140 Ryszard Handke, Styl artystyczny
Proza - lub też prozaiczność towarzysząca epickim i dramatycznym formom literackim naśladującym nieartystyczne style wysłowienia - jest w ogóle problemem, z którym teorie języka poetyckiego czy stylu artystycznego radzą sobie najgorzej. Często też starają się go pomijać, choć staje się to coraz trudniejsze, odkąd nawet poezja liryczna usiłuje oderwać sztukę od sztuczności albo raczej maskuje kunsztowność swych celowych naśladow-nictw i sięga do wszystkich bez wyjątku zasobów mowy. W dodatku, co godzi się podkreślić, za nic sobie przy tym mając ich pochodzenie, zręcznie korzysta z niedostatków i uchybień wobec tradycyjnych norm literackości czy zgoła poprawności, a przede wszystkim wykorzystuje efekty zderzeń znanych matryc językowych z niezwykłym dla nich kontekstem i celem zastosowania.
Sprozaizowanie stylu artystycznego jest najwyrazistszym znamieniem jego współczesnej postaci. Wystarczy uprzytomnić sobie zasięg tej tendencji we współczesnej poezji polskiej, który sprawia, że rejestr przykładów łatwiej otworzyć niż go zamknąć. Rzecz nie sprowadza się tylko do fluktuacji norm poetyckości, a jest przejawem, aktualną postacią ogólniejszej strategii oddziaływania. Skoro funkcja poetycka, jak twierdzi wielu badaczy z Romanem Jakobsonem i Janem Mukarovskim na czele, charakteryzuje wypowiedzi literacko-artystyczne, ale nie eliminuje przy tym, lecz wzmacnia pozostałe ich funkcje, najogólniej mówiąc pragmatyczne to, pominąwszy we-ryzm naśladownictwa, również wzgląd na perswazyjną skuteczność może niekiedy skłaniać do nieeksponowania znamion artystycznej sztuczności, a nakaz oryginalności - do unikania poetyzmów ewidentnych i w świadomości użytkowników od dawna obecnych. Można wymienić tu chociażby wiersz Tadeusza Różewicza Białe groszki z tomu Rozmowa z księciem, będący znamiennie urwanym stereotypowym powiadomieniem o zaginięciu, a przede wszystkim wspomnieć konsekwentne eksploatowanie kolokwiali-zmów naszej współczesnej mowy w twórczości Mirona Białoszewskiego, od Obrotów rzeczy i kolejnych tomików poetyckich po drobiazgi prozatorskie, teksty Teatru osobnego i Pamiętnik z powstania warszawskiego. Środków ekspresji artystycznej dostarcza tu „mowa wykolejona, zakłócona błędem lub nieporadnością, bełkotliwa gadanina, przejęzyczenia i przypadkowe zbiegi okoliczności językowych, inercja i automatyzm wysłowienia” (z przedmowy Janusza Sławińskiego do tomu Wiersze Mirona Białoszewskiego, 1976, s. 15). Dobrym przykładem osiągania efektu poetyckiego bez odwoływania się do wyszukanej ozdobności języka są wiersze Stanisława Barańczaka, który np. w sposób zaskakujący zderza ze sobą wyrażenia stylu ankiety personalnej (wiersz Wypełnić czytelnym pismem, w: 159 wierszy, 1990).