/zgięću na
zg-iedu na sposób przeprowadzania analizy, nic .
Sigmpaiii jecymc swoją istotę.
Język jest jedynym systemem semiotycznym posiadającym zdotaeść interpretowania innych systemów znaczących oraz samego siebie. Jeśli teoria tekstu dąży do zniesienia podziałów mtęczy gabunkami i dziadzinami sztuk, postępuje tak. ponieważ, nie uważa już dzida za prosty komunikat lub nawet wypowiedź, iza. za wytwór skończony, ..ale 2a produkcję ustawiczną, za wypowiedzenie, za pomocą którego podmiot nadal usiłuje walczyć - podmiot autora. ale także i czytelnika. Teoria tekstu prowadzi do ustanowienia nowego przedmiotu epLSteroolcgicznego' lektury. Teoria tekstu nie tylko poszerza w nieskończoność swobodę lektury, ale co więcej - podkreśla równowartość czytania i pisania. Istnieją lektury, króre są prostą konsumpcją: to w szczególności te, 'w trakcie któiych sensoproduktywność poddana zostaje cenzurze; natomiast lektura całkowita to tu. w której czytelnik jest równie ważny jak osoba pragnąca pisać Teoria tekstu może dotrzeć ćo historycznych swoistości sposobu uprawiania lelctuiy; jest rzeczą pewną, ze współczesna cywilizacja dąży do spłycenia lektury, czyniąc z niej prostą konsumpcje, całkowicie oderwaną od pisania. Kie ty i ko więc. szkoła pocliiebia sobie, że uczy' czytać, a nie, jak niegdyś, pisać, ale ponadto samo pisanie zostało zepchnięte na plan ćaiszy, uznany za dziedzinę specjalistów. Warunki ekonomiczne: społeczne, instytucjonalne nie pozwalają już dostrzec ani w dziedzinie sztuki, ani w dziedzinie literatury .tego szczególnego praktyka, jakim był -- i mógłby stać się w społeczeństwie wyzwolonym - amator. Koncepcję nauki pozytywnej, występującą w historii i kiytyce literatury, a dziś także w semioiogii, analiza tekstuaina pragnie zastąpić ideą nauki krytyczne:, która kwestionuje własny dyskurs.
Ta zasada metodologiczna nie musi prowadzić do odrzucenia wyników pracy kanoniczych”-nauk badających dzido (historii, socjologii itd.>. zaleca jednak posługiwanie się nimi w sposób cząstkowy, swobodny, relatywny. Analiza tekstuaina nie będzie odrzucała danych dostarczanych przez historie literatury lub historię powszechna: będzie się natomiast przeciwstawiała temu mitowi krytyki, według którego dzieic podlega przeobrażeniu czysto ' ewolucyjnemu, jak gdyby miało raz na zawsze pozostać własnością autora i było przepisane do osoby podmiotu, który byłby jego ojcem. Krytyka dąży na ogół do odnalezienia sensu dzieła mniej czy bardziej ukrytego, który-, w zależności od kierunku kryiyki, wiązany jest' z różnym: poziomami dzieła. .-Analiza tekstuaina podważa idee signifie ostatecznego; dzieło ani nie zatrzymuje się, ani sic zamyka; teraz, chodzi już nie tyle o jego wytłumaczenie czy nawet opisanie, co o włączenie się do gry 0ign1j7.ar.ts: być może chodzi o ich wyliczenie, aic bez hierarchizowania; analiza tekstuaina jest pluralistyczna I Xristeva zaproponowała, aby analizę tekstualną nazwać ssmanalizą. Odróżnienie analizy
„tekscu” (w znaczeniu, i aide tu nadaliśmy temu słowu) od semiotyki literackiej stało sijj
istotnie konieczne. Nąjbaitlziej widoczna różnica pomiędzy nimi poi cg- na tym., zc semanaiiza. odwołuje się do psychoanalizy, czego..nie cryau sernioiyka-iiietacka.. Seraanaliza-nie jest tylko zwykłą metodą klasyfikacji, niewątpliwie interesuje się ona Typologia gatunków literackich, ale jedynie po to. by zastąpić ja Typologią tekstów. jej przedmiotem jest
- gertot-eksitł?—k-G-cd^i^rsde——nabywa -sie—
ekstu cr<
„irieolegemem”. jako kategorią pozwalającą na artykułowanie tekstu we „na myślenie o nim w ramach tekstów społeczeństwa i historii’’.
Przyszłość tej teorii, rozkwit potwierdzający jej zasadność nie są związane z taką bądź inną proponowaną techniką analizy, aie z pismem jako takim Niechaj komentarz jako taki będzie
filolog, uczony) nie może już bez ziej woli i z czystym sumieniem uznawać siebie za zjawisko zewnętrzne wobec języka, który opisuje; jego zewnctrzno.se jest całkowicie prowizoryczna \ pozorna, tasze t on tkwi w języku, a zateiii, bez względu na właściwy jeno postawie „rygoryzm’’ i „obiektywizm”, musi przystać na włączenie go w obręb triady, jaką lwófźappódtńłoęStgnifiOfii i inny; jest id'włączenie^ któreTa sprawą „pisma' staje się w pełni możliwe bez obłudnego dystansu, do którego prowadzi zwodniczy' metajęzyk. Jedyną praktyka fundującą teorię tekstu jest iam tekst. Cala "krytyka staje się przeżytkiem. Jeśli badaczowi wypada mówić o tekście minione; eooki. może się z tego wywiązać [&dvnie