycielkę. Pamiętnik cierpliwie zniesie wszystkie obelgi. A co najważniejsze. .. dotrzyma tajemnicy. Oczywiście, jeśli będzie dobrze ukryty przed wścib-skimi oczami.
• Pisze się też po to, żeby ci, którzy kiedyś przeczytają pamiętnik, poznali szczegóły z życia piszącego.
To wcale nic jest forma dobra tylko dla dziew czyn. Pamiętniki i dzienniki pisali wielcy podróżnicy, pisarze, naukowcy. Napisz go i T\!
Pamiętnik Dominiki
5 lipca, poniedziałek
W sobotę oczywiście pokłóciłam się z Jankiem. Poszło o to, co zawsze, czyli o to, że on nigdy o niczym nie pamięta. Były urodziny Madzi, mojej psiapsió-ły. Janek miał kupić prezent, ale oczywiście przyszedł bez niczego, bo - cy tuję: „W sklepach nic nie było". Jak ja poszłam, to od razu w osiedlowym zobaczyłam fajny T-shirt.
Tak się cieszę na ten obóz, naprawdę musimy już z Jankiem od siebie odpocząć!
7 lipca, środa
Wysłałam Jankowi SMS-a, ale mnie zignorował. Jak tak chce, to dobrze. Nie będę mu się narzucać. Jest tu jeden chłopak, Alek. Grubszy od Janka i podobny trochę do Magdy psa, jamnika, z twarzy, ale lepszy psopodobny Alek niż Janek-ignor.
9 lipca, piątek
Jak graliśmy w podchody, to Alek też robił podchody. Pytał, czy mam chłopaka, jakiej muzy słucham i takie tam. Tak z bliska trochę traci na podobieństwie do jamnika. Nasza drużyna przegrała, bo się zagapiliśmy, zbierając jagody (to było jedno z zadań i wlazłam w kolczaste krzaki, więc teraz wyglądam jak poduszecz-ka na igły. Alek bardzo mi współczuł i na ognisku dziś gadał tylko ze mną.
16 lipca, piątek
Nie miałam dużo czasu, żeby pisać, bo wszystko szybko się dzieje. W sobotę na dyskotece Alek mnie pocałował. Czuję się tak, jakbym zdradziła Janka. Ale wtedy wydawało mi się, że wszystko OK. skoro on o mnie zapomniał. A wczoraj dzwonił Janek. Strasznie mnie przepraszał, ale skroili go z telefonu i nie mógł do mnie pisać.
2