Kri eg
Był gladiatorem na południu, a po walce lubił sobie przyćpać Tornado. Żył na jakimś zadupiu, do którego co sobotę schodzili się okoliczni farmerzy, chętni popatrzeć na walki między miejscowymi osiłkami. Z tygodnia na tydzień facet stawał się coraz iepszy technicznie, aż wreszcie miejscowi przestali być dla niego jakąkolwiek konkurencją. Poszedł do większego miasta, a gdy tam zabrakło godnych przeciwników, zaczął wędrować między największymi arenami na kontynencie. Wszyscy podziwiali jego zabójczy styl, który stosował z taką samą precyzją, niezależnie od od
niesionych ran, trzeźwości oraz trucizn i narkotyków w organizmie. Kiedyś po pijanemu wygadał się. że swoją sztukę walki poznał w przeszłości, podczas regularnych treningów u tajemniczego nauczyciela. Każdego dnia przez kilka godzin trenował w obcym ciele, otumaniony przez Torando, a po powrocie powtarzał ćwiczenia już we własnym. Krieg znikł gdzieś w drodze do Vegas. pół roku temu. Mówi się, że umarł w jakiejś dziurze ze starości, bo faktycznie był już niemłody. Pozostawił po sobie kilku uczniów, ci zaś nazwali swój dziwny styl walki Krieg.
U*
Jeżeli zażyłeś Tornado, a twój MG jest akurat zajęty i nie może opisać ci efektu narkotyku, możesz skorzystać z poniższego generatora. Wystarczy rzucić kSO • każdy wynik to inna wycieczka w przeszłość, inny pomysł na to, co się z tobą stało po przeniesieniu i wcieleniu. Pamiętaj, że podajemy tylko zahaezkę - punkt wyjścia.
i
Resztę wyobrażasz sobie sam.
1. Właśnie zobaczyłeś się w lustrze. Jesteś przystojnym mężczyzną lekko po trzydziestce. Siedzisz na wygodnym fotelu w biurze. Przed sobą masz blat biurka będący lustrzaną tafią, zawalonj'papierami i blbelo-
taml, a na przeciwległej ścianie wielkie okno z panoramą miasta. Z wysokości kilkunastu pięter obserwujesz ruch uliczny - wszystko skąpane jest w jasnym świetle słońca, a na niebie nie ma ani jednej chmurki. Wtem słyszysz pukanie i do gabinetu wchodzi młoda kobieta, dźwigająca stos papierowych teczek, skoroszytów i płyt do komputera...
2. Budzisz się w łóżku, w rozległym pokoju parterowego domku. Przez uchylone drzwi dochodzi clę smakowity zapach jajecznicy, aż cieknie ci ślinka. Słyszysz śmiechy 1 wesołe rozmowy dzieci. Pościel jest miękka i czysta, a miejsce na prześcieradle obok ciebie jeszcze ciepłe. Nie masz najmniejszej ochoty wstawać - ogarnia cię biogie rozleniwienie, a w kącikach oczu czujesz Izy. Nagie z radosnym piskiem do pokoju wpada chłopczyk, rzuca się na ciebie 1 zaczyna cię łaskotać. Za nim na łóżko wskakuje duży pies...
3. “Nigdy mnie nie kochałeś, zawsze to wiedziałam, ale bałam się przyznać sama przed sobą" - najpierw słyszysz damski głos, dopiero później pojawia się wizja. Kręci ci się w głowie i ledwie pojmujesz, co się z tobą dzieje. Siedzisz chyba w jakiejś małej restauracyjce, jest wieczór albo okna są zasłonięte. W tle słychać kwartet smyczkowy. Kobieta przed tobą jest bardzo elegancka, ma czarną suknię, długie i proste włcsy 1 owalną, smutną twarz. Talerze przed wami są puste, pijecie kawę. “Dlaczego ml to robisz? Dlaczego?" - Pyta cicho kobieta...
4. Słońce dopiero wschodzi. Ledwie stoisz na nogach w ciemnej uliczce, opierając się rękami o ścianę. Może właśnie wstałeś, ale tego nie pamiętasz? Albo Tornado żle weszło, albo Jesteś pijany lub naćpany. Zarży-
19