48 DEMONOLOGIA
Na olbrzymich przestrzeniach Europy poświadczona jest wiara w demqny losu: one to oznaczają długość życia, szczęście* w nim lub nieszczęścia. W samym jednak centrum Słowiańszczy-> zny są one mało znane (Polska), albo nawet całkiem nie znane (Mazowsze i Polesie), wobec czego nie jest pewne, czy to nie do-piero obcy wpływ przyniósł do Słowian wiarę w te istoty. Nj»6z% one dwojakie nazwy: na Kusi rożanic, u Chorwatów roxtzienicr Słoweńców rojenie, druga rozpowszechniona nazwa to czes. su~ diczka, słoweńskie sujenica, chorw. sudzienica. Ponieważ w Polsce tu i ówdzie podobno o przyszłości decydują boginki, na Ukrainie aniołowie, a na. litewskiej Białorusi sam Chrystus (splotły się wierzenia pogańskie z chrześcijańskimi), na około zaś Słowiańszczyzny wierzenia to bardzo pospolite, więc i Słowianom można, przypisać znajomość demonów losu, tym bardziej że i nazwy sudiczka (czysto, po polsku brzmiałoby to sądziczka, tj. przysądzająca los) rodzanica nie ograniczają się tylko do jednego języka. Co prawda Prokopiusz twierdził co innego (zob. §5), ale tłumaczy się to bądź nieporozumieniem, bądź głęboką różnicą między słowiańską dolą (i to może być nazwa demona) a grecką mojrą.
Dolę ludzką lud chętnie personifikuje. Jest to duch, co się opiekuje ludźmi, domem i jego sprawami. Są dole czujne i troskliwe, są też jakoby niedbałe, wręcz nieżyczliwe. Niekiedy mówią, że dola ma specjalne zamiłowania (kupieckie, chłopskie) i jest źle, gdy powstaje dysonans pomiędzy jej upodobaniem a zawodem człowieka z nią związanego. Towarzyszy ona człowiekowi od kolebki do grobu, czasem można ją zobaczyć w postaci kobiety,, mężczyzny, psa, kota, nawet myszy.
Poza dolą wierzyli Słowianie w samoistną niezależnie bytującą płodność i plenność, zwaną sporem (por. nasz spory, tzn. dość duży). Przyrost w zbożu zależał właśnie od obecności tego sporu, tak jak jego nieobecność wywoływała nieurodzaj. Była 'to więc istota dla społeczeństwa rolniczego niesłychanie ważna. Posiadanie sporu, życzliwej doli i pracowitego ducha domowego zapewniała człowiekowi dobrobyt i szczęście.
Personifikowana śmierć pojawia się Słowianom jako kębieta biało odziana. Śmierć koścista z kosą jest nowym, obcym nalotem.
Śmierć przedstawia lud czasem jako istotę nierozgarniętą, którą można oszukać (np. w Sabałowej bajce).
Wierzenia Słowian dotyczyły nie tylko bogów i demonów, ale także rzeczy dla nas martwych, a więc nieba i ognia (zob. wyżej), ziemi, wody, chmur, tęczy (smok pijący wodę), dalej zwierząt i roślin. Przypisywano im moc nadprzyrodzoną bądź dobrą, bądź złą, pomocną lub szkodliwą. Szczególnie interesująco przedstawiają się wierzenia dotyczące węży (przybrana postać demona domowego) i wilków. Nie będę się jednak bliżej w te zagadnienia zapuszczał, odsyłając do Moszyńskiego Kultury t. II 1, 483 i n.
14. Niezupełnie jasno rysują się nam wierzenia Słowian dotyczące życia pośmiertnego. Jedno ze źródeł historycznych (Tiet-, mar) twierdzi nawet, że w przekonaniu Słowian wszystko się kończy wraz ze śmiercią. Nie można mu jednak dać wiary, bo mu się sprzeciwiają źródła nieco późniejsze. Np. Kosmas, czeski kronikarz z przełomu XI/XII w., opowiada o współczesnych sobie czasach księcia Brzetysława, który zakazftł.p.Qgrzabówj?p lasach i polach, a także obrzędów odprawianych na rozdrożach i jakiegoś przyzywama Buśż“źmarlych. Także hómiliarz opatowieki z tego samego czasu zabrania' ćźćic dusze zmarłych. Praktyki zakazane utrzymały się jednak długo, bo potępia je synod praski w r. 1384. W Polsce mówi o nich kazanie z końca XV w. Opinia Tietmara i podobna Nestora są wywołane albo niechęcią do pogaństwa, albo też chodzi o różnicę między poglądami chrześcijańskimi a pogaństwem. Gdyby sama wiara Słowianom była obca, jak oni twierdzą, to skądże by się tak prędko, bo już w XI w., wzięły praktyki zakazane przez kościół? Kult przodków tak jest zresztą wszędzie rozpowszechniony, że Słowiańszczyzna byłaby osobliwą wyspą wymagającą wyjaśnień. |
Inna już sprawa, jak sobie wyobrażano samą duszę i jej stan po śmierci. Lud dzisiejszy bardzo to różnie przedstawia: dusza ulatuje w. postaci ptaka, muchy, pszczoły. Zdaje się, że życie pozagrobowe wźasadzie podobne~3o ziemskiego było ciężkie, stąd potrzebna była pomoc żyjących w formie przedmiotów składa-
Bibl. Stud. Słów. U J- seria B# nr 6