--------------gicWrfjW ^
stungen der Selbsterhaltung einzig sich bestimmen, eigentlich gerade das erhalten werden soli (s. 70). ’ %s'
Panowanie człowieka nad sobą - na czym zasadza się jaźń - jest wirtuai ■ zawsze destrukcją podmiotu, w którego służbie się dokonuje, gdyż opatiow*' na, uciśniona i rozbita przez samozachowanie substancja to przecież nic in„ go jak życie, jedyny i determinujący układ odniesienia dla zabiegów samo*, chowawczych, które są jego funkcją, właśnie to, co ma być zachowane48
Modernizm widziany w tym kontekście przestaje być tylk0 artystyczną manifestacją konfliktu między konserwatywną wra*. liwością humanistyczną a modernizującym się niehumanistyc*. nym światem. Staje się manifestacją mniej lub bardziej wstrząsającej świadomości, że modernizacja wymagała czegoś więcej niż rozwinięcia nowej, stosownej wrażliwości. Niemało modernistów widziało proces modernizacji - pomimo jej ideolo-gii naukowej racjonalności - raczej jako Golema z ekspresjoni-stycznego filmu Paula Wegenera Der Golem (1920), wpadający w szał monstrualny produkt pierwotnie wyzwolicielskiego impulsu. W wielu modernistów ich liberalne i humanistyczne otoczenie wpoiło w młodości oświeceniowe przekonanie, że człowiek jest w stanie rozumieć coraz lepiej świat zewnętrzny, wznieść się ponad niego, zawładnąć nim i użytkować przy pomocy swego logosu — rozumianego jako czysto świecka zdolność lub jako władza umysłu zakorzeniona w boskim logosie. Paradoksalnie jednak, to właśnie pokolenie, które wyrosło pośród triumfalnych osiągnięć wciąż bardziej pewnej siebie dziewiętnastowiecznej nauki, techniki i ekonomii, odczuło teraz, że te systemy zaczynały stawać się dysfunkcjonalne i potencjalnie totalitarne. Co więcej, na mocy prawa mówiącego, że to, co wyparte, zawsze powraca w formie niszczycielskiej, odczuwali też, że stanęli wobec niebezpieczeństwa przemiany we własne przeciwieństwo: entropiczny chaos, określony mianem anomie przez socjologa Emila Durkheima w Le Suicide [Samobójstwo (1897)] oraz De la Dmsion du travail social [O społecznym podziale pracy
Max Horkheimer, Theodor W. Adomo Dialeklyka oświecenia. Tłum. Małgorzata Łukasiewicz, Warszawa 1994, s. 71.
(1902)]. Właśnie to poczucie braku norm (co było spowodowane wedle Durkheima zniszczeniem społeczności tradycyjnych przez nowoczesność) wywołało owo „paniczne przerażenie” (zob. przyp. 15), które przenika tak wiele utworów modernistycznych.
Obraz Marcela Duchampa La Mariee misę a nu par ses celi-bataires meme [Panna młoda rozebrana przez swoich kawalerów, znany jednak także jako Wielka szyba (1915-23)]; dystopi-jna wizja w powieści Jewgienija Zamiatina My (1920, wyd. poi. 1985); stwierdzenie z pierwszego Manifestu surrealistycznego Bretona (1924), że coraz silniej zmuszani jesteśmy żyć w racjonalnie skonstruowanej klatce, z której, „sous couleur de civili-sation, sous pretexte de progres” [używając cywilizacji i postępu jako pretekstów], wygnane jest wszystko, co nie poddaje się konwencji49; oraz takie pośród obrazów Maxa Ernsta z lat trzydziestych jak La Ville entiere [Miasto jako całość] (1935-6 i 1936), La Ville petrifiee [Miasto skamieniałe] (1935). Dzieła te chwytają pierwsze poruszenie dialektyki opisanej przez Horkheimera i Adoma, podobnie jak obraz Zamku Księcia Sinobrodego Balazsa i Bartoka. W swej operze pokazują om, że tryumf (męskiej) racjonalności przynosi ogromne bogactwa i władzę, lecz cena jest potworna. Wbrew intencji księcia Sinobrodego i pomimo jego pragnienia, by zostać wybawionym przez Judith od jego własnego wytworu, zamek trzyma go w swej niewoli o wicie skuteczniej, niż byłaby to w stanie czynić Natura. To go przepchną poczuciem bezsilności, obraca to co kobiece i to co żywiołowe w martwe przedmioty zamknięte za siódmymi drzwiami jego zamku i w ten sposób odcina od tych mocy, które mogłyby uratować go przed sobą samym.
Z drugiej strony: Franza Kątki In der Strąfkolonie (1914) [Kolonia karna (1954)]; Henriego Barbussc'a Le Feu (1915-16) [JT ogniu, (1918)]; trylogia Gas Georga Kaisera (1916-19); strony finałowe La coscienza di Zeno Italo Svcvo (1919-22) [Zeno Cosini (1966)]; obrazy wojenne Otto Dixa z lat dwudzies-
Andrć Breton Les Manifesies du surrealisme, Paris 1955, s. 12.