008 (44)

008 (44)



poznaj sekrety tornado

znasz od razu - patrzy na innych ludzi, jakby byli przezroczyści, mów! sam do siebie, myślami jest gdzie indziej. Weterani w tym zawodzie zawsze giną przez gapiostwo. Oni nie należą już do tego świata - nie zauważą drapieżnika, a gdy spostrzegą mutków. będzie im wszystko jedna Nie znam żadnego zbieracza na emeryturze.

Handel Tornado

Zanim Tornado trafi pod strzechy, przechodzi długą drogę. Zbieracze niosą swoje żniwo do handlarzy - umówionych ludzi, z którymi współpracują cd dawna, albo do przypadkowych kupców, którzy pojawili się na ich drodze. Warto kontaktować się bezpośrednio ze zbieraczami. bo na tym etapie narkotyk jest jeszcze tani. Umówiony handlarz płaci za kilogram około 500 gambli, zaś przypadkowo spotkany na autostradzie nawet i 1000, przy czym zbieracze najchętniej biorą żywność, leki i amunicję. Handlarz rozprowadza towar wśród odbiorców - wówczas dzieli go na działki po 5 gram i za każdą liczy sobie około 30 gambli. Oczywiście to najmarniejszy gatunek narkotyku, zwany przez nałogowców “żużlem”. Od handlu po wioskach i mieścinkach zyskowniejsza jest współpraca z hurtownikami. Część handlarzy skupuje Tornado od zbieraczy i wiezie je do dużych miast, spośród których najlepsze jest Vegas. Tam za kilogram można wziąć około 800 gambli. Hurtownicy puszczają część towaru na miasto, ale większość odsprzedają potentatom. zgarniając do 1000 gambli za kilogram. Potentaci mają swoich chemików, ci zaś wiedzą, jak rafinować surowy narkotyk. Z czarnych grudek i proszku wytwarzają słynne grafitowe tabletki albo działki z różnymi domieszkami. Dobra tabletka warta jest około 100 gambli.

Jak widzisz, droga z pustyni do laboratorium jest długa, ale nikomu nie opłaca się jej skracać. Zbieracze nie będą drałować bezpośrednio do hurtowników - wolą poświęcić czas na poszukiwania, bo na tym znają się najlepiej. Drobni handlarze nie mają dostępu do potentatów, a hurtownicy dbają o swoje interesy i nie pozwalają drobnym kupcom rozwijać skrzydeł. Tornado jest zyskownym biznesem, gambli wystarcza dla każdego, więc każdy zna swoje miejsce w szeregu.

Nadal dokładnie pamiętam, co zobaczyłem pewnego razu. Wiele zrozumiałem dzięki temu wspomnieniu. Niedaleko ruin miasta, które niegdyś zwano Nowym Orleanem, nieopodal Missisipi, która kiedyś była rzeką, czerwone słońce zachodziło leniwie i ociężale. Niebo przybrało jaskrawo pomarańczowy kolor, usiane było ciemnymi chmurami smogu, rozmazującymi się na horyzoncie. To wszystko razem sprawiało że nieboskłon zdawał się płonąć. Dwoje ludzi wzbijało w powietrze pustynny kurz. Dla nich niebo spłonęło już dawno, ale na sobie wciąż czuli Jego palący żar. 2 daleka wyglądali na mutantów, ale byli po prostu ubrani w ciężkie skafandry ochronne i maski gazowe. Rozsądek nakazywał stosować się do tej mody podczas podróżowania w okolicy Szli przed siebie, na przekór skażonemu powietrzu, parzącemu słońcu i napromieniowanemu pyłowi Zdawali się jednak zwalniać. Odzie chcieli niby zajść, na piechotę? Wszędzie jest stąd daleko, a każda droga niebezpieczna. Garbili się iekko pod ciężarem wypchanych do pełna plecaków na stelażach. Niczym turyści, przemierzali pustkowie powoli, nie spiesząc się nigdzie. Przecież i tak nikt nie Uczy Już czasu. Przecież i tak już nigdzie nie trzeba zaązyć... Wreszcie stanęli, jak gdyby coś przeszkadzało im w dalszym marszu. Stanęli naprzeciwko siebie, skąpani w krwistym blasku. Kobieta 1 mężczyzna.. Objęli się czule. Stali tak razem, dopóki nie zaszło słońce. Stary świat spłonął w atomowym ogniu trzy dekady temu. chociaż nikt tego nie chciał, ale tu i teraz, kiedy cywilizacja upadla, ludzie chcą żyć nadal. W środku napromieniowanej pustyni, zaraz obok rzeki będącej wcieleniem chemicznego skażenia, w promieniach palącego słońca, nadal istnieli ludzie. Wciąż chcieli normalnie żyć i wciąż się kochali. I wyglądali tak. Jakby nigdy nie mieli przestać. Kiedy słońce zaszło, ruszyli ponownie. Nie mieh ze sobą broni, a przynajmniej nie na widoku. Myślę, że szukali nowego domu, gdzieś z dala od niebezpieczeństwa i skażenia. Nie wymagali nic więcej

Drsam Weaver

li


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
020 (23) poznaj sekrety tornado Kri eg Był gladiatorem na południu, a po walce lubił sobie przyćpać
012 (36) poznaj sekrety tornadoEfekty uboczne Zależnie od Jakości zażytego Tornado, gracz rzuca różn
017 (28) poznaj sekrety tornado__Kac Po upływie działania Tornado następuje efekt kaca. Niezależnie
011 (39) poznaj sekrety tornadoSzansa na Przejście Zależnie od jakości zażytego Tornado, gracz rzuca
004 (72) POZNAJ SEKRETY TORNADO Nareszcie Jesteś. To dobrze, bo nie zostało nam wiele czasu. Siadaj
005 (67) poznaj sekrety tornadoFakty i mit?_ Tornado pojawiło się dopiero po wojnie i wówczas jeszcz
006 (60) poznaj sekrety tornado Dostrzega różnicę i przez to cierpi bardziej- Swego czasu spotkałem
009 (49) poznaj sekrety tornadoMinowanie Prażenie Podniesienie jakości surowego Tornado o jedną klas
013 (39) poznaj sekrety tornadoPostać w Tornado W przeszłości gracz kieruje nową postacią (z nowym w

więcej podobnych podstron